Okopy zamiast Karaibów. Rosjanie wysłali ich na front w Ukrainie

Świat
Okopy zamiast Karaibów. Rosjanie wysłali ich na front w Ukrainie
Alexei Alexandrov/AP
Rosja wysyła Kubańczyków na front w Ukrainie

Obiecano mu ogromną, jak na kubańskie standardy, pensję i rosyjski paszport. Warunek? Musi podpisać roczny kontrakt z armią rosyjską. - Teraz mówią nam, że skoro jesteśmy obywatelami Rosji, musimy walczyć do końca wojny - mówi Jorge, który jak wielu Kubańczyków przebywa obecnie w obwodzie kurskim.

Rosja wykorzystuje cudzoziemców, których siłą lub podstępem wciągnięto na front w Ukrainie - pisze Politico.

 

Kubańczyk Jorge mówi w rozmowie z portalem, że obiecano mu ogromną, jak na kubańskie standardy, pensję i rosyjski paszport, jeśli podpisze roczny kontrakt z armią rosyjską.

 

"Dla Kubańczyków, z których wielu postrzega swój kraj jak więzienie, obietnica drugiego paszportu jest pokusą. Rosyjskie obietnice okazują się jednak złudzeniem" - pisze Politico.

Rosja wykorzystuje Kubańczyków. Obiecano im pracę, a trafili na front

- Teraz mówią nam, że skoro jesteśmy obywatelami Rosji, musimy walczyć do końca wojny - opowiada Jorge, który obecnie przebywa w obwodzie kurskim.

 

ZOBACZ: Zełenski z ofertą dla przywódcy Korei Północnej. Kreml zareagował

 

Żaden z kubańskich najemników, z którymi rozmawiał Politico, nie podał względów ideologicznych jako powodu wstąpienia do armii rosyjskiej. Wielu zapewniało, że obiecano im pracę, która nie miała mieć nic wspólnego z wojną, na przykład na budowie. Z kolei ci, którzy świadomie wstąpili do armii rosyjskiej, wierzyli, że rzeczywiście będzie to kontrakt roczny.

 

- Wykorzystują obywatelstwo, aby nas związać. Dla mnie to jak szantaż - powiedział kubański najemnik David. Jego kontrakt formalnie wygasł latem.

Rosjanie zabierają Kubańczykom dokumenty. Trafiają do obwodu kurskiego

Kubańczycy skarżą się, że dowódcy zabierają im kubańskie dokumenty, a w niektórych przypadkach - także nowe rosyjskie paszporty. Innym w ogóle ich nie wydano. 

 

Jak wskazuje Politico, choć wielu Kubańczyków twierdzi, że trafiło na tyły armii, gdzie tworzą okopy i inne fortyfikacje, to inni zostali rozmieszczeni bezpośrednio na linii frontu, zwłaszcza w obwodzie kurskim.

 

Najbardziej znaną grupą cudzoziemców uczestniczących w wojnie przeciwko Ukrainie są Koreańczycy z Północy. Według szacunków Kijowa i Waszyngtonu w obwodzie kurskim może znajdować się nawet 11 tys. żołnierzy Kim Dzong Una.

Marta Stępień / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie