Przeleciał autem nad ogrodzeniem. Jest nagranie szaleńczej ucieczki

Niemal zderzył się innym autem, po czym stracił panowanie nad samochodem, wypadł z jezdni i koziołkując przeleciał nad ogrodzeniem pobliskiej posesji. Szaleńczą jazdę 20-latka z gminy Trzebieszów zarejestrowała kamera. Policja ustaliła, że wcześniej mężczyzna miał ranić swojego młodszego brata i uciec z miejsca zdarzenia.
W Dębowicy (woj. lubelskie) 20-latek z bardzo dużą prędkością wyprzedzał swoim audi inne pojazdy i omal nie zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka osobówką.
"Kierujący nią musiał uciekać na prawe pobocze, a wymijający się z nim samochód audi otarł się o jego bok" - przekazał asp. szt. Marcin Józwik z Komendy w Łukowie.
Po tym zdarzeniu 20-latek stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni na pobocze, koziołkując uderzył w ogrodzenie, a następnie przeleciał nad wjazdem do posesji i zatrzymał się na pobliskim polu.
Dębowica: Szaleńcza ucieczka 20-latka. Policja udostępniła nagranie
Policjanci, którzy przybyli na miejsce znaleźli 20-latka leżącego kilkanaście metrów od samochodu. Mężczyzna został zabrany karetką do szpitala. Obrażenia, jakich doznał, nie zagrażają jego zdrowiu i życiu.
Szaleńczą jazdę mężczyzny poprzedziła domowa awantura między nim a jego młodszym bratem. W jej trakcie 20-latek miał ranić nożem 17-latka.
"Z przekazanej informacji wynikało, że ranny brat pozostał w domu, natomiast sprawca uciekł z miejsca samochodem marki audi. Po dwóch minutach do komendy wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu do jakiego doszło w Dębowicy. Z opisu wynikało, że uczestniczył w nim wskazywany w poprzednim zgłoszeniu kierujący samochodem marki audi" - przekazał asp. szt. Józwik.
Moment wypadku zarejestrowała kamera monitoringu umieszczona na domu, którego ogrodzenie zniszczył 20-latek.
Gmina Trzebieszów: 20-latek zaatakował młodszego brata
Policjanci zostali wysłani również do domu, w którym doszło do rodzinnej awantury. Poszkodowany 17-latek mówił funkcjonariuszom, że jego starszy brat bez żadnego powodu "wpadł w szał" i kilkakrotnie go ranił, a później bardzo szybko wybiegł z mieszkania i odjechał z posesji swoim audi.
17-latek także trafił do szpitala. Urazy, jakich doznał, nie zagrażają jego życiu.
"Od młodych mężczyzn pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków. Teraz łukowscy policjanci będą prowadzili postępowania, które mają wyjaśnić wszelkie okoliczności zachowania 20-latka i jego młodszego brata" - przekazał asp. szt. Józwik.
Czytaj więcej