Salonik VIP i osobna toaleta dla minister? Hennig-Kloska wyjaśnia sprawę maila do PKP
Ministerstwo klimatu miało oczekiwać od PKP specjalnej przestrzeni do oczekiwania na pociąg i toalety dla Pauliny Hennig-Kloski - donosi Radio ZET. Wszystko to przy okazji zaplanowanej na piątek wycieczki minister na Pomorze. Ona sama odniosła się do pogłosek, twierdząc, że "pogoń za newsem minęła się z rzetelnością". Winą za zamieszanie obarczono z kolei nadgorliwego urzędnika MKiŚ.
Radio ZET poinformowało w środę o prośbie, jaką pracownica Ministerstwa Klimatu i Środowiska miała wystosować do oddziału PKP S.A. w Gdańsku. Kobieta wnioskowała w niej rzekomo o zapewnienie miejsca, gdzie szefowa resortu "mogłaby oczekiwać na pociąg 7 lutego 2025 r.".
Data jest nieprzypadkowa, bowiem tego dnia w Gdańsku ma odbyć się Kolegium Komisarzy Unii Europejskiej. Paulina Hennig-Kloska postanowiła odnieść się do tych doniesień, stwierdzając, że "pogoń za newsem minęła się z rzetelnością".
ZOBACZ: Błaszczak reaguje na ruch Bodnara. "Zrobiłbym to samo"
"W swojej służbie na rzecz państwa przejechałam tysiące kilometrów pociągiem. Najczęściej były to pociągi typu TLK, bo takie podróżują na linii Gniezno - Września – Warszawa. Nigdy nie prosiłam i nie korzystałam z saloników VIP. Nie wiem nawet czy takie istnieją na dworcach kolejowych. Na pociąg oczekuję zwykle na peronie" - wyjaśniła we wpisie na platformie X.
Mail do PKP. Salonik VIP dla minister? "Nadgorliwy urzędnik"
W związku z publikacjami medialnymi, Hennig-Kloska zapewniła, że poprosiła o wgląd w e-mail, który "nadgorliwy urzędnik", bez jej wiedzy, wysłał do PKP.
"Nie prosi w nim o salonik VIP czy toaletę. Pyta o miejsce oczekiwania na pociąg. Przekazałam do Biura Ministra, żeby już więcej i o to nie pytali" - sprecyzowała.
ZOBACZ: Obajtek odpiera zarzuty o inwigilację polityków. "To były normalne procedury"
Z kolei rzecznik resortu klimatu i środowiska Marek Pogorzelski nazwał doniesienia rozgłośni "fake newsem", powtarzając, że mail do PKP został wysłany bez wiedzy szefowej resortu.
Mieli postawić specjalne warunki. Osobna toaleta dla minister
Jak podaje Radio ZET, jednym z wymagań, jakie postawiło ministerstwo było wygospodarowanie dla minister osobnej toalety, a Hennig-Klosce chciano zaoferować pomieszczenie zajmowane przez menadżerów gdańskiego dworca.
ZOBACZ: Komisja za uchyleniem immunitetu Ziobrze. W tle sprawa Giertycha
Po interwencji rzecznika PKP S.A. Michała Stiglera Ministerstwo Klimatu miało odpowiedzieć, że doszło do "nieporozumienia" i "pomyłki" ze strony pracownika resortu.