Kreml reaguje na pomysły Trumpa. "Rosja przyjmuje z zadowoleniem"
Kreml z "zadowoleniem" przyjął wypowiedź amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa o tym, że Ukraina nie powinna dołączyć do NATO. - Bez ogródek stwierdził, że było to jednym z głównych błędów - stwierdził szef rosyjskiego MSZ. Rosyjski rząd odniósł się również do planu Trumpa na rozwiązanie konfliktu w Strefie Gazy, ten jednak nie przypadł do gustu Moskwie.
W styczniu Donald Trump oświadczył, że sympatyzuje ze stanowiskiem Rosji, że Ukraina nie powinna być częścią NATO, i oskarżył ustępującego prezydenta Demokratów Joe Bidena o rzekomą zmianę stanowiska USA w sprawie jej członkostwa w Sojuszu.
W środę do tej wypowiedzi odniósł się rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
- Rosja z zadowoleniem przyjmuje pogląd prezydenta USA Donalda Trumpa, że wciągnięcie Ukrainy do sojuszu wojskowego NATO jest kwestią, która niepokoi Moskwę - oświadczył.
ZOBACZ: Co ze spotkaniem Trump-Putin? Ekspert: To szansa dla Rosji
Rosyjski dyplomata uważa, że "po raz pierwszy problem NATO został zidentyfikowany jako coś, co Stany Zjednoczone są gotowe poważnie przedyskutować".
- Prezydent Trump w jednym ze swoich pierwszych przemówień, krytykując stanowisko administracji Bidena w sprawie kryzysu na Ukrainie, bez ogródek stwierdził, że było to jednym z głównych błędów - stwierdził Ławrow.
Konflikt na Bliskim Wschodzie. Kreml wskazuje rozwiązanie
Kreml odniósł się również pomysł prezydenta USA na rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie poprzez przejęcie kontroli nad Strefą Gazy.
- Uregulowanie tego konfliktu jest możliwe tylko w oparciu o rozwiązanie przewidujące powstanie dwóch państw, palestyńskiego i żydowskiego - powiedział w środę rzecznik rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow.
Trump przedstawił pomysł na tę palestyńską półenklawę jako sposób na przerwanie cyklu przemocy w regionie. Amerykański prezydent zapowiedział, że zrówna Strefę Gazy z ziemią i odbuduję ją jako "riwierę Bliskiego Wschodu", gdzie mieszkać będą "międzynarodowi ludzie", w tym również Palestyńczycy.
ZOBACZ: Trump chce Strefy Gazy. Pierwsze reakcje: Kompletnie oszalał
Pomysł Trumpa poparł premier Izraela Binjamin Netanjahu, który oznajmił, że jednym z celów tego państwa jest zapewnienie, by Gaza nie była rządzona przez Hamas. W ocenie szefa izraelskiego rządu "Trump wynosi tę ideę na wyższy poziom".
Rosja jest oskarżana o wspieranie palestyńskiego Hamasu, sprawującego faktyczną kontrolę nad Strefą Gazy. Moskwa nie potępiła ataku terrorystycznego tej radykalnej islamistycznej organizacji na Izrael 7 października 2023 r., który zapoczątkował wojnę w Strefie Gazy. Przedstawiciele rosyjskich władz wielokrotnie spotykali się z wysłannikami Hamasu i gościli ich na Kremlu. Moskwa zaprzecza, jakoby inspirowała działania tego ugrupowania przeciwko Izraelowi.
Czytaj więcej