"Może być aresztowany na 30 dni". Wiceszef MSWiA ostrzega Ziobrę
- Jeżeli były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro będzie nadal uchylał się od stawienia przed komisją śledczą może być aresztowany na 30 dni - przekazał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Z kolei poseł PiS Marcin Warchoł ocenił, że w tej sprawie zostało "pogwałcone prawo do skutecznego odwołania", a były minister nie będzie legitymizował nielegalnej komisji.
Zbigniew Ziobro - zgodnie z decyzją sądu - ma zostać zatrzymany i przymusowo doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, które jest zaplanowane na godz. 10.30.
Policjanci nie zastali polityka w jego domu w Jeruzalu w Łódzkiem. Mł. asp. Aneta Placek, oficer prasowa KMP w Skierniewicach powiedziała podczas konferencji przed domem posła PiS, że policja do godz. 10.30 będzie się starać zrealizować sądowy nakaz zatrzymania polityka.
Nakaz zatrzymania Ziobry. Wiceszef MSWiA komentuje
Wiceszef MSWiA powiedział w RMF FM, że jest przepis, który zapewni skuteczne doprowadzenie Ziobry przed komisję. Wyjaśnił, że jeżeli były minister sprawiedliwości "będzie w dalszym ciągu ukrywał się i uchylał od stawienia przed komisją", to może być użyte narzędzie z Kodeksu postępowania karnego, tj. "aresztowanie na 30 dni i wtedy doprowadzenie przed komisję".
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro może zostać "zatrzymany w każdej chwili". Policja ma wniosek
Dodał, że czynności trwają, a "policja dokłada wszelkich starań, by wykonać polecenie sądu".
Komisja śledcza stawia pytania o Pegasusa. Zbigniew Ziobro unika przesłuchania
Do tej pory Ziobro czterokrotnie nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. W związku z tym komisja wystąpiła z wnioskiem do sądu o zgodę na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie.
Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a komisja zaplanowała przesłuchanie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości na 31 stycznia.
ZOBACZ: Ziobro składa zawiadomienie na Trzaskowskiego, ten odpowiada. "Nieprawdopodobna bezczelność"
Na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie komisji zgodził się Sąd Okręgowy w Warszawie.
Zbigniew Ziobro wyjedzie z Polski? "Nie będzie ukrywał się za granicą"
Ziobro na początku tygodnia powiedział w Polsat News, że przybędzie do Polski, bo "nie obawia się funkcjonariuszy". Podkreślił jednak, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 r. "działanie komisji śledczej jest sprzeczne z konstytucją".
Wiadomo, że jeszcze w czwartek wieczorem Ziobro był w Brukseli. Jednocześnie w "Gościu Wydarzeń" wiceszef PiS Michał Wójcik zapewnił, że były minister sprawiedliwości "nie będzie ukrywał się za granicą", ale też "sam nie stawi się przed grupą, która określa się komisją śledczą".
- Ponieważ nie jest komisją śledczą. Było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i nie ma o czym rozmawiać - dodał.
"Pogwałcone prawo do skutecznego odwołania"
- Jeżeli w piątek Zbigniew Ziobro będzie na komisji śledczej ds. Pegasusa, to będziemy go wspierać - powiedział w piątek rano poseł PiS Marcin Warchoł.
Ocenił, że zostało "pogwałcone prawo do skutecznego odwołania". - Sąd ogłosił to orzeczenie o doprowadzeniu w ostatni poniedziałek, natomiast w czwartek ukazało się uzasadnienie. Pamiętajmy, że to orzeczenie jest jeszcze nieprawomocne - stwierdził.
ZOBACZ: Ziobro wróci z zagranicy. "Nie należę do tych, którzy mdleją"
Warchoł dodał, że nie została zachowana zasada ostateczności - ultima ratio - ponieważ w tym przypadku powinna być nałożona kara pieniężna i dopiero w następnej kolejności doprowadzenie na komisję.
Polityk stwierdził, że komisja śledcza ds. Pegasusa jest nielegalna i nikt nie ma obowiązku na nielegalną komisję się stawiać.
- Stawiennictwo przed nielegalną komisją, uczestnictwo w takiej komisji, byłoby legitymizowaniem jej działań. Więc absolutnie pan minister nie ma żadnego obowiązku się stawiać - dodał.
Komisja śledcza ds. Pegasusa. Czym zajmuje się organ?
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r.
Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro pokazał dokumenty. Grzmiał o "patologicznym mechanizmie" w sądach
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Zgodnie z ustaleniami kanadyjskiego Citizen Lab Pegasus był w Polsce wykorzystywany do inwigilacji polityków opozycji.
Czytaj więcej