Donald Trump w wersji 3.0. "Przegapiliśmy aktualizację, możemy się przejechać"
- Donald Trump będzie inny niż ten, którego żegnaliśmy cztery lata temu, Odbyła się pewna zmiana - i jego samego, i w jego kręgach - mówił ekspert PISM Mateusz Piotrowski w dniu inauguracji 47. prezydenta USA. Jak dodał, w Polsce przegapiliśmy jedną "aktualizację" poglądów republikanina. Z kolei Robert Pszczel z OSW przestrzegł, że nad relacjami Stany - Europa zbierają się czarne chmury.
Donald Trump w poniedziałek po raz drugi przejął władzę w USA. Czy możemy spodziewać się zmiany w prowadzonej przez niego polityce? Mateusz Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych nie ma wątpliwości, że republikanin "będzie inny niż ten, którego żegnaliśmy cztery lata temu".
- Odbyła się jednak pewna zmiana - i jego samego, i w jego kręgach, jego procesu myślowego czy podejścia do polityki - wyliczył ekspert na antenie Polsat News.
Nowa kadencja Donalda Trumpa. "To będzie inna prezydentura wizerunkowo"
Jak dodał Mateusz Piotrowski, "zwykł mawiać, że to nie jest Trump 2.0, tylko 3.0, bo po prostu jedną aktualizację przegapiliśmy, kiedy nie był u władzy". Podkreślił przy tym, że wiele będzie zależało od wpływu otoczenia 47. prezydenta USA.
- Ten wpływ jest zawsze, to nie jest nic złego, tak po prostu działa polityka. Natomiast ogólnie to będzie inna prezydentura wizerunkowo i w polityce wewnętrznej, ale i w polityce zagranicznej także. Pewne lekcje, które możemy wziąć z pierwszej kadencji... Zapewne możemy się na nich absolutnie przejechać - ocenił.
W Polsat News głos zabrał też Robert Pszczel, główny specjalista w Zespole Bezpieczeństwa i Obronności Ośrodka Studiów Wschodnich. Zapytany, czy zaprzysiężenie Donalda Trumpa oznacza rozluźnianie więzów transatlantyckich, odparł, iż "pewne czarne chmury się zbierają nad tymi relacjami".
- Ale czarne chmury nie oznaczają, że ten deszcz musi być straszny. Na pewno oznaczają, że trzeba się przygotować - uściślił.
Donald Trump zaostrza reguły krajom NATO
Jak dodał Robert Pszczel, "jeśli chodzi o NATO, pewne decyzje zostały podjęte, na przykład te dotyczące pomocy dla Ukrainy". - Czyli po pierwsze NATO przyjęło odpowiedzialność i to widzimy konkretnie, na przykład przejęło odpowiedzialność za ochronę fizyczną tego "hubu", który w większości jest w Polsce. W Kijowie jest teraz przedstawiciel (Sojuszu - red.), czyli są większe możliwości - uznał.
Robert Pszczel przypomniał, iż państwa europejskie już teraz podejmują konkretne decyzje ws. spełniania kryteriów wymaganych przez Trumpa. - Istotne państwo frontowe, zapowiedź, że Litwa jest gotowa przekroczyć te pięć procent wydatków, o których mówił prezydent Trump, to już jest konkret - stwierdził.
ZOBACZ: Pierwsze decyzje Donalda Trumpa. "Podpiszę serię dekretów"
Znaczne działania podejmowane są też, jeśli chodzi o sankcje wycelowane w Rosję. Wspomniał o "działaniach krajów, które (w tej kwestii - red.) mocno przyciskają śrubę i robią to w sposób konkretny, co notabene zrobiła na odchodnym poprzednia administracja" Stanów Zjednoczonych.
- Natomiast jeśli spojrzymy w innym kierunku, to trzeba przyznać, że to, co jest najważniejsze dla Europejczyków - czyli te zależności w zakresie bezpieczeństwa - bardzo dużo jest w nich retoryki, a mniej działań, zwłaszcza na odcinku finansowym - zaznaczył znawca.
Czytaj więcej