Zełenski o decyzji USA: To cios w podstawy machiny wojennej

Świat
Zełenski o decyzji USA: To cios w podstawy machiny wojennej
PAP/EPA/PAOLO GIANDOTTI/QUIRINAL PALACE PRESS OFFICE HANDOUT
Wołodymyr Zełenski

Biały Dom ogłosił sankcje przeciwko największym rosyjskim firmom naftowym oraz sektorowi energetycznemu. Przedstawiciele administracji USA podkreślają, że są to najostrzejsze sankcje nałożone do tej pory i mają przynosić Rosji straty rzędu miliardów dolarów miesięcznie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski z zadowoleniem przyjął decyzję Waszyngtonu.

Wśród objętych przez USA sankcjami rosyjskich podmiotów są dwie z największych firm naftowych, Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, lecz nie największy producent ropy, Rosnieft.

 

Na listę trafiły też 183 statki stanowiące część "floty cieni" zaangażowanych w eksport rosyjskiej ropy, jak również instytucje finansowe i ubezpieczeniowe zaangażowane w obsługę transakcji dotyczących ropy i gazu.

 

Restrykcje mają uniemożliwić kupno rosyjskiej ropy i gazu od największych firm za dolary. Sankcje wprowadzono w koordynacji z Wielką Brytanią, która również ukarała Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz.

 

Decyzję Białego Domu skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Sankcje te stanowią znaczący cios w finansowe podstawy rosyjskiej machiny wojennej, zakłócając cały jej łańcuch dostaw" - napisał polityk w mediach społecznościowych.

USA ogłosiły sankcje przeciwko Rosji. Straty idą w miliardy dolarów

Sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych Janet Yellen przekazała, że podejmowane są "szeroko zakrojone działania przeciwko głównemu źródłu dochodów Rosji na finansowanie brutalnej i nielegalnej wojny z Ukrainą". - Dzisiejsze działania zwiększają ryzyko sankcyjne związane z handlem ropą z Rosją, w tym transportem i operacjami finansowymi na rzecz eksportu ropy z Rosji - dodała.

 

Swoje sankcje ogłosił również Departament Stanu, blokując dwa aktywne projekty LNG oraz podmioty z państw trzecich wspierające eksport energii z Rosji. Jak mówili podczas konferencji prasowej poprzedzającej publikację sankcji przedstawiciele administracji USA, nowe restrykcje mają być najdotkliwszymi, jakie dotychczas wprowadzono w obszarze energetyki i mają kosztować Rosję "miliardy dolarów każdego miesiąca".

 

ZOBACZ: Rosjanie ogłosili zwycięstwo. Twierdzą, że zdobyli kluczowe miasto

 

Przekazano, że skuteczność sankcji będzie w dużej mierze zależeć od ich wdrażania, co będzie leżało w gestii kolejnej administracji. Dodano, że krok ten ma dać nowemu zespołowi dodatkową kartę przetargową w perspektywie negocjacji z Rosją. Za nałożeniem takich sankcji opowiadał się w przeszłości przyszły doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz.

 

Przedstawiciele Białego Domu stwierdzili, że sankcje te nie zostały nałożone wcześniej z uwagi na obawy o zwiększenie cen ropy, co ostatecznie mogłoby tylko pomóc rosyjskiemu budżetowi. Teraz - jak twierdzi administracja - warunki są inne, podaż ropy jest większa, a konkurenci Rosji na rynku są w stanie wypełnić ewentualne luki na rynku. Przewidują też, że sankcje przyspieszą pogarszanie się sytuacji gospodarczej Rosji.

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie