Schetyna narzeka na Dudę. "Nie jesteśmy w stanie prowadzić państwa"

Polska
Schetyna narzeka na Dudę. "Nie jesteśmy w stanie prowadzić państwa"
Polsat News
Grzegorz Schetyna w "Graffiti"

- Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy w stanie realizować obietnice, prowadzić państwo - przyznał Grzegorz Schetyna, mówiąc o współpracy rządu z prezydentem. Jak wyjaśniał, ustawy trafiające do Andrzeja Dudy są przez niego odsyłane do "Trybunału Święczkowskiego". Były szef MSZ komentował też wybór nowego ambasadora USA w naszym kraju. - Przyjemnie się rozczaruje Polską - uznał.

Donald Trump na nowego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce wskazał Thomasa (Toma) Rose'a. Jak napisał, jest on "szanowanym biznesmenem i komentatorem, który przez prawie dekadę prowadził udany program radiowy i pełnił funkcję wydawcy i dyrektora generalnego 'The Jerusalem Post'".

 

ZOBACZ: Nowy ambasador USA w Polsce. Donald Trump zdecydował

 

Rose - według Trumpa - "zadba o to, aby nasze interesy były reprezentowane w Polsce i zawsze stawiał Amerykę na pierwszym miejscu". Tę decyzję komentował w piątkowym "Graffiti" senator KO, a w przeszłości szef MSZ Grzegorz Schetyna. Jak zauważył, przyjazd do naszego kraju będzie pierwszą misją dyplomatyczną Rose'a i pozna on Polskę "z innej strony niż biznesowa".

 

- Myślę, że przyjemnie się rozczaruje Polską. Czekamy na dobrego i otwartego przedstawiciela dyplomacji waszyngtońskiej. Jeżeli nowy ambasador zderzy się z polską z rzeczywistością i będzie miał własne zdanie, a nie te, które pochodzi z prawicowej prasy - uznał rozmówca Marcina Fijołka.

 

WIDEO: Nowy ambasador USA wybrany. "Przyjemnie rozczaruje się Polską"

 

Thomas Rose ambasadorem USA w Polsce. "Wierzę w nowy początek"

Schetyna podkreślił, iż zawsze zakłada dobre scenariusze, a ponadto wierzy, że współpraca Polski z Rose'em będzie dobra. Zapytany o relacje rządu w Warszawie z administracją nowego prezydenta USA odparł, że "polityka jest polityką". - Polska dla Trumpa musi być ważna, jeżeli chce współpracować z UE. Polska wydaje dużo na zbrojenia - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Błażej Spychalski z zarzutami. Były rzecznik prezydenta zabrał głos

 

Jak dodał, liczy na "nowy początek w relacjach z USA". Na pytanie, czy możliwy jest powrót do dyskusji o tzw. ustawie 447, dotyczącej mienia pożydowskiego, odpowiedział: - Jeżeli ten temat wróci to będzie bardzo ważny, ale mam nadzieję, że będziemy mogli o tym mówić w racjonalny sposób (...). My musimy mieć na ten temat przekonywujące argumenty - zaznaczył.

 

Mówił też o śledztwach oraz zarzutach przeciw politykom PiS. Wskazał, że "przychodzi czas rozliczeń", a prokuratorzy oraz niezależne sądy pokażą, "jak to będzie wyglądało". - Wierzymy głęboko, że wszystkie te decyzje są zgodne z prawem. Na tym polega demokracja, że każde działanie jest poddane osądowi. Na tym polega jej przewaga, a potem to wyborcy decydują, komu oddają władzę - zauważył.

Grzegorz Schetyna: Nie jesteśmy w stanie prowadzić państwa

Schetyna odniósł się także do swojej wypowiedzi z programu Polsat News "Lepsza Polska" o "domknięciu systemu" - padła ona w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich. - Chodziło o legislację, o system funkcjonowania państwa. Kancelaria Prezydenta odmawia współpracy z rządem - powiedział senator.

 

Jak dodał, każda ustawa, która trafia na biurko Andrzeja Dudy, jest wysyłana do "Trybunału Święczkowskiego". - Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy w stanie realizować obietnice wyborcze. Nie jesteśmy w stanie prowadzić państwa. Możemy rządzić tylko w ograniczonym zakresie - skwitował.

Michał Blus / wka / Polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie