Władysław Serafin o "drylowaniu budżetu". W tle "fikcyjne koła gospodyń"
W 2018 roku PiS zrobił zamach na moją organizację. Stworzył fikcyjną ustawę o kołach gospodyń. (...) Wydrylowano z państwa pół miliarda złotych - mówił w "Gościu Wydarzeń" Władysław Serafin, przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
- Ja nie czuję porażki. Porażka jest chyba zbiorowa. Frekwencja faktycznie nie dopisała, ale to jest chyba wina spraw organizacyjnych - powiedział Władysław Serafin, odnosząc się do piątkowego protestu rolników w Warszawie.
- Musimy zmienić taktykę. Nie możemy ciągle manifestować, a na każdej manifestacji - nieważne, jaki jest rząd - są antyrządowe transparenty i różnego rodzaju intrygi polityczne, tak jak wczoraj obecność kandydata (na prezydenta RP- red.) Karola Nawrockiego. Po co? Ona (jego obecność - red.) naprawdę zniszczyła klimat - powiedział były poseł PSL.
Karol Nawrocki na proteście rolników. Serafin: Nie o taką manifestację chodzi
- Jeżeli mamy się spotykać jako różne organizacje o różnych poglądach politycznych i zawodowych, a przychodzi jeden kandydat - i jak słuchałem pana Nawrockiego, który pięć minut nawala na pana Trzaskowskiego - to nie o taką manifestację chodzi - mówił.
Wideo: Władysław Serafin o kierownictwie resortu rolnictwa. Padły gorzkie słowa
- Jeżeli sam protest był wyreżyserowany przez "Solidarność" pod Nawrockiego, to im gratuluję - wskazał szef Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Jak dodał, "jestem przeświadczony, że to było niestety wyreżyserowane przez Prawo i Sprawiedliwość".
- My mamy do załatwienia problemy rolników i brak dialogu społecznego, jaki dzisiaj występuje między rządem a związkami - totalny brak dialogu - powoduje, że do takich zachowań dochodzi - podkreślił.
Następnie rozmówca Grzegorza Kępki ocenił funkcjonowanie Ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi. - Kierownictwo resortu, panie Premierze, do wymiany - powiedział zwracając się z telewizyjnego studia do Donalda Tuska.
Serafin krytycznie o ministrze rolnictwa. "Chroni przestępcze decyzje"
- Nie pociągnie pan z (ministrem rolnictwa; Czesławem - red.) Siekierskim i tym zespołem dalej dlatego, że to jest zespół skonfliktowany. Setki zdolnych urzędników (...) jest ubezwłasnowolnionych, nie wyczerpuje się ich zasobów wiedzy i intelektu przez nieudolne kierownictwo. Tam trwa ciągła rywalizacja - tłumaczył Serafin.
- Dyrektorami departamentu są dalej ludzie z PiS-u, Ardanowskiego. Siekierski kontynuuje nie politykę rządu (...), tylko politykę PiS-u w resorcie rolnictwa. To jest przerażające - podkreślił.
Zdaniem gościa Grzegorza Kępki, Czesław Siekierski "przez rok nie dokonał żadnej reformy w systemie zarządzania rolnictwem i instytucjami rolnymi". - Kontynuuje, ukrywa i przykrywa, chroni przestępcze decyzje swoich poprzedników - stwierdził Serafin.
- O tym zostały poinformowane przeze mnie w ciągu roku wszystkie organa państwa. Na dziś czynności wszczęła tylko Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - relacjonował.
Korupcja w resorcie rolnictwa? "Ktoś to zamiata pod dywan"
- Ukrywane są przestępstwa zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych, która ma z budżetu państwa 40 mln, a trzech członków zarządu przez 10 lat kradnie, wyłudza na swoje wynagrodzenia miliony złotych - oświadczył Serafin.
Na pytanie prowadzącego, czy nie obawia się procesu za takie stanowisko, odparł tak: "Ja bym tęsknił za procesem, bo wreszcie ujrzy światło dzienne korupcja w ministerstwie". - Ma dokumenty NIK, ma dokumenty Prokuratura, ma dokumenty Kancelaria Premiera. I ktoś po drodze wszystko to zamiata pod dywan. Cieszę się, że mogę to powiedzieć publicznie - podsumował.
- Pan minister Siekierski zdefraudował - już jest dzisiaj odpowiedzialnym za to jako minister - bo do 30 grudnia tamtego roku wydał nielegalnie 200 mln złotych z budżetu państwa na zakazane wydatki - dodał, mówiąc, że jest to rzecz "najcięższego kalibru".
Serafin o rządach PiS. "Stworzyli fikcyjne koła gospodyń"
- W 2018 roku PiS zrobił zamach na moją organizację. Wydzielił koła gospodyń. Stworzył fikcyjną ustawę o kołach gospodyń. (...) Ja dziś jako kółka rolnicze po 160 latach mam ustawowy zakaz zrzeszania kobiet na wsi. Stworzyli fikcyjne koła gospodyń. Moich organizacji KGW było 22 tys. w 2018 r., dziś zostały resztki - tłumaczył.
- W 2018 r. Ardanowski, korzystając z nieograniczonej władzy, zaangażował Agencję Restrukturyzacji do obsługi wypłaty Kołom Gospodyń Wiejskich pieniędzy na zasadzie sprzecznej z prawem. Agencja nie ma prawa tego robić. (...) Przestępstwo polega na tym, że budżet państwa nie może finansować działalności statutowej organizacji społecznej - podkreślił Serafin, dodając, że "w ten sposób wydrylowano z państwa pół miliarda złotych".
Pozostałe odcinki programu dostępne TUTAJ.
Czytaj więcej