Miliony dla PiS. Przewodniczący PKW pisze do ministra finansów
Państwowa Komisja Wyborcza kolejny już raz nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego PiS za 2023 r. Poddany pod głosowanie projekt nie uzyskał większości. Nadal istnieje także klincz na linii PKW-minister finansów. Organ nie przygotował jednej wersji wyjaśnień na pytania Andrzeja Domańskiego, choć jego przewodniczący zaapelował o wypłatę subwencji dla partii.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że zwrócił się do ministra finansów z pismem, w którym zawnioskował o informację dot. wykonania przelewów dla Prawa i Sprawiedliwości.
"Opinie ekspertów nie mogą stanowić podstaw do odmowy wykonania obowiązków ciążących na ministrze" - można przeczytać w piśmie.
Marciniak przekazał także, że Komisja wróciła do kwestii sprawozdania finansowego PiS za 2023 r., wypracowując dwa różne stanowiska.
- Jeden wniosek mówił, że w przypadku uwzględnienia skargi Sądu Najwyższego, PKW przyjmuje sprawozdanie. Taki projekt był przygotowany, ale nie uzyskał większości, bo były 4 głosy za i 4 przeciwko. Wniosek o odroczenie również nie uzyskał większości. Nie była głosowana uchwała, taka jak z 30 grudnia, że PKW nie przesądza o ważności Izby Kontroli i Spraw Publicznych SN - podał.
Sprawa pieniędzy dla PiS. Marciniak mówi o "patowej sytuacji"
Przewodniczący PKW, informując o tym, że skład PKW nie był w stanie przegłosować większością stanowiska ws. pisma ministra finansów, stwierdził, że sytuacja jest "patowa", a sam organ został wprowadzony "w oko cyklonu problemów prawnych".
ZOBACZ: Roszada na podium w nowym sondażu. Znamy wyniki i liczbę mandatów
W jego opinii uchwała z 30 grudnia 2024 r. jest jednoznaczna i stanowi, że PKW niezwłocznie przyjmuje sprawozdanie finansowe po przyjęciu skargi przez Sąd Najwyższy.
- Żaden z pracowników PKW nie pamięta żadnej sytuacji w historii, żeby jakikolwiek minister nie wykonał postanowienia Państwowej Komisji Wyborczej - wskazał.
Z kolei sytuację na linii PKW-minister finansów określił mianem "brazylijskiej telenoweli", która powinna znaleźć swój finał. Odnosząc się zaś do kwestii sprawozdania rocznego PiS, przekazał, że najpierw ruch musi wykonać Sąd Najwyższy, oddalając skargę partii.
Ryszard Kalisz: Nie było orzeczenia Sądu Najwyższego
Głos podczas konferencji zabrał także członek PKW mec. Ryszard Kalisz. Jak przekazał, organ pracuje i nadal będzie pracował w 2025 r., przeprowadzając m.in. wybory na urząd prezydenta RP.
ZOBACZ: Spór o doprowadzenie Ziobry. "Prawie że na pozycje pisowskie pan przeszedł"
Jeśli chodzi o sprawę pieniędzy dla PiS, Kalisz przekazał, że jedno z głosowanych stanowisk było jego stanowiskiem i głosiło, że uchwała z 30 grudnia 2024 r. nie wywołuje skutków prawnych oraz finansowych z uwagi na fakt, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest w jego opinii sądem.
- To, z czym mamy dzisiaj do czynienia to nie jest wina PKW w tym składzie, która dzisiaj miała posiedzenie. To jest wina tych ludzi, którzy począwszy od 2015 r., w roku 2017 uchwalili niezgodną z konstytucją ustawę o KRS, później o Sądzie Najwyższym, a teraz udają niewiniątka, spóźniając się na posiedzenie sejmowej komisji śledczej - podkreślił.
Czytaj więcej