Kłopoty rosyjskiego giganta. Media: Pracownicy wyjeżdżają z Unii Europejskiej

Świat
Kłopoty rosyjskiego giganta. Media: Pracownicy wyjeżdżają z Unii Europejskiej
AP/Alexander Zholobov
Gazprom odnotowuje potężne straty w UE

Prawie wszyscy pracownicy Gazpromu, pracujący przy gazociągach Nord Stream i TurkStream, opuścili w 2024 r. Unię Europejską - podaje The Moscow Times. Zatrudnieni w firmie rozpocząć mieli naukę języka tureckiego i szukać mieszkań w Stambule. To właśnie w Turcji powstać ma nowy hub gazowy. W ostatnim czasie, z uwagi na sankcje, akcje Gazpromu spadły do poziomu najniższego od 2009 r.

Ustalenia dziennikarzy niezależnego dziennika The Moscow Times potwierdzić miało dwóch pracowników Gazpromu, którzy przekazali, iż w najbliższym czasie sami udają się do Turcji, gdyż to tam rosyjski gigant energetyczny planuje utworzenie nowego hubu gazowego.

 

W związku ze śmiałymi planami firmy, ta zorganizowała dla zatrudnionych w niej osób kursy języka tureckiego. Pracownicy z kolei zajęli się szukaniem na własną rękę mieszkań w Stambule, gdzie przeprowadzili lub dopiero przeprowadzą swój cały dobytek i najbliższe rodziny.

The Moscow Times: Pracownicy Gazpromu przenoszą się do Turcji

Według pozyskanych informacji, Europę z powodów ekonomicznych zdecydowali się opuścić nie tylko rosyjscy pracownicy, ale także mieszkańcy UE, których zatrudnia Gazprom.

 

W 2022 r., krótko po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie, firma utraciła m.in. swoje spółki w Niemczech (Securing Energy for Europe GmbH) i Wielkiej Brytanii (Gazprom Marketing & Trading), w wyniku nacjonalizacji ich aktywów.

 

ZOBACZ: Rosja awansuje w rankingu paszportów. Powrót do stanu sprzed wojny

 

Spółki zależne Gazpromu w Europie znalazły się zresztą pod wielka presją, ponieważ klienci i partnerzy biznesowi zaczęli odmawiać prowadzenia z nimi interesów po inwazji Rosji na Ukrainę.

 

W 2024 r. z kolei rosyjski monopolista został zmuszony do likwidacji swoich dwóch holenderskich spółek - Gazprom Sachalin Holdings B.V. i Gazprom Finance B.V. .

 

Obydwa podmioty, jak zauważa Ministerstwo Finansów Rosji, umożliwiły Gazpromowi płacenie podatku według efektywnej stawki 2-3% i wycofywanie zysków z Rosji. Jednakże korzyść ta ustała po wygaśnięciu umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej przez Rosję z Holandią. Następnie Gazprom przekazał aktywa spółek pod jurysdykcję rosyjską.

Akcje Gazpromu szorują po dnie. Firma pogrąża się w kryzysie

Ponieważ na początku 2025 roku zaprzestano tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę, Gazpromowi pozostaje teraz tylko jeden z pięciu przedwojennych szlaków dostaw gazu do Europy - gazociąg TurkStream.

 

Jego nitka ma swój początek w tłoczni Russkaya w pobliżu Anapy w rosyjskim Kraju Krasnodarskim i biegnie przez Morze Czarne do terminala odbiorczego w Kıyıköy.

 

ZOBACZ: Fico grozi Ukrainie. Słowacki premier sięga po kolejne argumenty

 

Pod koniec grudnia ub.r. cena akcji Gazpromu osiągnęła najniższy poziom od 15 lat, wynosząc 106 rubli (ok. 1,03 dol.). Jej fatalne notowania są skutkiem trwających wyzwań związanych z eksportem gazu do Europy.

 

Przed rokiem 2022 Europa pozyskiwała ok. 40 proc. swojego gazu ziemnego z Rosji. W czerwcu raport Gazpromu, do którego dotarł "Financial Times", mówił, że odzyskanie strat spowodowanych wojną w Ukrainie zajmie firmie dekadę.

Adrianna Rymaszewska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie