Łukaszenka dezinformował o Polsce. Odpowiedział mu dziennikarz "Wydarzeń" Polsatu

Świat
Łukaszenka dezinformował o Polsce. Odpowiedział mu dziennikarz "Wydarzeń" Polsatu
PAP/EPA/BELARUS PRESIDENT PRESS-SERVICE/HANDOUT
Marek Sygacz relacjonuje wybory prezydenckie na Białorusi

- Nie będzie już na Białorusi drugiego prezydenta, który tak bardzo by chciał dobrych stosunków z Polakami - przekonywał Alaksandr Łukaszenka, który na konferencji zarzucił Warszawie "chęć napaści na Białoruś i Ukrainę". Na jego słowa zareagował reporter "Wydarzeń" Polsatu. Marek Sygacz zaznaczył, że Polacy nie mają takich planów i dopytał o sytuację na granicy oraz śmierć polskiego żołnierza.

Podczas niedzielnej konferencji Alaksandra Łukaszenki korespondent "Wydarzeń" Polsatu w Mińsku Marek Sygacz zapytał o sytuację na granicy polsko-białoruskiej, śmierć polskiego żołnierza oraz koncepcję Łukaszenki na zakończenie trudnej sytuacji granicznej.

 

- Marek, nie wydaje mi się, żebyście nie znali mojego stanowiska - odparł Łukaszenka. Później dodał, że Polska prowadzi agresywną politykę wobec Białorusi i w jego ocenie kupuje broń, by napaść na Białoruś i Ukrainę. - Po co wam to imperium (…). Marek, uspokójcie się - mówił dalej białoruski przywódca.

 

Dodał, że chce z Polakami "żyć normalnie" i w przyjaźni.

 

- Wierzcie mi, nie będzie już na Białorusi drugiego prezydenta, który tak bardzo by chciał dobrych stosunków z Polakami. (…) Mamy dość własnej ziemi. Nie musimy was atakować ani prowadzić przeciwko wam wojny - kontynuował.

 

WIDEO: Łukaszenka dezinformował o Polsce. Odpowiedział mu dziennikarz Polsatu

 

 

ZOBACZ: Białoruś idzie głosować. "Kolejne sfingowane wybory"

 

- Przestańcie kupować czołgi. Kupujcie traktory. Wasi rolnicy już, przepraszam, rzucają gó...m i nawozem pod wasze biura, a jutro nie będą mieli czym orać i uprawiać ziemi - dodał.

Łukaszenka manipuluje o Polsce. Dziennikarz "Wydarzeń" Polsatu odpowiada

Łukaszenka krytykował również sankcje nałożone na Białoruś.

 

Redaktor Sygacz mógł zabrać jeszcze raz głos po wywodzie Łukaszenki. Zaznaczył, że Polska nie planuje napadać ani na Białoruś, ani na Ukrainę.

 

- Marek, daj Boże - odparł Łukaszenka. - Ale po co wam czołgi? - pytał i zaznaczył, że to pytanie retoryczne.

 

ZOBACZ: Alaksandr Łukaszenka o Poczobucie: Polska z niego zrezygnowała. Jest reakcja MSZ

Łukaszenka do Sikorskiego: Nie wtykaj nosa

Następnie rzeczniczka Łukaszenki zacytowała wpis Radosława Sikorskiego w portalu X.

 

"Dziś 'wybory' na Białorusi. Oczekiwanie kto zostanie ogłoszony zwycięzcą jest nie do zniesienia. Przy okazji, proszę media o nienazywanie Aleksandra Łukaszenki ostatnim dyktatorem Europy bo to nie fair. W złodziejstwie, represjach i agresji międzynarodowej Władimir Putin go dogonił i przegonił" - wskazał szef polskiej dyplomacji.

 

ZOBACZ: Łukaszenka eliminuje opozycję. Tym razem sięga po nową metodę

 

- Dlaczego zaczepiacie Rosję? Dlaczego zaczepiacie Putina? Nie macie dość problemów? Sikorski jest osobą doświadczoną. Spotkaliśmy się z nim, porozmawialiśmy. (…) Niech pomyśli, co się jutro stanie. Dziś nawóz wywalili polscy chłopi pod polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a jutro? - mówił Łukaszenka.

 

- Daj znać Sikorskiemu, żeby nie wtykał nosa tam, gdzie go nie proszą - dodał.

 

W niedzielę na Białorusi odbywają się "wybory" prezydenckie. Białoruska opozycja podkreśla, że nie można liczyć na demokratyczny proces wyborczy.

Jakub Krzywiecki / pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie