Miniony rok był rekordowy. Pierwsza taka sytuacja w historii pomiarów

Świat
Miniony rok był rekordowy. Pierwsza taka sytuacja w historii pomiarów
PAP/Marcin Bielecki, PAP/EPA/ALLISON DINNER, pixabay.com/Hans
Pogodowe podsumowanie roku 2024 w Polsce i na świecie

Rok 2024 był najcieplejszym w historii pomiarów globalnych - informuje europejska służba monitorowania zmian klimatycznych Copernicus. W Polsce mieliśmy wówczas do czynienia zarówno z suszą hydrologiczną, jak i powodzią. Na świecie odnotowano wiele pożarów, w tym rekordową ich liczbę w Puszczy Amazońskiej. Innym częstym zjawiskiem były powodzie i ulewne deszcze.

Miniony rok w Polsce upłynął pod znakiem rekordowych powodzi, upałów oraz smogu. Pierwsze sygnały o zbliżających się ekstremalnych temperaturach otrzymaliśmy już 13 maja - wówczas IMGW wydało pierwsze ostrzeżenie przed upalnym latem. Jak przekazał rzecznik Instytutu Grzegorz Walijewski, z prognozy długoterminowej wynikało, że lato może być wyjątkowo ciepłe.

 

ZOBACZ: Zima nadciągnęła do Polski. Nowe ostrzeżenia IMGW

 

Początek pierwszej fali upałów w Polsce miał miejsce 18 czerwca. Z uwagi na prognozowaną wysoką temperaturę Kraków zamknął postój dorożek na Rynku Głównym. W kolejnych dniach miasta informowały, że uruchamiają kurtyny wodne dla mieszkańców.

Rekordowy rok 2024. W Polsce od upałów i susze po wielkie powodzie

19 czerwca mieszkańcy Polski byli już po pierwszej tzw. nocy tropikalnej. "Na południu kraju w czterech województwach opolskim, śląskim, małopolskim, podkarpackim i lokalnie też w lubelskim ubiegłej nocy temperatura nie spadła poniżej 20 stopni" - informowała wówczas synoptyk IMGW Ilona Śmigrodzka.

 

1 lipca - po upalnym weekendzie - w Tatrach nastąpiło załamanie pogody. Nawalne deszcze spowodowały, że górskie potoki przybrały, niektóre szlaki były podtopione. W pierwszej połowie miesiąca minister rodziny pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zleciła prace przygotowawcze, których celem jest uregulowanie pracy w wysokich temperaturach oraz ochrona pracownic i pracowników przed upałami. 23 lipca IMGW poinformował o suszy hydrologicznej w 10 województwach.

 

18 sierpnia strażacy interweniowali aż 444 razy w związku z nawałnicami, o czym informował rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski. Zaledwie dwa dni później zalało stolicę, a miasto zmagało się z utrudnieniami po ulewnych deszczach. Prezydent Rafał Trzaskowski powołał sztab kryzysowy. Pod wodą były m.in. trasa S7 i S8.

Pogodowe podsumowanie roku w kraju

Początek września również był bardzo ciepły. IMGW nadal ostrzegał przed upałami, praktycznie w całym kraju powyżej 30 st. C. 10 dnia miesiąca Instytut podał, że na stacji Warszawa–Bulwary zarejestrowano rekordowo niski stan wody - 20 cm.

 

12 września Polska znalazła się pod panowaniem niżu "Boris". IMGW prognozował dla województw dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i małopolskiego sumę opadów sięgającą nawet 150 litrów na metr kwadratowy w ciągu czterech dni. Dwa dni później na południu Polski zaczęły się powodzie. 25 października z powodu gęstych mgieł zarządzono przekierowania lotów z lotniska w Modlinie i odwołano loty w porcie w Krakowie.

 

W grudniu - według analiz IMGW - anomalia średniej temperatury powietrza w pierwszych sześciu dniach miesiąca wyniosła plus 1,3 st. Celsjusza. 28 grudnia z powodu gęstej mgły samoloty nie lądowały w Krakowie i Katowicach.

Ekstremalna pogoda na świecie w 2024 r. Padły nowe rekordy temperatur

Pogodowe zawirowania miały jednak miejsce nie tylko w naszym kraju. Na początku stycznia długotrwała susza spowodowała obniżenie poziomu wody w Kanale Panamskim. Poziom wody wyniósł 1,8 m poniżej normy.

 

12. dnia miesiąca w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska odnotowano rekordowo niską temperaturę: -48 st. C. Tydzień później na północy Francji również termometry wskazały rekordowo niską wartość -14,6 st. C. Z kolei 21 stycznia Australię nawiedziła ekstremalna fala upałów. Tam również padł rekord temperatury (tyle, że wysokiej) - na lotnisku w Pilbarze było bowiem 50,7 st. C.

 

W lutym północnej części Puszczy Amazońskiej wybuchło 2940 pożarów. Była to rekordowa liczba takich zdarzeń, odkąd rozpoczęto prowadzenie pomiarów 25 lat temu. Głównymi przyczynami były długotrwałe susze i zmiany klimatyczne oraz zjawisko El Nino, czyli ponadprzeciętnie wysokie temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku.

Pożary w Amazonii i Australii. Zarządzono ewakuację

22 lutego dwóm tysiącom osób w Australii nakazano ewakuację z powodu pożaru buszu w stanie Wiktoria. Na początku marca wybuchł również największy pożar w historii Teksasu w USA. 11 marca w Zadarze miały miejsce rekordowe ulewy. Zalane były domy w niemal wszystkich częściach miasta, a towarzysząca opadom wichura odcięła od lądu pobliskie wyspy.

 

W drugiej połowie maja ulewne deszcze w prowincji Ghor w środkowym Afganistanie doprowadziły do powodzi. 28. dnia miesiąca południu Pakistanu odnotowano rekordowo wysoką temperaturę: 52 st. C. Rekord wysokiej temperatury padł również w indyjskim New Delhi, gdzie 29 maja zmierzono 52,3 st. C.

 

12 czerwca - w związku z upałami - w Grecji wprowadzono "mały lockdown". Przez część dnia zamknięty dla zwiedzających był Akropol w Atenach. Część osób pracowała zdalnie oraz zamknięto szkoły.

 

19 czerwca z powodu upałów zmarło co najmniej 500 pielgrzymów do Mekki (Arabia Saudyjska). Zaledwie dwa dni potem ponad 47 osób zmarło w wyniku silnych powodzi w południowo-wschodnich Chinach. Pod koniec miesiąca deszcze monsunowe pozbawiły dachu nad głową 2 miliony ludzi w Bangladeszu.

Wielkie powodzie w Azji

Na początku lipca podsumowano, że w Amazonii odnotowano 13,5 tys. pożarów od początku roku. 3. dnia miesiąca w Chinach ewakuowano 240 tys. osób z terenów zagrożonych powodzią. Tydzień później władze w Grecji poinformowały, że czerwiec był najcieplejszym czerwcem od 1960 roku. 22 lipca był najcieplejszym dniem na świecie w historii pomiarów - podała europejska służba monitorowania zmian klimatycznych Copernicus. Tego dnia średnia temperatura powietrza na powierzchni Ziemi osiągnęła 17,16 st. Celsjusza.

 

ZOBACZ: Fala upałów w Grecji. Rośnie tragiczny bilans

 

12 sierpnia w Grecji strażacy walczyli z pożarem o wielkości porównywalnej do powierzchni Paryża. W kolejnym tygodniu z powodu deszczów monsunowych w Indiach i Bangladeszu zginęło 26 osób. Cały sierpień w Europie upłynął pod znakiem upałów oraz pożarów.

 

6 września w Chinach ewakuowano 400 tys. ludzi z powodu uderzenia tajfunu Yagi. Kilka dni później w Nigerii z powodu powodzi zmarło co najmniej 30 osób, a 400 tys. musiało zostać ewakuowanych. Pod koniec miesiąca odnotowano także 90 ofiar śmiertelnych z powodu huraganu Helene w Stanach Zjednoczonych.

Powódź 2024 w Europie. Ucierpiała Walencja

W październiku w całej Europie z powodu intensywnych opadów występowały gwałtowne powodzie. W hiszpańskiej prowincji Walencja odnotowano ponad 200 ofiar śmiertelnych tego kataklizmu.

 

ZOBACZ: Mieszkańcy oskarżają władze o powódź w Walencji. "Nie było żadnych ostrzeżeń"

 

Listopad okazał się być drugim najcieplejszym listopadem na świecie w historii pomiarów (po listopadzie 2023 r.), ze średnią globalną temperaturą powietrza przy powierzchni Ziemi wynoszącą 14,10 st. C, czyli o 0,73 stopnia wyższą od średniej z lat 1991-2020.

 

Na szczycie klimatycznym COP29 w Baku sekretarz generalna Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Celeste Saulo powiedziała, że rok 2024 będzie najcieplejszym w historii pomiarów w efekcie serii wyjątkowo wysokich miesięcznych średnich temperatur na całym świecie. 17 listopada super tajfun Man-Yi uderzył na Filipiny powodując śmierć 162 ludzi.

nn/ sgo / PAP/Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie