Premier zareagował na okrzyki wyborców PiS. "Nie ma się czego bać"
"Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać" - napisał Donald Tusk, odnosząc się do hasła skandowanego podczas wiecu wyborczego Karola Nawrockiego. - To zabawna odpowiedź na osiem gwiazdek - skomentował w "Graffiti" Mariusz Kamiński.
W niedzielę Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Lęborka. Jeden z uczestników wydarzenia mówił o obawach, że obecny rząd może nie uznać ewentualnej wygranej w wyborach prezydenckich kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.
Osoby obecne w sali zaczęły skandować hasło: "Nie bać Tuska". Wyrażenie "nie bać" mogło skojarzyć się z innym, wulgarnym słowem, które pojawiało się w słynnym haśle przeciwników PiS, tzw. ośmiu gwiazdkach.
ZOBACZ: Nawrocki nagle zwrócił się do Trzaskowskiego. I mu pogratulował
Premier Donald Tusk odniósł się do wydarzenia. "Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać" - napisał w mediach społecznościowych, dodając uśmiechniętą emotkę.
Wybory prezydenckie. Zandberg: Ależ to jest żałosne
O sprawę pytany był gość poniedziałkowego "Graffiti" europoseł PiS Mariusz Kamiński.
- "Nie bać Tuska" to zabawna odpowiedź na osiem gwiazdek - stwierdził.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się także Adrian Zandberg (Razem).
"Ależ to jest żałosne" - stwierdził jeden z kandydatów na prezydenta RP.
"Dziwne sytuacje na otwartych spotkaniach się zdarzają. Przekleństwa też. Nie zawsze łatwo je opanować. Ale to nie znaczy, że kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej powinien się gibać jak szympans w rytm przyśpiewki o jebaniu tego czy innego konkurenta" - dodał.
Czytaj więcej