Ekshumacje na Wołyniu. "Rząd i opozycja powinny mówić jednym głosem"

Polska
Ekshumacje na Wołyniu. "Rząd i opozycja powinny mówić jednym głosem"
Marcin Przydacz w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" mówił o potrzebie wspólnego stanowiska ws. ekshumacji na Wołyniu

- Strona rządząca i opozycja powinny mówić jednym głosem - podkreślił w programie "Punkt Widzenia Szubartowicza" Marcin Przydacz odnosząc się do kwestii ekshumacji polskich ofiar UPA na Wołyniu. Poseł PiS dodał, że podczas ostatniej wizyty w Kijowie przekazał ukraińskiemu ministrowi kultury, iż w tej sprawie Kijów spotka się z "jednym głosem po stronie Polski".

Donald Tusk poinformował w piątek, że "jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA".

 

Na wpis premiera zareagował popierany przez PiS kandydat na prezydenta RP, a jednocześnie prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. "Jeśli się tylko potwierdzi - to świetna wiadomość. My w IPN od lat w pełnej gotowości i determinacji" - napisał na platformie X. "Czekamy na oficjalne informacje i ruszamy wypełniać nasze obowiązki wobec Polski" - dodał. 

Ekshumacje na Wołyniu. "Rząd i opozycja muszą mówić jednym głosem"

Temat ekshumacji został poruszony w programie "Punkt Widzenia Szubartowicza". Goszczący w studiu poseł PiS Marcin Przydacz powiedział, że to "kolejny krok w relacjach polsko-ukraińskich".

 

Dodał, że za rządów PiS "ten dialog mimo trudności posuwał się do przodu". - W kilku miejscach za naszych czasów te groby zostały odnalezione - powiedział i dodał, że takich miejsc jest jednak bardzo dużo i przed ekshumacjami trzeba je odnaleźć. 

 

ZOBACZ: "Wreszcie przełom". Tusk o pierwszych decyzjach ws. ekshumacji ofiar Wołynia

 

- Strona rządząca i opozycja powinny mówić jednym głosem - stwierdził. Przytoczył przy tej okazji swoją rozmowę z Mykołą Toczyckim, ukraińskim ministrem kultury, którą odbył przed miesiącem podczas wizyty w Kijowie. - Jeśli uważacie, że rozegracie nas w Polsce, że co innego rząd, a co innego opozycja, to jesteście w tym zakresie w błędzie. Opozycja też domaga się ekshumacji. (...) Spotkacie się z jednym głosem po stronie Polski - zadeklarował. 

Kowal skomentował słowa Nawrockiego. "Ta kwestia powinna być oddzielona"

Obecny w studiu poseł KO Paweł Kowal zapytany został o środową wypowiedź Nawrockiego na antenie Polsat News. - Dziś nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze - ani w Unii Europejskiej, ani w NATO - do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków spraw cywilizacyjnych. Nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów - deklarował w programie "Gość Wydarzeń" kandydat na prezydenta. 

 

- Ta kwestia (przyłączenia Ukrainy do struktur zachodnich - red.) powinna być oddzielona od wszelkich innych dyskusji. Wierzę, że to jest możliwe i w tej sprawie możemy być jednością - odpowiedział Kowal. 

 

Polityk PO zaznaczył, że w sensie politycznym przyłączenie Ukrainy do NATO i UE leży w interesie Polski. - To bezpieczeństwo przesunięte kawałek dalej na wschód - stwierdził. 

 

ZOBACZ: Kijów odpowiada Nawrockiemu. "Tendencyjne i manipulacyjne wypowiedzi"

 

Przydacz ocenił z kolei, że w kolejnych tygodniach czy miesiącach nie ma mowy o perspektywie wejścia Ukrainy do NATO, bo gdyby tak się stało, to Sojusz musiałby wejść do wojny. 

 

Polityk PiS stwierdził, że stronie ukraińskiej powinny zostać postawione też warunki, które będzie musiała spełnić, a wśród nich m.in. kwestie historyczne. - Trudno byłoby mi sobie dzisiaj wyobrazić, że w pełni będziemy przymykać oko na te odwołania do ideologii nazistowskiej, które się czasami pojawiają na Ukrainie, czy odpuszczać temat prawdy historycznej - powiedział. 

 

Kowal podkreślał z kolei, że "kwestie ekshumacji powinny być absolutnie bezwarunkowe".

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie