Przełomowa zapowiedź ws. bezpieczeństwa. Szef NATO: Uruchamiamy Straż Bałtycką

aktualizacja: Świat
Przełomowa zapowiedź ws. bezpieczeństwa. Szef NATO: Uruchamiamy Straż Bałtycką
AP Photo/Hendrik Osula
Straż Bałtycka będzie patrolować morze

NATO powoła Straż Bałtycką, której celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku z wykorzystaniem fregat, samolotów patrolowych oraz innych rodzajów uzbrojenia - oznajmił we wtorek sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte na konferencji w Helsinkach podczas szczytu z udziałem ośmiu krajów regionu oraz KE. Premier Donald Tusk przekazał, że obecność NATO na akwenie będzie "radykalnie zwiększona"

Decyzja szefa NATO została ogłoszona w czasie spotkania szefów państw Morza Bałtyckiego. W szczycie w Helsinkach bierze udział premier Donald Tusk. 

 

Utworzenie Straży Bałtyckiej jest związane z wieloma incydentami dotyczącymi zniszczenia infrastruktury na dnie morze. - Wszystkie kraje czują się w oczywisty sposób zagrożone - powiedział Tusk po szczycie. 

Morze Bałtyckie. Premier o operacji "Bałtycka warta 2025" 

- Narastająca agresja rosyjska karze nam podjąć w jakimś sensie bezprecedensowe decyzje, w tym przypadku jest radykalnie zwiększona obecność NATO na Morzu Bałtyckim - poinformował. 

 

Tuska  przekazał, że "nie mamy do czynienia z ustanowieniem nowego sposobu działania" , ale "reakcję NATO uznajemy za wystarczająca". Działania będą prowadzone pod kryptonimem "Bałtycka warta 2025". - To jest przewidziane na 90 dni. Wszystkie państwa zwracały uwagę, że nie może być to tylko 90 dni, że państwa leżące nad Bałtykiem potrzebują stałej i efektywnej kontroli bezpieczeństwa na Bałtyku. Jest oczywista opcja na przedłużenie i wzmocnienie tej kontroli - tłumaczył premier. 

 

ZOBACZ: Zerwany kabel na dnie Morza Bałtyckiego. "Władze nie śpią"

 

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy przerwane zostały międzynarodowe linie światłowodowe, telekomunikacyjne oraz energetyczne.

 

Służby jako głównego podejrzanego o uszkadzanie infrastruktury uważają rosyjską "flotę cieni". To statki używane przez Moskwę do handlowania ropą, bronią i zbożem z naruszeniem międzynarodowych sankcji nałożonych w związku inwazją na Ukrainę. Jednostki nie są uregulowane prawnie ani ubezpieczone przez konwencjonalnych zachodnich dostawców.

Morze Bałtyckie. Polka apelowała o wspólne patrole

Polska w listopadzie apelowała o wspólne patrole na Morzu Bałtyckim w związku z pojawiającymi się aktami dywersyjnymi oraz doniesieniami o rosyjskiej "flocie cieni".

 

ZOBACZ: Nieoczekiwany problem Rosjan. Dryfują po morzu na zepsutym statku

 

- Z oczywistych względów Polska była bardzo zainteresowana, aby ten proceder powstrzymać i wzmocnić kontrolę na Bałtyku (...) Zaproponowaliśmy trochę na wzór air pollicing, czyli kontrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską i innymi państwami NATO, leżącymi w pobliżu Rosji, aby tego typu wzmocnione patrole były na morzu - tłumaczył. 

 

 

PAP / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie