Zacharowa krytykuje konferencję w Monachium. "Wąż, który pożera własny ogon"
![Zacharowa krytykuje konferencję w Monachium. "Wąż, który pożera własny ogon"](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/am/am839yv1mt3i2tsqqsas9yyk597892vg.jpg)
- Jeśli będą potrzebowali jakiejś platformy do besztania Rosji, niech postawią mikrofon, podejdą tam wszyscy i spluną - powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa, nawiązując do Konferencji Monachijskiej ds. Bezpieczeństwa. Stwierdziła, że wydarzenie to jest jak "wąż, który zjada własny ogon".
- Tam stawiają na reżim w Kijowie, a nie na politykę bezpieczeństwa. Moim zdaniem, jest to kolosalny błąd samego formatu, który z naukowych czy naukowo-politycznych, przeglądowych działań analitycznych, przekształcił się w narzędzie do realizacji absolutnie destrukcyjnego kursu, przede wszystkim dla bezpieczeństwa Europy - przekonywała Zacharowa podczas briefingu prasowego, cytowana przez kremlowską agencję prasową Tass.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że "dawno, dawno temu" wydarzenie służyło do podejmowania dyskusji dotyczących międzynarodowych tematów politycznych i było okazją do szczerego dialogu. Jej zdaniem, obecnie w czasie konferencji wypowiadany jest jednostronny monolog, który nazwała "czytaniem podręczników, które delegacje państw zachodnich otrzymały z jednego brukselskiego ośrodka".
Marija Zacharowa krytykuje Konferencję Monachijską ds. Bezpieczeństwa
Marija Zacharowa przyrównała konferencję w Monachium do "węża, który zjada własny ogon". W ironiczny sposób zaproponowała też organizatorom wydarzenia możliwość przeprowadzenia spotkania w sposób, który pozwoliłby im "wydać mniej".
- Jeśli będą potrzebowali jakiejś platformy do besztania Rosji, niech postawią mikrofon, podejdą tam wszyscy i spluną - orzekła.
ZOBACZ: Wiceprezydent USA: Największe zagrożenie dla Europy pochodzi od wewnątrz
Przedstawicielka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych podkreśliła, że dyskusja powinna odbywać się na zasadach wzajemnego szacunku, a nie na "pseudonaukowych podstawach". Wskazała, że tematem rozmów powinny być flagowe kierunki gospodarki światowej i rozwoju naukowego, a także "ośrodki impulsu cywilizacyjnego".
- To jest to, o czym trzeba rozmawiać, a nie po raz kolejny (dyskusja o tym - przyp. red.) jak postawić wyżej stołek dla Zełenskiego, żeby coś wyrecytował - ironizowała Zacharowa.
Zacharowa: Konferencja w Monachium nie wiedzie już prymu
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że Monachijska Konferencja ds. Bezpieczeństwa nie wiedzie już wiodącej roli w międzynarodowych dyskusjach. Orzekła, że dużo ważniejsze są dziś konferencje odbywające się na Białorusi, Indiach, Katarze, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Turcji, czy samej Rosji.
ZOBACZ: Szefowa KE zapowiada uruchomienie "specjalnej klauzuli". W tle wydatki na obronność
- Na sali nie słychać pohukiwania, gdy wypowiadane są ważne rzeczy, które nie zbiegają się z (opinią - przyp. red.) reprezentacji grupy krajów. Nie ma opłaconych osób, które zaczynają trzaskać drzwiami lub krzyczeć, aranżować występy, gdy mówcy podchodzą do mównicy - przekonywała Zacharowa.
Czytaj więcej