Rośnie tragiczny bilans w Los Angeles. Wołodymyr Zełenski oferuje pomoc

Świat
Rośnie tragiczny bilans w Los Angeles. Wołodymyr Zełenski oferuje pomoc
AP/Mark J. Terrill/PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI
Los Angeles walczy z potężnym pożarem. Wśród oferujących pomoc Amerykanom znalazł się prezydent Ukrainy

W Los Angeles od kilku dni trwa walka z niszczycielskimi pożarami. Liczba ofiar śmiertelnych żywiołu, podsycanego przez suszę oraz silny wiatr, wzrosła do 24. Pomoc w walce z pożarami zaoferowali Kanadyjczycy, Meksykanie, ale też prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że do USA może trafić z jego kraju 150 strażaków.

Wszystkie zgony związane z żywiołem są przypisywane dwóm pożarom: Palisades, który strawił ponad 9710 hektarów i jest opanowany tylko w 11 procentach, albo Eaton w pobliżu Pasadeny, który zniszczył niemal 5670 hektarów terenu i jest opanowany w jednej czwartej.

 

Jak podała lokalna telewizja KTLA, powołując się na urzędników, 16 osób zginęło w pożarze Eaton, a osiem w wyniku pożaru Palisades. Spośród 24 ofiar śmiertelnych tylko jedna została zidentyfikowana. Jest to 66-letni Victor Shaw, który - według bliskich - zginął z wężem ogrodowym w ręce, próbując chronić swój dom.

 

ZOBACZ: Gigantyczny pożar w Los Angeles widoczny z kosmosu. Opublikowano zdjęcia

 

Proces identyfikacji ofiar prawdopodobnie potrwa znacznie dłużej niż zakładano. Tradycyjne metody - wizualna oraz przy pomocy odcisków palców - mogą być bowiem niewystarczające.

Los Angeles i potężny pożar. Ostrzeżenie "czerwonej flagi"

Miejscowe władze poinformowały, że duże ryzyko rozprzestrzeniania się pożarów będzie się utrzymywać co najmniej do środy. Żywioł podsycają susza i wiatr, osiągający prędkości do około 90 km/godz.

 

Na obszarach górskich, szczególnie wokół Los Angeles, porywy mogą przekraczać nawet 110 km/h. W związku z tym oraz prognozowanymi, wysokimi temperaturami i niską wilgotnością powietrza, wynoszącą zaledwie 10 procent, wydano ostrzeżenie tzw. czerwonej flagi.

 

ZOBACZ: System alertów źle zadziałał. "Wielka panika" w Los Angeles

 

W gaszenie pożaru zaangażowane są tysiące strażaków, w tym zespoły z dziewięciu innych stanów oraz Meksyku. Mundurowym pomaga również Kanada, która poinformowała, że wyśle na miejsce 60 funkcjonariuszy. "O pomoc poprosili Amerykanie (...). Sąsiedzi pomagają sąsiadom" – wyjaśnił w niedzielnym wpisie minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Harjit Sajjan.

Los Angeles w ogniu. Wołodymyr Zełenski zaoferował USA wsparcie

Pomoc w walce z żywiołem zaoferował również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który zapowiedział, że jego kraj może wysłać na miejsce swoich strażaków. Jak przekazał w niedzielę, polecił ministrowi spraw wewnętrznych "przygotowanie się do ewentualnego udziału ukraińskich ratowników w walce z pożarami w Kalifornii".

 

ZOBACZ: Polak ewakuowany z Los Angeles. "To jest coś nieprawdopodobnego"

 

- Sytuacja tam jest niezwykle trudna, a Ukraińcy mogą pomóc Amerykanom ratować życie. 150 naszych strażaków jest już przygotowanych - zapewnił na nagraniu opublikowanym w sieci.

dk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie