Ziobro o Tusku: Przez całą noc nękał moich sąsiadów

Polska Agata Sucharska / wka / Polsatnews.pl / Polsat News
Ziobro o Tusku: Przez całą noc nękał moich sąsiadów
Polsat News
Zbigniew Ziobro

- To jest kompletna kompromitacja - w taki sposób Zbigniew Ziobro odpowiedział w rozmowie z reporterką Polsat News Moniką Miller na zarzuty, że ucieka przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Stwierdził również, że "Donald Tusk nęka jego sąsiadów", wysyłając pod jego dom dziennikarzy publicznej telewizji. Z tego powodu złożył na niego zawiadomienie na policję.

Zbigniew Ziobro stwierdził, że premier Donald Tusk "nie wytrzymuje presji po kompromitacji totalnej, naleśnikowej pseudokomisji". 

 

- Przez całą noc nękał moich sąsiadów trzema wozami telewizji w likwidacji, które warczały. Nękał też pracowników de facto tej telewizji, którzy musieli bez toalety, bez niczego, przez całą noc tam czatować w zimnie - uznał w rozmowie z reporterką Polsat News Moniką Miller. Później w rozmowie z mediami przyznał, że z tego powodu złożył w nocy zawiadomienie na policję na szefa rządu. 

 

ZOBACZ: Sabotaż policji pomógł Ziobrze? "Szukała go jak igły w stogu siana"

 

Polityk PiS zaprzeczył, że próbował uniknąć stawienia się przed komisją. - Równie dobrze można powiedzieć, że spacerowałem po Księżycu, przecież specjalnie przyjechałem, jechałem całą noc do Polski, bo odbywam jeszcze rehabilitację zagraniczną po ciężkiej operacji. Przyjechałem zmęczony, niewyspany - opowiadał.

Ziobro: Policjanci byli uprzejmi i kulturalni

Jak przypomniał Ziobro, zapowiadał wcześniej, że nie stawi się przed komisją dobrowolne, ponieważ "po wyroku Trybunału Konstytucyjnego działa nielegalnie". Deklarował jednak, że podporządkuje się policjantom. - Kiedy przyszli, podporządkowałem się, sam wyszedłem. Poprosiłem, żeby umożliwić z nimi kontakt, bo zablokowali drzwi, schody ruchome - podkreślił Ziobro. 

 

Były minister opisał też, jak wyglądało jego doprowadzenie przez policję do Sejmu. - Wtedy dowiedzieli się przedstawiciele straży marszałkowskiej, wszyscy byli bardzo uprzejmi i kulturalni - i przedstawiciele policji, i Straży Marszałkowskiej. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do sposobu działania - ocenił. 

 

ZOBACZ: Zawnioskowali o 30 dni aresztu dla Ziobry. "Nie chcemy się bawić w teatr"

 

Zdaniem Ziobry członkowie komisji cały czas wiedzieli, gdzie się znajduje. Jak podkreślił, mniej więcej godzinę przed planową godziną przesłuchania był w telewizji.

 

- Potem przyjechała policja i było jasne, że w momencie, kiedy komisja się rozpoczynała, policjanci już zatrzymali mnie i rozpoczęli eskort do Sejmu. Wiedzieli też, że wjeżdżam do Sejmu, kiedy jeszcze komisja trwała i dlatego zostałem zatrzymany, żeby nie doszło do sytuacji, w której będę się z nimi mijał wchodząc na komisję - powiedział. 

Ziobro nie został przesłuchany przed komisją. "Kompletna kompromitacja"

Ziobro zaprzeczył, że unika, czy też ucieka przed komisją śledczą ds. Pegasusa. - To jest kompletna kompromitacja. Trzeba wykazać jego złą wolę, że ktoś faktycznie ucieka, chowa się przed policją, bo to dokładnie odwrotnie - ja przyjechałem zza granicy, oddałem się do dyspozycji, zrobiłem tak, jak mówiłem - powiedział. 

 

- Nie obiecywałem, że będę szanował nielegalną komisję, bo tak mówiłem i będę konsekwentny, ale będę szanował policję. Byłem na miejscu i wtedy oni zamknęli swoje posiedzenie. Było planowane na długie godziny, więc nigdzie się nie śpieszyli - stwierdził. 

 

ZOBACZ: Ziobro o członkach komisji ds. Pegasusa: Okazali się miękiszonami

 

Polityk opozycji został również zapytany, czy obawia się tymczasowego aresztowania, o które zawnioskowała komisja śledcza. 

 

- Człowiek, który uczciwie realizuje zadania, jestem politykiem, prawnikiem, byłym ministrem sprawiedliwości, nie musi się obawiać. Moim obowiązkiem jest walczyć o prawo i prawdę i pokonać tę kryminalną szajkę, która dzisiaj rządzi w Polsce - odpowiwedział. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie