"Przyszedł, rzucił granat i uciekł". Atak w barze we Francji

Świat
"Przyszedł, rzucił granat i uciekł". Atak w barze we Francji
MAXIME GRUSS/AFP/East News
Atak we francuskim miasteczku

W miasteczku Grenoble we wschodniej Francji doszło do ataku. Nieznany sprawca wrzucił do baru granat, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Rannych zostało 12 osób, w tym dwie ciężko. Jak informuje prokuratura, napastnik uzbrojony był także w karabin Kałasznikowa.

"Ktoś przyszedł, rzucił granat, najwyraźniej nie powiedział ani słowa, a potem uciekł" - powiedział prasie obecny na miejscu prokurator François Touret de Coucy.

 

Według dziennika "Le Dauphine Libere", powołującego się na prokuraturę, napastnik miał być także uzbrojony w karabin Kałasznikowa, ale nie użył tej broni.

Atak w Grenoble. Rannych zostało 12 osób

- Na tym etapie śledztwa nie jest preferowana żadna hipoteza - dodał Touret de Coucy. Władze wykluczają na razie "atak o charakterze czysto terrorystycznym".

 

- To kryminalny akt skrajnej przemocy - powiedział mer Grenoble Eric Piolle.

 

ZOBACZ: Karetka na studniówce. Agresywny 24-latek zaatakował ratowników

 

Policja podejrzewa, że atak miał związek z handlem narkotykami i porachunkami przestępczymi. Jak pisze agencja AFP, władze nie wahają się już mówić o wojnie gangów w Grenoble i na jego przedmieściach.

bp / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie