Zamieszanie wokół subwencji dla PiS. Minister odpowiada szefowi PKW
Wypowiedzi przewodniczącego PKW nie będą wyznacznikiem co jest, a co nie jest legalne - mówił w programie "Graffiti" Maciej Berek, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. Wcześniej Sylwester Marciniak oświadczył w "Gościu Wydarzeń", że minister finansów powinien wypłacić środki Prawu i Sprawiedliwości. - Członkowie PKW poróżnili się w wyjaśnieniu, co rzeczywiście uchwalili - dodał Berek.
- O tym, czy te środki mają być wypłacone decydują dwa elementy: orzeczenie Sądu Najwyższego i uchwała Państwowej Komisji Wyborczej, a nie opinia przewodniczącego PKW, bo moglibyśmy znaleźć wypowiedź Sylwestra Marciniaka, gdy powiedział: tę uchwałę, którą PKW przyjęła, każdy rozumie jak chce - mówił w czwartkowym wydaniu "Graffiti" Maciej Berek.
Sylwester Marciniak oświadczył w środę w programie "Gość Wydarzeń", że minister finansów Andrzej Domański powinien zgodzić się na wypłatę środków Prawu i Sprawiedliwości.
ZOBACZ: Co, jeśli minister finansów nie wypłaci pieniędzy PiS-owi? "Nie powinien się toczyć ping-pong"
- Jeżeli chodzi o kwestię przekazania, to sytuacja o tyle jest prosta, że PKW 30 grudnia przyjęła - na skutek orzeczenia Sądu Najwyższego - sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS i tym samym ta czynność techniczna powinna być dokonana przez ministra finansów - mówił sędzia Sylwester Marciniak.
Pieniądze dla PiS. Minister Maciej Berek odpowiada szefowi PKW
Minister w Kancelarii Premiera oświadczył, że "wypowiedzi sędziego Marciniaka nie będą wyznacznikiem co jest, a co nie jest legalne".
- Niech te dwa elementy prawne się ziszczą i nie mam żadnych wątpliwości, że minister finansów będzie postępował zgodnie z prawem - dodał Berek.
ZOBACZ: Sprawa "dwóch wież" i zabójstwo prezydenta Gdańska powiązane? Giertych: Kwestia wymaga wyjaśnienia
- Znam to pismo, które Andrzej Domański skierował do PKW. On go nie skierował do przewodniczącego PKW, on je skierował do Państwowej Komisji Wyborczej, organu kolegialnego, złożonego z dziewięciu osób - mówił minister.
Jak stwierdził, w czasie jawnego posiedzenia "PKW pokazała: my nie wiemy, co ta uchwała znaczy". - Tak wyglądała ta dyskusja. Członkowie PKW poróżnili się w wyjaśnieniu, co rzeczywiście uchwalili. Powiedzieli, że potrzebują dwóch tygodni, żeby przedstawić dwie koncepcje tej odpowiedzi - tłumaczył Berek.
"Mamy opinię poważnych nazwisk, prawników". Spór o środki dla PiS
- Z całym szacunkiem dla przewodniczącego Marciniaka, ale to jest sprawa Państwowej Komisji Wyborczej i czekamy. Minister finansów liczy, że PKW ostatecznie zdecyduje, co uchwaliła - dodał Berek.
Podkreślił, że uchwała PKW "to jest jeden element". - Kluczowym jest rozpoznanie skargi komitetu wyborczego przez Sąd Najwyższy - wyjaśnił.
- To nie chodzi o moją ocenę, ale poważnych nazwisk, prawników. Skarga komitetu wyborczego PiS nie została rozpatrzona przez SN, ukształtowany zgodnie z przepisami - podkreślił minister.
ZOBACZ: Zakład na antenie Polsat News. Mentzen nie ma wątpliwości
Berek stwierdził, że Andrzej Domański "nie działa w motywacji politycznej, tylko szuka rozwiązania, które będzie prawnie jednoznaczne".
Na uwagę Marcina Fijołka, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN regularnie wydaje orzeczenia i są one wykonywane, a w sprawie PiS - nie, Berek stwierdził, że "Rada Ministrów nie odpowiada za zawirowanie z Sądem Najwyższym". - To jest skutek działań podejmowanych przez poprzedników, bardzo świadomie - oświadczył minister.
Według Berka zmiany w SN wprowadzono po to, by "ekipa, która to robiła, miała poczucie bezkarności".
WIDEO: Maciej Berek w "Graffiti"
Pismo ministra finansów do PKW
Po uchwale, którą PKW wydała 30 grudnia, trwa wymiana pism między ministrem finansów a komisją.
8 stycznia minister finansów Andrzej Domański wysłał do PKW pismo w sprawie uchwały, w której PKW zatwierdziła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS, dotyczące wyborów do Sejmu i Senatu w 2023 r. Domański poinformował, że "zwrócił się do PKW o dokonanie wykładni uchwały, czyli wyjaśnienie wątpliwości, co do jej treści".
Jego zdaniem, PKW podjęła uchwałę o treści wewnętrznie sprzecznej i warunkowej. Jak dodał, obiekcje dotyczące jednoznaczności uchwały PKW mają charakter powszechny, są artykułowane w debacie publicznej przez ekspertów prawnych, w tym także przez byłych i obecnych członków PKW.
ZOBACZ: Zamieszanie ws. wykształcenia Kotuli. "Błędna informacja"
Z kolei szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak 9 stycznia poprosił ministra finansów Andrzeja Domańskiego o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej jego wniosku o wykładnię uchwały PKW z 30 grudnia ub. roku ws. sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 r.
15 stycznia minister finansów przekazał, że skierował kolejne pismo do PKW, w którym wskazał przepisy Konstytucji, Kodeksu wyborczego i innych ustaw, które "świadczą o tym, że obowiązek wyjaśniania wątpliwości dotyczących rozstrzygnięć władzy publicznej jest oczywistą częścią naszego porządku prawnego oraz działań administracji publicznej, w tym także PKW".
Czytaj więcej