Potężny pakiet pomocy dla Ukrainy. Unia Europejska ściga się z czasem

Unia Europejska zorganizuje pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości co najmniej 6 mld euro - donosi Politico. Informatorzy wskazują, że chodzi o wzmocnienie strategicznej pozycji Kijowa w planowanych negocjacjach z Moskwą. Według dziennikarzy byłby to "namacalny pokaz determinacji UE do wspierania Ukrainy" po tym, jak na szczycie w Paryżu nie zapadły żadne decyzje.
Dwóch anonimowych dyplomatów, na których powołuje się Politico, twierdzi że suma 6 mld euro to jedynie punkt wyjścia. Kwota wsparcia może bowiem zwiększyć się nawet do 10 mld. W ramach pakietu Ukraina otrzymałaby m.in. około 1,5 mln pocisków artyleryjskich czy systemy obrony powietrznej.
ZOBACZ: Szef MON krytykuje poprzedników. "Minister PiS wysłałby wojsko do Ukrainy"
Jeśli plan zostanie zrealizowany, będzie to jeden z największych pakietów pomocowych przekazanych Ukrainie przez Unię Europejską od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na ten kraj. Medium przewiduje, że może on zostać zapowiedziany jeszcze przed wizytą europejskich komisarzy w Kijowie, planowaną na 24 lutego - w rocznicę wybuchu konfliktu.
Pakiet pomocy UE dla Ukrainy. Jak państwa pomogą Kijowowi?
Z informacji przekazanych przez rozmówców Politico wynika, że kraje członkowskie UE będą mogły wesprzeć pakiet sprzętem wojskowym lub w bezpośredni sposób, przekazując środki finansowe. - Ich wkład finansowy będzie proporcjonalny do dochodu narodowego brutto - wskazał jeden z dyplomatów.
Portal zauważa, że poniedziałkowy, nadzwyczajny szczyt w Paryżu nie zakończył się podjęciem żadnych wiążących decyzji. Duża pomoc wojskowa byłaby zatem "namacalnym pokazem determinacji UE do wspierania Ukrainy".
ZOBACZ: Ławrow reaguje na słowa Sikorskiego. "To fałsz"
Przedstawiciele amerykańskiej administracji kilkukrotnie wspominali w ostatnich dniach, że reprezentanci krajów europejskich nie zasiądą do stołu negocjacyjnego, przy którym znajdą się reprezentanci Ukrainy i Rosji oraz Stanów Zjednoczonych jako państwa rozjemczego. Silne wsparcie w postaci sprzętu militarnego mogłoby zatem być poczytane jako argument za włączeniem jej do rozmów.
Szef MON: Polska nie wyśle żołnierzy do Ukrainy, mamy inne zadania
Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał we wtorkowym "Gościu Wydarzeń", że jedną z misji Polski w kwestii zapewnienia trwałego pokoju w Ukrainie będzie rola hubu logistycznego, a w przyszłości być może również infrastrukturalnego - jeśli dojdzie do zabezpieczenia pokojowego kraju.
Szef MON zadeklarował, że polscy żołnierze nie będą włączeni w żadną potencjalną misję pokojową, odbywającą się na terytorium Ukrainy. - My musimy zabezpieczyć wschodnią flankę NATO - stwierdził minister, wskazując na to, iż Polska wciąż mierzy się z ryzykiem ataków hybrydowych.
- Dzisiaj nie ma koalicji jakichkolwiek państw, które planują wysłanie wojsk na Ukrainę. Polska na pewno nie wysyła i nie będzie wysyłać wojsk na Ukrainę, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć. Mamy inne zadania - zapewnił Kosiniak-Kamysz na antenie Polsat News.
Czytaj więcej