Gangi obcokrajowców w Polsce. Były oficer CBŚ: Festiwal strzelecki dopiero się zacznie
![Gangi obcokrajowców w Polsce. Były oficer CBŚ: Festiwal strzelecki dopiero się zacznie](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/s8/s8xnqkn59qvg66vkm863gr1mh5c21h38.jpg)
- Myślę, że festiwal strzelecki dopiero się zacznie - powiedział były oficer CBŚ Marcin Miksza w programie "Gość Wydarzeń". Według niego w przyszłości na terenie naszego kraju "dojdzie do konfliktów między grupami ukraińskimi i gruzińskimi". Dodał, że zwalczanie gangów Gruzinów, które rozpowszechniają się w Polsce, jest trudne przez ich hermetyczność, nieufność i bezwzględność w działaniu.
Marcin Miksza "Borys", który przez wiele lat był oficerem Centralnego Biura Śledczego mówił w Polsat News o specyfice przestępstw dokonywanych przez Gruzinów.
Według niego ich wykrycie oraz wyeliminowanie jest bardzo trudne, głównie ze względu na barierę językową i hermetyczność środowiska.
Gangi Gruzinów "wyzwaniem dla policji"
- Gruzini są bardzo rodzinnymi obywatelami. Gromadzą się w środowisku osób sobie bliskich, są bardzo zamknięci, bardzo zżyci ze sobą. Ciężko jest do nich dotrzeć. Jest to poważne wyzwanie dla policji - powiedział.
ZOBACZ: Napadli na nastolatków. Policja ściga sprawców
Zapytany o to, czym różnią się przestępstwa Gruzinów, od tych popełnianych przez Polaków, Marcin Miksza stwierdził, że obywatele Gruzji są bardziej brutalnie i bezwzględni. - Są bardzo wyrachowani w swoich działaniach, nie zwracają uwagi na monitoring, nie mają żadnych hamulców, są bardzo agresywni w swoim działaniu przestępczym - stwierdził.
Dodał, że monitoring, który jest bardzo rozbudowany w większych miastach, nie zadziała w wielu przypadkach ponieważ Gruzini popełniają różne przestępstwa, nie tylko te pospolite. - Jest też przestępczość narkotykowa, są też uprowadzenia dla okupu, czy też haracze, gdzie ten monitoring nie odgrywa żadnej roli - dodał.
"Festiwal strzelecki" w Polsce
Gość Polsat News powiedział, że na razie nie ma porachunków gangsterskich, które miały miejsce w latach 90., ale może się to zmienić, jeśli Gruzini zaczną się ścierać z Ukraińcami.
- Myślę, że festiwal strzelecki dopiero się zacznie. Mam nadzieję, że już teraz jesteśmy w stanie okiełznać ten problem (...). Myślę, że dojdzie do konfliktów między grupami ukraińskimi i gruzińskimi. Walka o wpływy, walka o sektor narkotykowy. Jedna i druga grupa jest krwista - powiedział.
ZOBACZ: Strzał na komendzie w Radomiu. Policjant usłyszał zarzuty
Marcin Miksza dodał, że udziału w tym nie będą brać polscy przestępcy, którzy po latach 90. zainwestowali w legalne interesy. - Narodziła się ta przestępczość w białych kołnierzykach (...). Na rynku pojawili się obcokrajowcy, Gruzini, Białorusini, Ukraińcy, którzy rozhasali się i wykorzystują naszą gościnność - powiedział.
Według niego można rozwiązać tylko dzięki przemyślanym decyzjom i zwiększeniu środków dla polskiej policji. - Polska policja jest od wielu lat niedofinansowana. Ja to kojarzę z drogą na wsi, gdzie jest łata na łacie. Marnotrawimy potencjał, który mamy - podsumował.
Czytaj więcej