Wiceprezydent USA przypomniał słowa Jana Pawła II. Jest reakcja premiera Tuska
![Wiceprezydent USA przypomniał słowa Jana Pawła II. Jest reakcja premiera Tuska](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/xo/xo7tqksifdadyw8od53zyhcfd8mmka2z.jpg)
- Największym zagrożeniem dla Europy nie jest Rosja, czy Chiny, ale zagrożenie od wewnątrz, odwrót Europy od niektórych z najbardziej podstawowych wartości - powiedział J.D. Vance na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Wiceprezydent USA podczas swojego przemówienia zacytował również słowa papieża Jana Pawła II. Zareagował na to premier Donald Tusk.
Amerykański wiceprezydent swoje wystąpienie w Monachium w całości poświęcił ostrej krytyce europejskiej demokracji, oskarżając Europę o odejście od własnych wartości, stosowanie cenzury, ignorowanie wyborców i prześladowanie chrześcijan. Uznał to za największe zagrożenie dla kontynentu.
"Największe zagrożenie dla Europy to nie Rosja"
- Zagrożenie, o które najbardziej się martwię w kontekście Europy, to nie Rosja, to nie Chiny, to nie żaden inny zewnętrzny aktor. To, o co najbardziej się martwię, to zagrożenie z wewnątrz, odwrót Europy od niektórych z jej najbardziej podstawowych wartości, wartości dzielonych ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki - oświadczył Vance. Jako jeden z głównych przykładów wskazał anulowanie wyborów prezydenckich w Rumunii, a także walkę z dezinformacją.
- Uderzyło mnie, że były komisarz europejski niedawno wystąpił w telewizji i mówił zachwycony, że rząd rumuński właśnie unieważnił całe wybory. Ostrzegał, że jeśli sprawy nie pójdą zgodnie z planem, to samo może się zdarzyć w Niemczech. Teraz te oświadczenia, tak lekko wygłaszane, są szokujące dla amerykańskich uszu - dodał wiceprezydent USA.
ZOBACZ: Amerykanie wyślą wojska do Ukrainy? "Opcja wciąż jest na stole"
Jak stwierdził, choć przyjmuje z zadowoleniem deklaracje zwiększenia wydatków obronnych ze strony Europy, nie jest dla niego jasne, czego tak naprawdę Europa chce bronić.
Krytykował też politykę moderacji mediów społecznościowych w Europie, czyniąc porównania UE do ZSRR.
- Niestety, kiedy patrzę dziś na Europę, czasami nie jest tak jasne, co się stało ze zwycięzcami zimnej wojny. Patrzę na Brukselę, gdzie komisarze Komisji Europejskiej ostrzegają obywateli, że w czasie niepokojów społecznych zamierzają wyłączyć media społecznościowe w momencie, gdy natkną się na treści, które ich zdaniem są, cytuję, nienawistne - mówił Vance, określając unijnych komisarzy słowem "commisars", kojarzonym z sowieckimi politrukami (komisarz UE to po angielsku commissioner - red.). Podawał też przykłady kar dla chrześcijan protestujących przeciwko aborcji czy islamowi w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Szwecji.
"Nie lękajcie się". J.D. Vance przypomniał słowa papieża
- Dla wielu z nas po drugiej stronie Atlantyku wygląda to coraz bardziej jak stare, głęboko zakorzenione interesy kryjące się za brzydkimi słowami z czasów Związku Radzieckiego, takimi jak dezinformacja, którym po prostu nie podoba się myśl, że ktoś o alternatywnym punkcie widzenia mógłby wyrazić odmienną opinię, albo, nie daj Boże, zagłosować w inny sposób, albo, co gorsza, wygrać wybory - mówił Vance. Stwierdził, że obawy polityków o zagraniczną ingerencję w wybory świadczą o przekonaniu o kruchości własnej demokracji.
Oskarżał też europejskich polityków o ignorowanie woli wyborców w sprawie migracji, wiążąc to z niedawnym zamachem w Monachium. Jak zauważył, coraz więcej wyborców w Europie głosuje na liderów obiecujących zakończenie "niekontrolowanej migracji".
ZOBACZ: Zacharowa krytykuje konferencję w Monachium. "Wąż, który pożera własny ogon"
- Jeśli amerykańska demokracja przetrwała 10 lat łajania ze strony Grety Thunberg, wy przetrwacie kilka miesięcy Elona Muska - kpił wiceprezydent. - Ale to, czego niemiecka demokracja, żadna demokracja, amerykańska, niemiecka ani europejska, nie przetrwa, to wmówienie milionom wyborców, że ich myśli i obawy, ich aspiracje, ich prośby o pomoc są nieważne lub niegodne, by w ogóle być uważane za demokrację - dodał, potępiając próby tworzenia "kordonów sanitarnych" przeciwko skrajnym partiom.
Wiceprezydent USA zacytował Jana Pawła II. Jest odpowiedź Tuska
Cytował przy tym wezwanie Jana Pawła II "nie lękajcie się", nawołując, by europejscy liderzy nie bali się woli własnych wyborców, nawet jeśli się z nimi nie zgadzają.
Zareagował na to premier Donald Tusk, który w mediach społecznościowych przypomniał o kontekście słów wypowiedzianych przez polskiego papieża.
"Każdy, kto cytuje słowa Jana Pawła II "NIE LĘKAJCIE SIĘ", powinien pamiętać, że miały one na celu wzmocnienie oporu narodu polskiego przeciwko rosyjskiej dominacji" - napisał szef polskiego rządu.