Ursula von der Leyen w Gdańsku. Rolnicy ruszyli na protest

Polska
Ursula von der Leyen w Gdańsku. Rolnicy ruszyli na protest
Piotr Matusewicz x Adam Warżawa / PAP
Ursula von der Leyen z wizytą w Gdańsku

Szefowa Komisji Europejskiej jest z wizytą w Gdańsku, gdzie w Europejskim Centrum Solidarności spotkała się m.in. z Donaldem Tuskiem. Tymczasem przed budynkiem protestują rolnicy oraz z związkowcy "Solidarności", którzy chcą rozmów z Ursulą von der Leyen o umowie handlowej z Mercosurem oraz wdrażaniu Zielonego Ładu. Z kolei szef "S" Piotr Duda nazwał na proteście polskich ministrów "szkodnikami".

Ursula von der Leyen oraz członkowie Komisji Europejskiej biorą udział w spotkaniach w ramach trwającej, polskiej prezydencji w Radzie UE. W piątek politycy pojawili się w gdańskim Europejskim Centrum Solidarności, gdzie oprócz szefa rządu Donalda Tuska towarzyszył im również Lech Wałęsa oraz prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz.

 

W tym czasie przed budynkiem zaczęli gromadzić się rolnicy. Europosłanka PiS Anna Zalewska poinformowała w serwisie X, że chcą oni spotkać się z szefową KE i porozmawiać o unijnych planach na podpisanie umowy handlowej z Mercosurem. Udostępniła również zdjęcie, z którego wynika, że do stolicy Pomorza zmierza sznur ciągników

 

Ursula von der Leyen w Gdańsku. Zjawili się też rolnicy i "Solidarność"

Protest rolników jest organizowany przez związek zawodowy "Solidarność". Podczas przemówienia na miejscu przewodniczący organizacji Piotr Duda określił unijnych komisarzy mianem "szkodników Europy". - Czyli tzw. kolegium komisarzy europejskich na czele z Ursulą von der Leyen oraz szkodnicy z Polski, czyli polski rząd - stwierdził.


ZOBACZ: Co dalej z Zielonym Ładem? Kluczowa decyzja Donalda Trumpa. "Cały świat skorzysta"

 

Przekonywał także, że KE i rząd Tuska "chcą utrudniać życie obywatelom Polski i UE". - Siedzą i obradują jak szybko wdrożyć w życie tzw. Zielony Ład, czyli tę zarazę, z którą "Solidarność" walczy od 2007 roku (...). Mamy swój węgiel brunatny i kamienny, dlatego UE chce zamknąć nasze kopalnie, po to, aby implementować nam zapisy Zielonego Ładu. Na to nie możemy się zgodzić - wzywał.

 

Jak wskazał, po tym, jak prezydentem USA został Donald Trump, na unijnym forum coraz częściej pojawiają się głosy, że program powinien zostać zrewidowany. - Jesteście tacy odważni, to nie zastawiajcie się za kordonem policji, tylko powiedzcie Polakom, że Zielony Ład zostanie wyrzucony do kosza - apelował szef "S".

Zielony Ład. Rolnicy protestują, czy Unia Europejska się ugnie?

Przypomnijmy, że Zielony Ład to strategia Unii Europejskiej mająca na celu uczynienie Europy pierwszym neutralnym dla klimatu kontynentem do 2050 roku. Zmiany mają objąć różne sektory: od energetyki, transportu i przemysłu po rolnictwo oraz ochronę środowiska.

 

Korespondent Polsat News w Brukseli Andrzej Wyrwiński tłumaczył, że Komisja Europejska - wobec protestów - byłaby w stanie zrezygnować z części kontrowersyjnych zapisów. - Wszystko wskazuje na to, że z ust unijnych komisarzy usłyszymy kilka deklaracji o wycofaniu się z części zapisów (Zielonego Ładu - red.) - podkreślał.

 

ZOBACZ: "Zielony Ład do kosza". Bruksela reaguje na słowa Janusza Wojciechowskiego

 

O możliwości pewnych ustępstw mówił również w czwartek w programie "Gość Wydarzeń" europoseł KO Bartłomiej Sienkiewicz. - Zielony Ład, cele klimatyczne nadal pozostaną jako sztandary, natomiast wiele rzeczy można odwlec w czasie - stwierdził. 

 

Jak wskazał, zlikwidowane mogą być m.in. obowiązki raportowania dla biznesu europejskiego, które w jego ocenie "są horrendalne". - Wraca zdrowy rozsądek, polityka USA i ostatnie wybory otrzeźwiły polityków europejskich, że nie można dalej iść tą ścieżką - dodał.

Agata Sucharska / wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie