USA oferują układ Białorusi. Chcą dać Łukaszence "trochę oddechu"

Świat
USA oferują układ Białorusi. Chcą dać Łukaszence "trochę oddechu"
AP Photo/Pavel Bednyakov
"NYT": Waszyngton zaproponował Mińskowi specjalny układ

Stany Zjednoczone oczekują zawarcia z Białorusią porozumienia, aby zmniejszyć obecne w tym drugim kraju wpływy rosyjskie - donosi "The New York Times". Zgodnie z umową Mińsk miałby uwolnić "wielu" więźniów politycznych, a USA złagodzić sankcje wobec białoruskich banków i eksporterów ważnego składnika nawozów, na których zarabia kraj Alaksandra Łukaszenki.

Według źródeł "The New York Times" przed ostatnim uwolnieniem przez Białoruś trzech więźniów politycznych - co stało się w środę - przedstawiciel Departamentu Stanu USA Christopher W. Smith oraz dwóch innych amerykańskich urzędników spotkało się z białoruskim przywódcą Alaksandrem Łukaszenką i szefem tamtejszego KGB.

 

ZOBACZ: Łukaszenka chce spotkania z papieżem. "Potrafi mówić prosto w twarz"

 

"Było to pierwsze od pięciu lat spotkanie Łukaszenki z wysokim rangą urzędnikiem Departamentu Stanu USA i początek procesu mogącego mieć bardzo ważne konsekwencje dla rozmrożenia stosunków między Stanami Zjednoczonymi a najbliższym sojusznikiem Rosji" - wskazuje gazeta.

Media: USA chcą układu z Białorusią. Więźniowie mogą wyjść na wolność

Przemawiając przed ambasadą USA w środę wieczorem, Smith pochwalił pomyślne zakończenie operacji uwolnienia trzech więźniów, co nazwał "ogromnym zwycięstwem" prezydenta Donalda Trumpa. Następnego dnia na spotkaniu zachodnich dyplomatów w Wilnie, Smith powiedział "NYT", iż kolejnym krokiem w poprawie relacji z Mińskiem może być specjalna umowa.

 

ZOBACZ: Zwolniła ofensywa Rosji na Pokrowsk. Kreml znalazł nowy cel

 

Na mocy takiego dokumentu Łukaszenka miałby uwolnić wielu innych więźniów politycznych, również tych dobrze znanych. W zamian Stany Zjednoczone miałyby złagodzić sankcje wobec białoruskich banków i eksporterów potażu, czyli ważnego składnika białoruskich nawozów.

 

Według dyplomatów, którzy uczestniczyli w briefingu, Smith powiedział, że głównym celem Stanów Zjednoczonych jest zapewnienie wolności większej liczbie więźniów. Miał on również zapytać Łukaszenkę, czy jest gotów zmniejszyć represje, na co ponoć uzyskał odpowiedź twierdzącą. 

Alaksandr Łukaszenka rozmawiał z amerykańską delegacją

Jak czytamy w artykule, kolejnym ważnym celem Waszyngtonu "jest danie Łukaszence trochę oddechu poza orbitą wpływów Rosji". Smith miał także stwierdzić, że dyktator z Mińska wydawał się cieszyć dobrym zdrowiem, być pewny siebie i w pełni kontrolować sytuację.

 

ZOBACZ: Unia Europejska szykuje nowy zakaz. Przykład bierze z Donalda Trumpa

 

Gazeta odnotowuje ponadto, że pracownik białoruskiej telewizji państwowej Igor Tur zasugerował, iż Smith nie był prawdziwym liderem amerykańskiej delegacji. Zdaniem propagandysty w spotkaniu uczestniczył bowiem również wyższy rangą urzędnik.

 

Choć Smith zajmował się stosunkami z Białorusią także za administracji Joe Bidena, nigdy wcześniej nie udał się do Mińska na spotkanie z Łukaszenką - aż do ubiegłego tygodnia. 

Przez Białoruś do Rosji? Mińsk częścią szerszego planu Trumpa

Jednocześnie gazeta przypomina, że amerykańskie sankcje na eksport potażu odcięły białoruskiemu przywódcy ważne źródło dochodu, na czym finalnie zyskała jednak Rosja. Część białoruskiego potażu zaczęła bowiem trafiać na rynki światowe przez Rosję, a nie poprzednią, tańszą trasą przez Litwę. Ponadto ceny potażu znacznie wzrosły, a Rosja również go produkuje. 

 

Według Piotra Krawczyka, byłego szefa polskiej Służby Wywiadu Zagranicznego, który współpracował z pierwszą administracją Trumpa w celu poluzowania kontroli Rosji nad Białorusią, Białoruś jest "częścią szerszego amerykańskiego podejścia do Rosji".

 

Jak wskazał, Stany Zjednoczone "konfrontują się z Rosją w Ukrainie, w Afryce, w sektorze naftowym i gazowym oraz w kilku innych strategicznych obszarach". - Negocjacje z Białorusią stwarzają dodatkową dźwignię dla Stanów Zjednoczonych, aby zasygnalizować Rosji, że powinny bardziej zwracać uwagę na amerykańskie argumenty - podsumował Krawczyk.

nn/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie