Błaszczak reaguje na ruch Bodnara. "Zrobiłbym to samo"

Polska Paweł Sekmistrz / pbi / polsatnews.pl
Błaszczak reaguje na ruch Bodnara. "Zrobiłbym to samo"
Polsat News
Mariusz Błaszczak na konferencji w sprawie wniosku Adama Bodnara

- Oni już nie mogą wrócić do tego żeby oddać pół Polski pod okupację rosyjską, jeśli doszłoby do wojny. Bo opinia publiczna im na to nie pozwoli - tłumaczył Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej, zabierając głos w sprawie wniosku Adama Bodnara o uchylenie mu immunitetu poselskiego. Szef KP PiS dodał, że swojej decyzji - gdyby mógł ją cofnąć - nie zmieniłby.

- Sprawa jest ważna, ze względu na to, że dotyczy bezpieczeństwa naszej ojczyzny. Zapytano mnie dziś rano, kiedy pojawił się komunikat ministra Bodnara na temat uchylenia mojego immunitetu w sprawie dotyczącej obrony na Wiśle za czasów pierwszych rządów Donalda Tuska, czy gdybym jeszcze raz miał podejmować decyzje, to jaką decyzję bym podjął. Otóż oświadczam, że podjąłbym taką samą decyzję - przekonywał były minister obrony narodowej.

 

Błaszczak kilkukrotnie podkreślał, że "każdy skrawek polskiej ziemi musi być broniony przez Wojsko Polskie". Stwierdził, że to zasada, która została przywrócona za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy.

 

- Niestety za rządów koalicji PO-PSL od tej zasady odeszli wówczas rządzący - mówił.

Wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi. Polityk reaguje

Mariusz Błaszczak powiedział, że środowisko Donalda Tuska "zlikwidowało ponad 600 tys. jednostek", zwłaszcza tych ulokowanych na wschód od Wisły. - W 2018 r. sformowaliśmy 18. Dywizję Zmechanizowaną na miejscu tej które została rozwiązana w 2011 r. Wiecie państwo, kto był wtedy premierem? Donald Tusk. A kto szefem Mon? Bogdan Klich. To oni takie decyzje podejmowali - mówił poseł PiS.

 

- Największym sukcesem moim jako ministra obrony narodowej, jako polityka jest to, że oni już nie mogą wrócić do tego żeby oddać pół Polski pod okupację rosyjską jeśli doszłoby do wojny. Bo opinia publiczna im na to nie pozwoli - stwierdził Błaszczak, dodając że społeczeństwo już "wie, że wcześniej dopuścili się taki działań".

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak może stracić immunitet. Ruch prokuratora generalnego

 

Były szef MON sugerował ponadto, że nie zamierza dopuścić do tego, by w Polsce powtórzyła się historia Ukrainy, która od trzech lat mierzy się z rosyjską agresją. - Widziałem groby ludzi, ofiar cywilnych okupacji rosyjskiej. Dzięki rządom PiS do takich zdarzeń w Polsce nie dojdzie, bo zmieniliśmy zasadę na podstawową zasadę obrony na granicy - powiedział.

Adam Bodnar chce pociągnąć do odpowiedzialności Mariusza Błaszczaka

W środę Prokuratura Krajowa poinformowała o przekazaniu do Sejmu przez prokuratora generalnego wniosku o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi. 

 

Prokuratura Okręgowa w Warszawie oceniła, że Mariusz Błaszczak jako szef MON, przekroczył swoje uprawnienia w sprawie zniesienia klauzuli tajności "Ściśle tajne" i "Tajne" z fragmentów "Planu Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna-Część Główna".

 

Przypomnijmy, że Błaszczak twierdził wówczas, że "decydenci z Koalicji Obywatelskiej nie chcieli bronić Polski na linii Bugu, uważali, że należy bronić Polski na linii Wisły".

 

Jak wskazuje prokuratura, 31 lipca 2023 roku Błaszczak zniósł klauzule "Ściśle Tajne" oraz "Tajne" z dokumentów planowania operacyjnego szczebla strategicznego, pomimo że nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych. 

 

ZOBACZ: Awantura w Sejmie. Minister finansów starł się z prezesem PiS

 

Następnie w dniu 17 września 2023 r. publicznie ujawnił i wbrew przepisom ustawy o ochronie informacji niejawnych wykorzystał odtajnione przez siebie fragmenty na oficjalnym profilu partii Prawa i Sprawiedliwości na platformie X

 

Udostępnione fragmenty zawierały m.in. okres prowadzenia samodzielnej operacji obronnej, określenie rubieży strategicznych i przyczółków obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz termin przybycia Sił Sojuszniczych. 

 

"Przy czym dopuścił się tego czynu w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla swojej formacji politycznej - tj. partii i komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości - oświadczyła prokuratura. 

Prokuratura: Mariusz Błaszczak odtajnił dokumenty bez zgody

Jak oceniła prokuratura, Błaszczak działał na szkodę interesu publicznego oraz spowodował "wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej jej niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej, pozycji międzynarodowej oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego". 

 

Prokuratura wskazuje, że minister obrony narodowej co prawda posiada kompetencję do podjęcia decyzji o zniesieniu lub zmianie klauzuli tajności nadanej określonym dokumentom, jednakże może to zrobić wyłącznie po uprzednim uzyskaniu zgody osoby, która klauzulę tym dokumentom nadała.

 

ZOBACZ: Burza wokół milionów dla PiS. Były prezes Trybunału chce dymisji Sylwestra Marciniaka

 

W przypadku dokumentów planowania operacyjnego zgodę na odtajnienie dokumentów powinien wydać Szef Sztabu Generalnego, bowiem to Sztab Generalny WP-Zarząd Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia wykonuje i nadaje klauzulę tajności tej kategorii dokumentów. Takiej zgody ministerstwo nie uzyskało

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie