Ogromne straty na polu bitwy. Żołnierze Kima brutalnie wykorzystywani

Świat
Ogromne straty na polu bitwy. Żołnierze Kima brutalnie wykorzystywani
PAP/EPA/Maria Senovilla/platforma X/Wołodymyr Zełenski
Do tej pory Ukraińcom udało się wziąć do niewoli dwóch żołnierzy z Korei Północnej

O brutalnej taktyce do jakiej stosowania zmuszani są północnokoreańscy żołnierze donosi CNN, którego dziennikarze powołują się na relacje ukraińskich sił specjalnych. Ludzie Kim Dzong Una mają m.in. detonować granaty przy własnych głowach, aby nie dostać się do niewoli czy ściągać hełmy i kamizelki, żeby szybciej poruszać się w momencie natarcia.

Do rosyjskiego obwodu kurskiego, którego część terytorium zajmują Ukraińcy, wysłani zostali żołnierze z Korei Północnej. Według szacunków pojawiających się w mediach, armia Władimira Putina miała dostać wsparcie w postaci około 12 tys. ludzi Kima, z czego już około cztery tysiące miało zginąć lub zostać rannych. 

Żołnierze Korei Północnej na wojnie. Bezlitosne praktyki

CNN rozmawiał z przedstawicielami ukraińskich sił specjalnych, którzy mają doświadczenie w walce z żołnierzami podesłanymi przez reżim w Pjongjangu. Ci opowiedzieli dziennikarzom o praktykach stosowanych wobec Koreańczyków z Północy. 

 

"Są to brutalne i niemal samobójcze taktyki północnokoreańskich żołnierzy" - czytamy. 

 

Ukraińcy opowiadali, że nawet w ciężkich walkach Koreańczycy nigdy się nie poddają, a w obliczu zagrożenia wzięcia do niewoli odbierają sobie życie. "Pomimo wszystkich prób wezwania ich do poddania się, będą kontynuować walkę" - relacjonował jeden z nich.

 

ZOBACZ: Ukraina: Dawna rezydencja byłego prezydenta zniszczona. Z aut zostały wraki

 

Amerykańska redakcji miał otrzymać od swoich rozmówców nagranie, na którym widać, jak jeden z żołnierzy Kima wiedząc, że zbliża się do niego Ukrainiec, zdetonował granat przy własnej głowie. 

 

"Używają granatów, co oznacza, że mogą wysadzić się w powietrze" - zaznaczył jeden z ukraińskich żołnierzy, cytowany przez CNN. Informatorzy ze względów bezpieczeństwa nie podali swoich nazwisk. 

Nieprzygotowani do nowoczesnej wojny. Archaiczne nawyki powodem dużych strat

Ukraińcy twierdzą, że ich przeciwnicy nie są przystosowani do nowoczesnej walki z użyciem dronów, a ich archaiczne nawyki doprowadzają do znacznych strat.

 

Zdaniem rozmówcy CNN, żołnierze Kima są "młodzi, wyszkoleni i wytrzymali", ale w najlepszym razie są przygotowani do "realiów wojny w 1980 roku". 

 

"Koreańczycy z Północy kontynuowali frontalne, masowe ataki, często uderzając wielokrotnie w to samo miejsce, pomimo dużych strat" - podano. W trakcie szturmów część z nich zdejmowała hełmy czy kamizelki, żeby być lżejszymi i szybszymi. 

 

ZOBACZ: Groźby Kim Dzong Una. "Nieunikniona konfrontacja"

 

Koreańczycy mają mieć plecaki wypełnione amunicją. W środku nie zostaje już zbyt wiele miejsca. Przy jednym z poległych znaleziono małą butelkę wody. - Nie ma żadnych dodatkowych ciepłych ubrań - żadnych czapek, szalików, nic - wymieniał jeden z rozmówców CNN.

 

Do tej pory w ręce Ukraińców trafiło tylko dwóch żywych żołnierzy z Korei Północnej. Z ich relacji wynika, że nie mieli świadomości, gdzie dokładnie jadą. Nie wiedzieli, że trafią na front. 

Artur Pokorski / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie