Rozmowa Donalda Trumpa z Xi Jinpingiem. "Razem rozwiążemy wiele problemów"
Prezydent-elekt Donald Trump rozmawiał telefonicznie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem - informuje agencja prasowa Xinhua. Do kontaktu doszło na kilkadziesiąt godzin przed oficjalnym zaprzysiężeniem Trumpa, na którym obecna będzie chińska delegacja.
Trump odniósł się do rozmowy w mediach społecznościowych zaznaczając, że "była bardzo dobra zarówno dla Chin, jak i USA". "Oczekuję, że wspólnie rozwiążemy wiele problemów i to natychmiast. Rozmawialiśmy o zrównoważeniu handlu, Fentanylu, TikToku i wielu innych tematach" - napisał.
"Prezydent Xi i ja zrobimy wszystko, co możliwe, aby uczynić świat bardziej pokojowym i bezpieczny" - dodał.
Rozmowa Trump - Xi Jinping. "Wspólne interesy i szerokie pole do współpracy"
Wymianę zadań z prezydentem elektem USA skomentował również Xi Jinping, który wyraził nadzieję na pozytywny początek stosunków chińsko-amerykańskich podczas nowej kadencji Trumpa.
Cytowany przez chińskie media państwowe miał powiedzieć, że Pekin i Wasyngton "mają wspólne interesy i szerokie pole do współpracy". Jego zdaniem Chiny i Stany Zjednoczone powinny stronić od konfrontacji i konfliktu. - Obie strony powinny wzmocnić współpracę opartą na zasadach wzajemnego szacunku i pokojowego współistnienia - mówił.
ZOBACZ: Anihilacja dronów i satelitów. Chiny testują groźną broń mikrofalową
Chińskie media podały, że obaj przywódcy zdecydowali się ustalić strategiczne kanały komunikacji i ustalić regularne kontakty w najważniejszych kwestiach.
Media: Trump "uratuje" TikToka
Do rozmowy liderów, pierwszej od czasu wyborów w USA, doszło na trzy dni przed zaprzysiężeniem Trumpa na prezydenta, a także na dwa dni przed wejściem w życie prawa nakazującego zamknięcie działalności TikToka na amerykańskim rynku.
Jak podała jednak agencja AP, ustępujący prezydent Joe Biden zamierza powstrzymać się od egzekwowania prawa w ostatnim dniu swojej prezydentury, oddając decyzję w tej sprawie swojemu następcy. Trump deklarował, że "uratuje" TikToka.
Trump groził wcześniej, że nałoży pierwszego dnia swojej prezydentury dodatkowe 10-procentowe cła na towary z Państwa Środka, jeśli Chiny nie ukrócą eksportu składników do produkcji fentanylu, czyli narkotyku, który przyczynił się do śmierci niemal 100 tys. Amerykanów w 2024 roku.
Inauguracja Donalda Trumpa. Pojawi się "specjalny przedstawiciel" Xi Jimpinga
W piątek chińskie MSZ poinformowało, że w ceremonii zaprzysiężenia prezydenta USA Donalda Trumpa weźmie udział wiceprzewodniczący ChRL Han Zheng.
Jak podano, jego obecność "ma wzmocnić dialog" z USA.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Pekinie poinformowało, że Han weźmie udział w uroczystości jako "specjalny przedstawiciel" przywódcy Chin Xi Jinpinga.
ZOBACZ: Chiny znów krążą wokół Tajwanu. Patrol bojowy i "historyczny trend"
Donald Trump, wybrany po raz drugi na prezydenta USA w listopadzie ubiegłego roku, zostanie zaprzysiężony w Waszyngtonie 20 stycznia. Trump złamał dotychczasową tradycję i zaprosił na swoją inaugurację przywódców innych państw.
- Jesteśmy gotowi do współpracy z nowym rządem USA w celu wzmocnienia dialogu i komunikacji, właściwego radzenia sobie z różnicami, rozszerzenia wzajemnie korzystnej współpracy, wspólnego dążenia do stabilnych, zdrowych i zrównoważonych relacji Chin-USA oraz znalezienia właściwej drogi dla obu krajów, aby utrzymać lepsze kontakty - dodał rzecznik MSZ.
Wojna handlowa Trumpa z Chinami
Podczas pierwszej kadencji Trump prowadził wojnę handlową z Chinami, nakładając wysokie cła na import z tego kraju.
Polityk oskarża Pekin o nieuczciwe praktyki handlowe i już po wyborach przestrzegł przed wprowadzeniem kolejnych środków wymierzonych w drugą gospodarkę świata.
Nominowany przez Trumpa na sekretarza stanu Marco Rubio określił natomiast w środę Chiny jako "zagrożenie", co spotkało się z ostrą krytyką ze strony MSZ w Pekinie.
Czytaj więcej