Andrzej Duda zapytany o Donalda Trumpa. Powiedział, czego możemy się spodziewać
- Znam prezydenta Trumpa całkiem dobrze, ponieważ współpracowaliśmy dużo podczas jego pierwszej kadencji. To było cztery lata temu. Sądzę, że znowu możemy się spodziewać bardzo jasnej i zrozumiałej polityki amerykańskiej - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania ze swoim odpowiednikiem z Singapuru.
W środę podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Singapuru Tharmanem Szanmugaratnamą.
"Prezydenci rozmawiali o stosunkach bilateralnych, polskim spojrzeniu na rosyjską agresję na Ukrainę, sytuacji bezpieczeństwa na świecie i współpracy gospodarczej" - przekazała Kancelaria Prezydenta.
Podczas rozmowy poruszono m.in. temat zmiany władzy w USA.
- Znam prezydenta Trumpa całkiem dobrze, ponieważ współpracowaliśmy dużo podczas jego pierwszej kadencji. To było cztery lata temu. Sądzę, że znowu możemy się spodziewać bardzo jasnej i zrozumiałej polityki amerykańskiej - powiedział Andrzej Duda.
Donald Trump zaprzysiężony. Gratulacje od Andrzeja Dudy
Po zaprzysiężeniu prezydenta Donalda Trumpa Andrzej Duda w mediach społecznościowych złożył nowemu przywódcy USA "serdeczne gratulacje od narodu polskiego".
"Nasze kraje łączą wieloletnie przyjaźnie i wiara w te same wartości: wolność i demokrację. Jestem przekonany, że Pana prezydentura będzie nadal sprzyjać umacnianiu tych więzi na płaszczyźnie politycznej, bezpieczeństwa i gospodarczej" - napisał.
ZOBACZ: Duda i Tusk zwrócili się do Trumpa. Głos w imieniu Polaków
Andrzej Duda przekazał, że liczy "na dalszą owocną współpracę, która z pewnością przyczyni się do wzmocnienia sojuszu polsko-amerykańskiego". "Życzę Panu i Pańskiej rodzinie zdrowia, dobrobytu i sukcesów w nadchodzących latach" - stwierdził prezydent RP.
Swój wpis na platformie X zakończył dwoma zwrotami: "Niech Bóg błogosławi Amerykę! Niech Bóg błogosławi Polskę!"
Donald Trump 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych
20 stycznia o Donald Trump złożył przysięgę i oficjalnie został 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Polityk jest dopiero drugim w historii USA prezydentem, który powrócił do Białego Domu po czteroletniej przerwie spowodowanej przegraną w wyborach. Pierwszym był demokrata Grover Cleveland, a stało się to pod koniec XIX wieku.
- Upadek Ameryki się kończy (...). Przez ostatnie osiem lat byłem poddawany próbom znacznie bardziej niż jakikolwiek prezydent w ciągu naszej 250-letniej historii i nauczyłem się, że podróż do odzyskania naszej republiki nie jest łatwa - mówił podczas inauguracyjnego przemówienia.
ZOBACZ: Trump odkrył list od Bidena. Ujawnił, co mu napisał
Jak dodał, "mieliśmy rząd, który nie chronił obywateli i obywatelek, ale chronił osoby niebezpieczne, które napływały do naszego kraju". Stwierdził też, że jego administracja musi być uczciwa "co do wyzwań, z którymi się mierzy". - Choć mamy ich mnóstwo, to pozbędziemy się ich błyskawicznie - obiecał, dodając, iż zaczyna się "złoty czas Ameryki".
Donald Trump po zaprzysiężeniu podpisał serię rozporządzeń i dokumentów spełniając tym samym swoje obietnice wyborcze. Wprowadził stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, wstrzymał egzekwowanie ustawy o TikToku, wyprowadził USA z WHO i ułaskawił wszystkich skazanych za szturm na Kapitol po poprzednich wyborach.
Czytaj więcej