Rosyjski gaz w warszawskich autobusach? Polsat News ma odpowiedź MZA
"MZA zawarło umowę na dostawę gazu ze spółką Omne Energia po tym, jak została wykreślona z listy sankcyjnej. Gaz pochodzi z terminala Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu" - czytamy w oświadczeniu, przesłanym Polsat News. MZA zaprzeczają doniesieniom, jakoby autobusy tankowano gazem z Rosji oraz że znalazły się w posiadaniu zajezdni z instalacją, należącą do podmiotu objętego sankcjami.
"Artykuł opublikowany na stronie Wirtualnej Polski zawiera nieprawdziwe informacje na temat tego, że MZA kupiła zajezdnię z instalacją gazową, należącą do spółki wpisanej na listę sankcyjną" - czytamy w oświadczeniu przesłanym Polsat News.
Jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie kupiły zajezdnię "Płochocińska" z instalacją gazową, która należała do Cryogas M&T Poland. Firmę wpisano wcześniej na listę sankcyjną podmiotów, które bezpośrednio lub pośrednio wspierały rosyjską agresję na Ukrainę.
Podejrzana spółka tankuje warszawskie autobusy. Jest odpowiedź MZA
Przedsiębiorstwo było zależne od Rosjan współpracujących z Gazpromem, którzy odpowiadali za dostawy paliwa "w ramach strategicznie kluczowego Obwodu Królewieckiego". Spółka od października 2024 działa jako Omne Energia.
"MZA nabyła nieruchomość przy ul. Płochocińskiej od spółki Michalczewski sp. z o.o. MZA nie kupiła instalacji gazowej ani żadnej innej infrastruktury od podmiotu objętego sankcjami" - przekazały MZA.
ZOBACZ: Gaz od Rosjan w warszawskich autobusach. Kaczyński: Marsz ku dyktaturze trwa
Wirtualna Polska donosiła także, że na jednej z warszawskich zajezdni autobusy komunikacji miejskiej są tankowane przez spółkę powiązaną z rosyjskim Gazpromem.
"Nie jest prawdą, że MZA kupowało gaz od spółki objętej sankcjami. W MZA obowiązują ścisłe procedury weryfikacji kontrahentów. MZA nie zawiera i nie zawierało umów z podmiotami objętymi sankcjami" - czytamy.
Burza wokół warszawskich MZA. Spółka wykreślona z listy sankcyjnej
"MZA zawarło umowę na dostawę gazu ze spółką Omne Energia po tym, jak spółka została wykreślona z listy sankcyjnej. Gaz dostarczany przez Omne Energia pochodzi z terminala gazowego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu" - podano.
Według WP Rosjanie sprzedali spółkę Omne Energia za 3 złote, choć firma była warta kilkaset milionów, i trafiła w ręce powiązanych z nimi Polaków. Właściciele chcieli usunięcia z listy sankcyjnej, ale resort spraw wewnętrznych - jeszcze w czasach PiS - nie wyraził na to zgody.
ZOBACZ: Rafał Trzaskowski zabrał głos ws. edukacji zdrowotnej. "Tak będzie lepiej"
Ostatecznie w grudniu 2024 MSWiA wydało decyzję wykreślającą Omne Energia z listy sankcyjnej. Zdaniem resortu doszło do polonizacji firmy, a umowy z Gazpromem zostały rozwiązane. Nadal jednak nie wiadomo skąd pochodzi gaz do warszawskich autobusów.
Warszawa po wykreśleniu spółki z listy sankcyjnej podpisała z nią umowę. Prezydent miasta Rafał Trzaskowski, "zaniepokojony doniesieniami o ewentualnych próbach omijania sankcji", zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o przeanalizowanie sprawy i dalsze rekomendacje.
Szef MSWiA reaguje: Ministerstwo kierowało się przepisami prawa
Do sprawy w poniedziałek odniósł się szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
- W tym przypadku zmienili się właściciele firmy, więc zmieniła się podstawa formalna. Z tego co wszyscy wiedzą, zapadły decyzje dotyczące embarga na zakup gazu z Rosji. Oczywiście w MSWiA i ABW będziemy się starali w takich sytuacjach, gdy pojawia się wątpliwość czy nie mamy do czynienia z jakąś fikcją, działać i reagować - mówił podczas konferencji prasowej w Białymstoku.
Minister dodał, że w sprawie opisywanej firmy resort spraw wewnętrznych "kierował się przepisami prawa". - Jeśli ktokolwiek popełnił tu jakiś błąd, na pewno będzie to rozliczone - kontynuował Siemoniak.
Czytaj więcej