"Żrący zapach" w Szczecinie. Na chodnikach rozsypano niebezpieczną substancję
Mieszkańcy jednego ze szczecińskich osiedli zaczęli skarżyć się na nieprzyjemny zapach unoszący się przed ich blokami. Po wezwaniu na miejsce służb okazało się, że na śliskich chodnikach nie rozsypano piasku ani soli, a niebezpieczną dla zdrowia substancję.
Do niebezpieczne sytuacji doszło w poniedziałek przy ul. Świętego Marcina w Szczecinie. Mieszkanka, która wzywała na miejsce służby, przekazała w rozmowie z portalem wSzczecienie.pl, że nieprzyjemny zapach na osiedlu unosił się od rana. Początkowo myślała, że pochodzi z okolicznego basenu, ponieważ bardzo przypominał chlor.
Szczecin. Mieszkańcy narzekali na "żrący zapach"
- To było tak, jakby ktoś nam podkładał chlor pod nos. Okropny, żrący zapach. Szybko wezwaliśmy służby, bo ten zapach był nieznośny i toksyczny. Okazało się, że pani zajmująca się posypywaniem chodników solą, tak naprawdę sypała chlor. Nie wiem, jak to możliwe, ale szybko wybiegłam z miejsca pracy, zamknęłam wszystko i czekałam na policję - dodała w rozmowie z portalem pracownica jednego z okolicznych sklepów.
ZOBACZ: Zima nie odpuszcza. Alert IMGW dla części Polski
Na miejscu zabezpieczono monitoring. Jak donosi portal, okazało się, że chodnik posypano chlorem. Kobieta, która się tym zajmowała, robiła to gołymi rękami, co było bardzo niebezpieczne.
Chlor na chodniku przed blokiem. Akcja służb
Na miejscu interweniowała straż pożarna. Zapach utrzymywał się jednak jeszcze przez wiele godzin. Interweniowała także policja, która prowadzi postępowanie z artykułu 160. Kodeksu karnego, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Zajmujemy się sprawą. Ustaliliśmy firmę, która zajmowała się odśnieżaniem i zabezpieczaniem terenu. Zabezpieczyliśmy monitoring - powiedziała portalowi wSzczecienie.pl Anna Gembala z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Czytaj więcej