"To fake news". Karol Nawrocki o sprawie apartamentów

Polska
"To fake news". Karol Nawrocki o sprawie apartamentów
PAP/Krzysztof Ćwik
Karol Nawrocki

- Ściga mnie Władimir Putin, dołączył do niego Roman Giertych - tak Karol Nawrocki zareagował w wywiadzie dla Interii na zapowiedź zawiadomienia prokuratury ws. wynajmowania apartamentów Muzeum II Wojny Światowej. Jak ocenił doniesienia w tej sprawie to "fake news".

W wywiadzie Kamili Baranowskiej dla Interii Karol Nawrocki, którego jako kandydata w wyborach prezydenckich popiera Prawo i Sprawiedliwość, podkreślił, że nie wszystko w polityce tej partii mu się podoba.

 

Przypomniał, że w czasie poprzednich kadencji rząd PiS zmagał się z wieloma zewnętrznymi kryzysami m.in. wybuchem pandemii koronawirusa, czy wojny w Ukrainie. 

 

- Brakowało chyba tylko lądowania UFO. Jednak patrząc na to wszystko z zewnątrz, nie rozumiałem np. decyzji dotyczących restrykcji covidowych jak zamykanie kościołów, lasów, parków, cmentarzy. Moim zdaniem to poszło za daleko - ocenił.  

 

ZOBACZ: Szumlewicz dołącza do walki o Pałac. Nietypowy apel do rządzących

 

Jak dodał, miał też "twardsze stanowisko" w sprawie Ukrainy. - Nie chodzi oczywiście o pomoc militarną czy humanitarną, a bardziej o kwestie związane z tematem Wołynia. Tu sprawa powinna być jeszcze mocniej akcentowana - podkreślił szef IPN. 

 

- Myślę, też, że inaczej powinna być poprowadzona sprawa ukraińskiego zboża. Od początku deklarowałem, że relacje polsko-ukraińskie powinny być symetryczne - dodał. 

Karol Nawrocki apeluje do rządu ws. Bogdana Klicha. "To nie jest poważne"

Karol Nawrocki zadeklarował, że jeśli zostanie prezydentem, jest w stanie "przezwyciężyć swój zawód i radykalną różnicę poglądów z  Donaldem Tuskiem i jego środowiskiem politycznym". 

 

- Dałem już temu wyraz mówiąc niedawno, że jeśli dojdzie do zapowiadanego przełomu w kwestii ekshumacji Polaków na Wołyniu, to nie widzę powodu, by specjaliści z IPN nie mieli w tym pomóc. To nasza wspólna, narodowa sprawa - powiedział. 

 

ZOBACZ: "Na jakiej podstawie sądzą, że tym razem wygrają?". Kamiński wątpi w Trzaskowskiego

 

- Innymi słowy, ja gwarantuję normalność, a jedyne, co gwarantuje Rafał Trzaskowski to domknięcie systemu. Systemu złych rządów, które prowadzą do drożyzny, zubożenia społeczeństwa, ośmieszania Polski na arenie międzynarodowej poprzez obrażanie publiczne Donalda Trumpa czy wysłanie do Waszyngtonu Bogdana Klicha - stwierdził. 

Jak podkreślił, sam nie podjąłby decyzji o wysłaniu Klicha na placówkę w USA. - To nie jest poważne dla relacji polsko-amerykańskich. Bogdan Klich powinien wrócić jak najszybciej z Waszyngtonu i nie narażać prestiżu państwa polskiego, bezpieczeństwa Polaków i powagi naszych relacji z USA - powiedział. 

 

Zaapelował również do rządu, by odwołał tego dyplomatę i w porozumieniu z prezydentem powołał ambasadora, który "pomoże Polsce budować dobre relacje z nową administracją amerykańską".  

Sprawa ekshumacji na Wołyniu. Nawrocki: Żadnego przełomu nie widzę

Szef IPN odniósł się również do postępów w sprawie ekshumacji na Wołyniu. - Żadnego przełomu nie widzę, bo to o czym dziś mówi Donald Tusk to przełom, którego dokonano, gdy nie on był premierem. Przełomem byłby zupełny brak stawiania warunków przez stronę ukraińską i pełnopłaszczyznowe zajęcie się tą sprawą, a tego strona ukraińska nie zrobi - uważa Nawrocki. 

 

Jak podkreślił, "Polska nie stawiała warunków Ukrainie w czasie ataku Federacji Rosyjskiej". - Przyjęliśmy miliony Ukraińców, zabezpieczyliśmy ich społecznie, przekazaliśmy nasz sprzęt wojskowy. Chciałbym równowagi w relacjach - powiedział. Ocenił, że obecnie brakuje tej równowagi zarówno w kwestiach historycznych, jak i gospodarczych. 

 

- Kiedy słyszę, że niemieckie i francuskie firmy dostają kolejne kontrakty na Ukrainie, a polscy przedsiębiorcy nie, to uważam, że coś jest nie tak. Powinniśmy budować nasze relacje na fundamencie wzajemności i powtarzam to konsekwentnie od samego początku. Nie zmieniłem w tej sprawie zdania na potrzeby kampanii, jak Rafał Trzaskowski - stwierdził. 

 

ZOBACZ: Wołyń na agendzie rozmów Tusk-Zełenski. "Rozwiążemy problem"

 

Nawrocki odniósł się również do swoich słów z programu "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News, gdy stwierdził, że "dziś nie widzi Ukrainy w żadnej strukturze, ani w UE, ani w NATO. - Mój postulat jest podyktowany realizmem. Przede wszystkim do NATO nie można przyjąć państwa, które jest w trakcie wojny, więc ta kwestia nawet ze względów formalnych jest niemożliwa do zrealizowania - powiedział. 

- Co do obecności w Unii, to Polacy trzynaście lat uczestniczyli w trudnym procesie akcesyjnym, więc nie rozumiem, dlaczego Ukraina miałaby mu nie podlegać i zostać przyjęta bezwarunkowo. Już pomijam całkiem to, że wejście Ukrainy do Unii może uderzyć w polskie rolnictwo, transport i inne gałęzie gospodarki. Jako Polak patrzę na to najpierw z perspektywy interesu swojego kraju - dodał. 

Nawrocki uderza w Trzaskowskiego: Jest największym klaunem tego spektaklu

W rozmowie z Interią Nawrocki odniósł się również do postulatu kandydata KO na prezydenta o tym, że 800 plus powinny dostawać tylko te ukraińskie dzieci, których rodzice legalnie pracują w Polsce. 

 

- Jestem za tym, aby w swoim państwie, to Polacy, którzy płacą podatki mieli wszelkie przywileje i udogodnienia i byli zawsze stawiani na pierwszym miejscu. Przy czym warto pamiętać, że to, o co apeluje Trzaskowski i co robi rząd to jest kopiowanie pomysłów opozycji, bo PiS przecież wyszedł z identyczną propozycją dużo wcześniej. Wtedy jednak nie było kampanii, więc rząd był przeciwko - ocenił. 

 

ZOBACZ: "Kojarzy się z latami 30." Gorąca dyskusja w studiu o geście Karola Nawrockiego

 

Zadeklarował również, że jako prezydent nie mógłby podpisać ustawy przywracającej kompromis aborcyjny sprzed wyroku TK. - Zawsze podkreślałem, że jestem zwolennikiem życia. Dziś można dokonać aborcji w dwóch przypadkach, a czy jakiś inny kompromis jest możliwy? Jeśli takie szerokie porozumienie będzie to rozważę ten nowy kompromis - zanzaczył. 

 

Na uwagę, że Rafał Trzaskowski zapowiedział powstanie ustawy liberalizującej przerywanie ciąży i zarzuca Nawrockiemu bycie radykałem, odpowiedział: On jest za to największym klaunem tego spektaklu, skoro chce podpisywać rzeczy, co do których nie może dogadać się koalicja rządząca, której jako wiceszef PO jest częścią. 

Sprawa apartamentów Nawrockiego. "Ściga mnie Putin, dołączył do niego Giertych"

Nawrocki został również zapytany o zarzuty kierownictwa Muzeum II wojny światowej o tym, że miał rezerwować za darmo rezerwować dla siebie apartamenty w kompleksie hotelowym na 200 dni łącznie - choć mieszkał pięć kilometrów dalej. 

 

Jak ocenił, jest to "fake news". - Korzystałem czasem z pokoju, należącego do kompleksu muzeum, ale tylko z tego, który był akurat wolny i na pewno nie przez 200 dni. Najdłużej przebywałem w pokoju 10 dni, gdy byłem na kwarantannie podczas pandemii. Nie było żadnej stałej rezerwacji na wyłączność - tłumaczył kandydat na prezydenta. 

 

ZOBACZ: Deklaracja Karola Nawrockiego. Mówi o zwiększeniu polskiej armii

 

Przypomniał, że apartamenty powstały po to, aby mieszkali w nich dyrektorzy spoza Gdańska. Później decyzją Nawrockiego zostały skomercjalizowane. W czasie pandemii pokoje miały być udostępniane lekarzom, a po wybuchu wojny obywatelom Ukrainy.

 

- Nie wykluczam, że być może było tak, że po prostu pokoje, przeznaczane na inne cele, były rezerwowane na biuro dyrektora i stąd ta liczba dni - stwierdził.

 

Na uwagę, że Roman Giertych zapowiedział zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie, odparł: Ściga mnie Władimir Putin, dołączył do niego Roman Giertych. Nie martwię się tym specjalnie, robię swoje.

 

Cały wywiad można przeczytać na portalu Interia.pl

 

Wszystko o zbliżających się wyborach prezydenckich 2025 znajdziesz na naszym raporcie specjalnym.

Agata Sucharska / Polsatnews.pl / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie