Papież Franciszek w szpitalu. Komunikat Watykanu
Papież Franciszek trafił do szpitala w związku z trwającym zapaleniem oskrzeli - przekazał w oficjalnym komunikacie Watykan. Z powodu hospitalizacji odwołano kilka wydarzeń z udziałem papieża. Biskup Rzymu w ciągu ostatnich dwóch lat kilkakrotnie chorował na grypę i zmagał się z innymi problemami zdrowotnymi.
Papież Franciszek przejdzie badania diagnostycznie i będzie kontynuował leczenie zapalenia oskrzeli. Ojciec Święty poinformował o swojej chorobie po raz pierwszy na początku lutego.
- Z moim zapaleniem oskrzeli, wciąż nie mogę czytać - oznajmił papież 12 lutego, podczas cotygodniowej audiencji generalnej w Watykanie. W związku z trudnościami w mówieniu, duchowny przekazał wtedy głos pomocnikowi, który dokończył za niego katechezę.
ZOBACZ: Papież Franciszek przerwał przemówienie. "Wciąż nie mogę czytać"
Ogłoszono, że odwołana została specjalna sobotnia papieska audiencja dla pielgrzymów przybyłych z okazji Roku Świętego. Niedzielną mszę dla uczestników Jubileuszu Artystów, której miał przewodniczyć Franciszek, odprawi prefekt Dykasterii ds. Kultury i Edukacji kardynał Jose Tolentino de Mendonca.
Odwołana została także poniedziałkowa wizyta papieża w rzymskim miasteczku filmowym Cinecitta w ramach Jubileuszu Artystów. Nie wiadomo jeszcze, jak długo Franciszek pozostanie w szpitalu.
Biskup Rzymu w ciągu ostatnich dwóch lat kilkakrotnie chorował na grypę i zmagał się z innymi problemami zdrowotnymi.
Stan zdrowia Franciszka. Papież nie przerywa pracy
Duchowny przerwał także homilię 10 lutego, ponieważ skarżył się na problemy z oddychaniem, co jest konsekwencją niedawnej grypy i przeziębienia oskrzeli. Przemówienie na placu św. Piotra kontynuował za niego monsignor Diego Ravelli.
ZOBACZ: Papież Franciszek krytykuje Donalda Trumpa. Pisze o złamanej godności
Stan papieża Franciszka, co chwilę wzbudza niepokój wśród wiernych. Obecnie Ojciec Święty przez ból stawów porusza się na wózku inwalidzkim. Mimo to zapewnił, że nie chce ustąpić z pełnionej przez niego funkcji.
W opublikowanej przed kilkoma tygodniami autobiografii przekonywał, że "Kościołem rządzi się głową i sercem, a nie nogami".
