Co dalej z Zielonym Ładem? Kluczowa decyzja Donalda Trumpa. "Cały świat skorzysta"

Polska
Co dalej z Zielonym Ładem? Kluczowa decyzja Donalda Trumpa. "Cały świat skorzysta"
Polsat News/PAP/EPA/YURI GRIPAS / POOL
Donald Trump zamierza "wiercić, kochanie, wiercić". Czy Europa pójdzie jego śladem?

- Nas jako państwo i obywateli nie stać na wprowadzenie Zielonego Ładu - ocenił w programie "Lepsza Polska" prof. Witold Modzelewski. Zupełnie inaczej do tej sprawy odniósł się inny ekspert - prof. Zbigniew Karaczun, Według niego ten unijny plan "wpływa na nasze zdrowie i bezpieczeństwo". Pytanie, czy UE będzie nadal chciała wprowadzić Zielony Ład po jednej z pierwszych decyzji Donalda Trumpa?

Donald Trump podczas swojego zaprzysiężenia obiecał anulować przepisy ustaw klimatycznych zwanych w USA "Nowym Zielonym Ładem". Nowy prezydent USA jest też przeciwnikiem prawa mówiącego o tym, że do 2032 roku dwie trzecie aut sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych ma być zeroemisyjnych.

 

Co więcej, obiecał, że USA będą wydobywać więcej ropy i gazu ziemnego. - Mamy cos, czego nikt inny nie ma: największe złoża ropy i gazu na świecie. Zamierzamy je wykorzystać, będziemy "wiercić, kochanie, wiercić", obniżymy ceny, wypełnimy swoją strategiczną rezerwę do pełna i będziemy eksportować amerykańską energię na cały świat - mówił Trump.

"Nie stać nas na wprowadzenie Zielonego Ładu"

Zapowiedzi amerykańskiego przywódcy na nowo wywołały dyskusje nad wprowadzeniem Zielonego Ładu w Unii Europejskiej. O sprawie dyskutowali goście piątkowego programu "Lepsza Polska" Doroty Gawryluk.

 

Według byłego prezesa PGNiG Piotra Woźniaka "Trump nie powiedział prawdy". - Stany Zjednoczone nie są najbogatszym krajem jeśli chodzi o zasoby ropy i gazu. Są inne bogatsze kraje, takie jak Iran (...). Zielony Ład trzeba poważnie zrewidować i wtedy może mieć on sens - ocenił.

 

ZOBACZ: Tajny raport ZUS. Milionom Polaków grozi emerytalne ubóstwo

 

Przypomniał jednocześnie, że USA "mają gigantyczny przemysł przetwórczy i wydobywczy, z którego teraz będą korzystać jeszcze bardziej". - To w naturalny sposób odsunie wprowadzenie Zielonego Ładu w Ameryce i wpłynie również na wprowadzenie Zielonego Ładu w Europie. Cały świat będzie z tego korzystał - stwierdził.

 

Natomiast prof. Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych uznał, że "nie stać nas na wprowadzenie Zielonego Ładu", co "wiadomo od dawna". - Wprowadzenie tych założeń w Polsce spowodowałoby spadek dochodów budżetowych i konieczność wydawania pieniędzy. Nasz budżet jest w okresie regresu fiskalnego, więc nas jako państwo i obywateli nie stać na to, bo nie mamy pieniędzy - podkreślał.


WIDEO: "Lepsza Polska" - Trump wstrzyma Zielony Ład w Europie? "Cały świat skorzysta"

 

"Bez Zielonego Ładu UE przegra"

Zupełnie inaczej na tę sprawę patrzy prof. Zbigniew Karaczun (SGGW, Koalicja Klimatyczna), którego zdaniem "nie stać nas na to, żeby Zielonego Ładu nie było". - Bez niego i budowy suwerenności energetycznej Unia Europejska przegra - ostrzegł. 

 

Według niego "mitem jest mówienie, że tylko Europa działa w tym kierunku". - Wiele krajów ma znacznie bardziej ambitne cele jeśli chodzi o redukcję gazów cieplarnianych niż Europa - stwierdził, przypominając, że w Indiach czy Chinach emisja per capita jest niższa niż na Starym Kontynencie.

 

Głos zabrał też Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu Energetyka24. Zwrócił uwagę, iż "w przeciwieństwie do USA, Europa, w tym również Polska, jest bardzo głęboko uzależniona od importu kluczowych nośników energii". - Importujemy 80 proc. gazu, 97 proc. ropy oraz 75 proc. węgla. Nie mamy żadnych paliw kopalnych, które wystarczyłyby żeby pokryć nasze zapotrzebowanie - wymieniał.

 

Jak objaśniał Wiech, właśnie z tego powodu tak ważne jest, abyśmy inwestowali w odnawialne źródła energii. Przysłuchujący się temu Woźniak przypomniał jednak, że "nasze panele fotowoltaiczne i wiatraki nie będą działać, jeżeli nie będzie napięcia w sieci ogólnokrajowej" - a tym samym nie wyprodukują energii.

Czy trzeba utrzymywać w Polsce górnictwo?

Do dyskusji wtrącił się prof. Karaczun, przypominając, że "Zielony Ład to nie jest tylko energetyka". - (On) wpływa na nasze zdrowie, bezpieczeństwo i na bezpieczeństwo naszych dzieci i trzeba o tym pamiętać - podkreślił.

 

Według niego w Polsce mamy "zły system wyceny prądu". - Cena jednej MWh z energii odnawialnej w grudniu kosztowała na aukcji 145 zł, natomiast przemysł kupował tę samą energię za 450-500 złotych - porównał, zapewniając, iż "Zielony Ład jest korzystny dla Polaków". - Będziemy bezpieczniejsi, będziemy budowali długoterminową gospodarkę oraz mieli wpływy ze sprzedaży uprawnień - tłumaczył.

 

ZOBACZ: Donald Trump podał warunek zakończenia wojny. "Poproszę Arabię Saudyjską"

 

Jakub Wiech - mówiąc o kosztach wprowadzenia Zielonego Ładu w Polsce, które są szacowane na 60 mld złotych - przypomniał, że "tylko w 2025 roku do górnictwa węgla kamiennego dopłacamy 9 mld zł". - Przez następne pięć lat dopłacimy 80 mld złotych, a w ciągu ostatnich 30 lat było to 300 mld. Zastanówmy się, czy chcemy dalej utrzymywać tylko ten sektor górniczy, czy może lepiej przestawić się na źródła, które będą obniżać naszą cenę energii - powiedział. 

"Jesteśmy jednym z dwóch ostatnich krajów UE, które używają węgla"

Piotr Woźniak przypomniał jednak, że w Polsce są zasoby węgla kamiennego objęte Planami Zagospodarowania Złóż na poziomie czterech miliardów ton. - To znaczy, że nasi wydobywcy, nasze kopalnie, które są wystawione na bardzo mocną krytykę, są w stanie wydobyć tyle węgla - dodał. 

 

Wówczas prof. Modzelewski zwrócił uwagę, że jeśli zapowiedzi Trumpa o zwiększeniu wydobycia i spadku cen ropy oraz gazu wejdą w życie to "wszystkie działania, które planuje się jako alternatywę, staną się jeszcze bardziej nieopłacalne". Odpowiadając na te stwierdzenia, Jakub Wiech przypomniał, że "węgiel to jest surowiec, którego w Europie już w zasadzie nie ma, jeżeli chodzi o energetykę".

 

- Tylko 10 proc. energii elektrycznej w UE pochodzi z węgla. My jako Polska, jesteśmy jednym z dwóch ostatnich krajów UE, obok Niemiec które na dużą skalę używają węgla - przypominał.

 

Prof. Zbigniew Karaczun podkreślił natomiast, że "płacimy rocznie 140 mld zł za surowce energetyczne, które sprowadzamy do Polski". - Jeżeli przestawimy naszą energetykę na energetykę oparta na zasobach odnawialnych, to ten koszt się znacząco zmniejszy - skwitował ekspert.

dk/wka / Polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie