Milosz Vuczević podał się do dymisji. Premier Serbii odchodzi po protestach

Świat Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Milosz Vuczević podał się do dymisji. Premier Serbii odchodzi po protestach
Miloš Vučević/Wikimedia Commons
Miloš Vučević podał się do dymisji

Premier Serbii Milosz Vuczević złożył rezygnację z piastowanej funkcji. Dymisja to efekt masowych antyrządowych protestów w kraju. Demonstranci domagali się ustąpienia szefa rządu, wskazując jego administrację jako winną korupcji, która - w ich przekonaniu - miała doprowadzić do katastrofy w Nowym Sadzie.

Ustąpienie Milosza Vuczevicia ze stanowiska szefa rządu zostało ogłoszone podczas zorganizowanej w tym celu konferencji prasowej. - Rezygnacja ze stanowiska premiera jest moją nieodwołalną decyzją - ogłosił lider Serbskiej Partii Postępowej.

 

Polityk poinformował, że odbył długą rozmowę z prezydentem Aleksandarem Vucziciem, a ten zaakceptował jego dymisję. Wskazał, że to "odpowiedzialna decyzja" i służy temu, by dyskusja nie przenosiła się dłużej na ulice, doprowadzając do podziałów w społeczeństwie.

Serbia. Premier Milosz Vuczević podaje się do dymisji

- Jesteśmy dumni z tego, co osiągnęliśmy w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy. Jestem wdzięczny wszystkim ministrom w rządzie, gabinetowi, prezydentowi Vucziciowi za wsparcie, wspólną pracę i obiektywną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło - mówił Vuczević.

 

Ustępujący premier przekazał też, że kontaktował się z burmistrzem Nowego Sadu, który również zamierza zrzec się pełnionej funkcji. - Zarówno premier jak i burmistrz Nowego Sadu uważają, że ponoszą obiektywną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło i składają rezygnację. Niech doprowadzi to do uspokojenia emocji, do powrotu dialogu, tak potrzebnego dialogu - mówił.

 

ZOBACZ: Chaos podczas deportacji z USA. Imigranci skarżą się na warunki podróży

 

Vuczević stwierdził, że niezależnie od sympatii politycznych, "wszyscy musimy być świadomi naszej odpowiedzialności za Serbię". - Bez Serbii jako kraju jesteśmy jak drzewo bez korzeni, jak dom bez gospodarza. Apeluję do wszystkich o wyciszenie emocji - podkreślił.

Dymisja serbskiego premiera. Efekt katastrofy w Nowym Sadzie

W protestach, które odbywały się od czasu katastrofy w Nowym Sadzie brali udział studenci, nauczyciele, rolnicy oraz inni obywatele sprzeciwiający się polityce rządu Vuczevicia. Manifestanci przekonywali, że korupcja w administracji doprowadziła do tragedii w drugim co do wielkości mieście Serbii.

 

1 listopada ubiegłego roku doszło do zawalenia się zadaszenia nad głównym wejściem dworca kolejowego Nowego Sadu. W wyniku zdarzenia życie straciło 15 osób, a dwie odniosły rany. Wśród ofiar znalazł się sześcioletni chłopiec.

 

ZOBACZ: Poważny wypadek sportowców na Majorce. Szykowali się do mistrzostw

 

Specjaliści wskazywali, że do tragedii doszło na skutek przeciążenia konstrukcji. Jej powodem miało być utworzenie stalowej konstrukcji ze szklanymi panelami, która powstała podczas modernizacji dworca z lat 2021-2022. Rekonstrukcją budowli zajmowały się chińskie przedsiębiorstwa.

Kim jest Milosz Vuczević?

Milosz Vuczević urodził się 10 grudnia 1974 r. w Nowym Sadzie. W 2008 r. dołączył do Serbskiej Partii Postępowej, ugrupowania o charakterze centroprawicowym, z którego wywodził się również prezydent Serbii, Alaksander Vuczić. W latach 2012-2020 pełnił funkcję burmistrza swojego rodzinnego miasta.

 

ZOBACZ: Sankcje na Rosję będą przedłużone. Węgry wycofały weto

 

W październiku 2022 r. wszedł w skład rządu Any Brnabić, pełniąc w nim funkcję wicepremiera i ministra obrony. W 2023 r. stał przewodniczącym Serbskiej Partii Postępowej, zastępując na tym stanowisku głowę państwa. Rok później, w maju, został mianowany premierem.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie