"Poważny rozłam w NATO". Generał ostrzega ws. wspierania Zełenskiego

Gen. Leon Komornicki ocenił na antenie Polsat News, że jeśli Europa pójdzie za przykładem Wołodymyra Zełenskiego, który osłabia swoje relacje z Donaldem Trumpem, może dojść nie tylko do rozłamu w relacjach z USA, ale też w całym NATO. - Zełenski nie posiada żadnych kart, utrzymuje się przy władzy za wszelką cenę - ocenił.
Wołodymyr Zełenski stwierdził w środę, że Donald Trump jest "uwięziony w dezinformacyjnej bańce" i nie zna całej prawdy o jego kraju. Stwierdził również, że jeśli ktoś chciałby go odwołać na stanowisku prezydenta Ukrainy, "to się nie uda".
O słowa ukraińskiego przywódcy został zapytany na antenie Polsat News gen. Leon Komornicki. Gość Michała Steli ocenił, że Zełenskiemu nie uda się dalej prowadzić wojny, jeśli będzie skłócony z Trumpem.
Jak stwierdził, w tej sytuacji najważniejsze jest stanowisko, jakie zajmie Europa. - Jeśli uważa, że potrzyma tę narrację Zełenskiego i jest w stanie wesprzeć go w realizacji tej polityki, która moim zdaniem jest w dalszym ciągu pozbawiona strategii, to ostatecznie dojdzie do rozłamu między Stanami Zjednoczonymi - ocenił.
Dodał, że może też dojść do "poważnego rozłamu w ramach NATO i zerwania więzi transatlantyckich". W ocenie generała Zełenski nie posiada obecnie "żadnych kart".
- Mimo że w trudnym czasie wykazał się przywództwem, ale w czasie wojny wytracał ten kapitał i dzisiaj naprawdę nie ma już takich notowań, jakie miał w społeczeństwie ukraińskim. W mojej ocenie to postawa utrzymania się władzy za wszelką cenę, nawet kosztem bezpieczeństwa Ukrainy - uznał.
USA będą potrzebowały Europy. "Polska jest wytypowana"
Gen. Komornicki podkreślił, że to, co w tej chwili komunikuje Donald Trump, nie jest jedynie "słowami rzucanymi na wiatr". - On robi to pod negocjacje, stwarza warunki, klimat, żeby osiągnąć zamierzone cele - powiedział.
Wojskowy zaznaczył, że wypowiedzi amerykańskiego prezydenta nie są kierowane ani do Europejczyków, ani do Ukraińców. - On robi to pod swoje sprawy bardzo ważne, czyli bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych. Trzeba spojrzeć na tę przestrzeń w wymiarze geopolitycznym, nie należy patrzeć tylko przez pryzmat własnego końca buta - wezwał.
- My też oczywiście nie patrzymy na interesy Stanów Zjednoczonych, naszego głównego sojusznika, bo tę sytuację powinniśmy wykorzystywać i wygrywać dla siebie i nie iść w zaparte z tą narracją europejską, która jest z tyłu. Te państwa, nie są na styku z Rosją i Ukrainą, tak jak my - zwrócił uwagę.
ZOBACZ: "Uwięziony w dezinformacyjnej bańce". Zełenski odpowiada Trumpowi
Jego zdaniem powinniśmy w takiej sytuacji tak zdefiniować naszą politykę i nawiązać relację ze Stanami Zjednoczonymi, nie używając tych epitetów i takiego języka, który w naszej przestrzeni komunikacyjnej się pojawia, ale takiego, który by komunikował, że chcemy nawiązać kontakt z USA, ponieważ będą oni tego poszukiwać.
- Moim zdaniem Polska jest tutaj wytypowana tak, żeby być strategicznym sojusznikiem w tej sytuacji i reprezentować interesy Stanów Zjednoczonych w Europie - powiedział.
Europa nie radzi sobie z kryzysem. "Zachowują się jak dzieci we mgle"
Jak ocenił, Europa jest potrzebna Stanom Zjednoczonym. - Tylko w tej sytuacji nie mogą się w pełni zaangażować, tym bardziej że sama Europa nie wywiązała się chociażby z tego, że oprócz Turcji, Finlandii, Szwecji nie wypełniło zadań wynikających z art. 3 traktatu NATO.
WIDEO: "Poważny rozłam w NATO". Generał ostrzega ws. wspierania Zełenskiego
- Co to jest? To jest lojalność wobec Stanów Zjednoczonych? Tak się zachowują sojusznicy, którzy mają tylko postawę roszczeniową wobec USA powołując się ciągle na artykuł 5? Sytuacja jest dramatyczna, świat jest w innym miejscu, panowie obudźcie się - apeluje generał.
Nie ma europejskiego przywódcy, który poprowadziłby Europę we właściwym kierunku i nawiązałyby kontakt ze Stanami Zjednoczonymi.
ZOBACZ: Keith Kellogg przybył do Kijowa. Prezydent Ukrainy zaprasza go na front
- Scholz jest słaby, tuż przed odejściem. Macron też jest bardzo słaby. Premier Wielkiej Brytanii, która znalazła się poza burtą UE, okazała się nie do końca wiarygodna itd. - wymienił.
- To zachowanie zupełnie takie, jak dzieci we mgle. Poszukiwanie czasu straconego, a z drugiej strony tego, co wywołało szok i rozpamiętywanie na przeszłością - powiedział.
Europejskie wojska na Ukrainie? "Nie bylibyśmy wystawić nawet kontyngentu"
Jak ocenił, Europa nie byłaby w stanie wystawić na Ukrainę nawet jednego kontyngentu na Ukrainę w strefie buforowej, gdzie potrzebne byłoby około 40 dywizji.
- Niemcy są w stanie wyskrobać jedną dywizję, my prawdopodobnie trzy, więc całe poszłyby do strefy buforowej - wskazał.
ZOBACZ: "Nie" dla wysłania wojska na Ukrainę. Borys Budka: My swoje zrobiliśmy
W związku z tym konieczne są negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi, żeby to oni zabezpieczyli pokój. - Ale tego się nie robi, tylko ubliża się i obraża. Polska powinna wygrać w tej sytuacji i reprezentować interesy USA - podsumował.
Gen. Komornicki zgodził się z tezą, że Polska może wygrać teraz swoje bezpieczeństwo z relacjami ze Stanami Zjednoczonymi
- Powinna wynegocjować ze Stanami, co jest istotne dla naszego bezpieczeństwa, czyli to, żeby oprócz gwarancji konwencjonalnych dały też gwarancje jądrowe, czyli Nuclear sharing dla Polski, możemy to wynegocjować - podkreślił.
Czytaj więcej