Wypadek na Rysach. Turysta spadł, strącając inne osoby

Polska
Wypadek na Rysach. Turysta spadł, strącając inne osoby
Wikimedia Commons/Zalasem1
Interwencja TOPR na Rysach. Do akcji wkroczył śmigłowiec

Ratownicy TOPR wkroczyli do akcji, gdy dowiedzieli się, że na najwyższym polskim szczycie do groźnego incydentu. Jak podają służby, turysta spadł żlebem, strącając żonę i jej męża. Najbardziej poszkodowani trafili na pokładzie śmigłowca do szpitala w Zakopanem.

Do wypadku doszło w poniedziałek na Rysach. Jak podało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, turysta, który spadał żlebem, strącił kolejne dwie osoby. "Dwoje najbardziej poszkodowanych ratownicy TOPR przetransportowali śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala" - czytamy w informacji przesłanej polsatnews.pl. 

 

Jak dodano, trzecia osoba nie potrzebowała pomocy medycznej. "Wycieczkę kontynuował o własnych siłach" - podał Piotr Konopka, ratownik dyżurny TOPR.

Wypadek w Tatrach. Turysta wpadł na małżeństwo

Później uściślono, że pierwszą poszkodowaną, do której dotarli toprowcy, była kobieta. Zeznała, że jeden ze schodzących ze szczytu turystów poślizgnął się i zaczął spadać żlebem, tzw. Rysą. Następnie wpadł w nią i jej męża.

 

- Turysta, który uderzył w małżeństwo, dość szybko się zatrzymał, natomiast para spadała dalej. Kobieta spadała po zboczu około 200 m, a jej mąż około 250–300 m i zatrzymali się w różnych miejscach. Po dotarciu na miejsce udzieliliśmy pomocy kobiecie, a potem udało się zlokalizować mężczyznę - opisał Maciej Ziarko, ratownik TOPR.

 

Jak dodał, oboje poszkodowani byli w dosyć dobrym stanie, jak na taki poważny wypadek. - Zdecydowanie mieli bardzo dużo szczęścia – zrelacjonował ratownik.

Tatry. Jakie warunki w górach? Ryzyko lawin i siarczysty mróz

W Tatrach obowiązuje obecnie pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Pokrywa śnieżna jest stabilna, ale wyzwolenie lawiny jest możliwe, gdy dodatkowe obciążenie zaistnieje na trudniejszych stokach. "Możliwe jest samoistne schodzenie małych i średnich lawin" - informuje TOPR.

 

ZOBACZ: Temperatura przebiła -40 stopni. "Łowcy mrozu" wskazali najzimniejsze miejsce w Polsce

 

Ratownicy przestrzegają też, że mimo dogodnych na ogół warunków "należy zachować szczególną ostrożność na stokach bardzo stromych lub ekstremalnych". W polskich górach panują też bardzo niskie temperatury.

 

W Litworowym Kotle - miejscu, gdzie występują szczególnie niskie wartości - naukowcy z Zakładu Meteorologii i Klimatologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu odnotowali nocą z niedzieli na poniedziałek -41,1 stopnia Celsjusza. Jeśli dane te się potwierdzą, będzie to rekord ujemnej temperatury w naszym kraju.

wka/pbi / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie