O włos od tragedii. Samochód wypadł z drogi i uderzył w słup
Niebezpieczny wypadek w Pilchowicach. Samochód, którym podróżowały matka z córką wypadł z trasy, po czym uderzył w słup i narożnik murowanego ogrodzenia. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR, którym ciężko ranna 38-letnia kierująca została przetransportowana do szpitala.
W piątek około godziny 9:40 na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie o nieprzytomnej kobiecie w samochodzie, który chwilę wcześniej wypadł z drogi i uderzył słupek znaku drogowego oraz betonowe ogrodzenie.
Gdy tylko służby ratunkowe dotarły na miejsce, gdzie rozpoczęto akcję ratunkową. "Ciężko ranna 38-letnia kierująca została przetransportowana śmigłowcem do szpitala" - przekazała w komunikacie śląska policja.
Plichowice. Samochód wypadł z drogi. Lądował śmigłowiec LPR
W samochodzie znajdowała się również jej 18-letnia córka, która choć odniosła jedynie lekkie obrażenia, również wymagała hospitalizacji.
ZOBACZ: Wypadek busa w Świętokrzyskiem. Jest wielu rannych
"Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierująca bmw jadąc w trudnych warunkach atmosferycznych, zdecydowała się na manewr wyprzedzania toyoty na prostej i stosunkowo wąskiej ulicy. Po wykonaniu manewru kobieta straciła panowanie nad pojazdem, który wypadł z drogi sunąc bokiem, po czym uderzył w słupek znaku drogowego oraz narożnik ogrodzenia.
Groźny wypadek na Śląsku. Matka i córka trafiły do szpitala
Na miejscu pracowała ekipa policyjna, która przeprowadziła oględziny oraz biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
ZOBACZ: Wypadek w Nowym Jorku. Taksówkarz wjechał w ludzi
"Trwa postępowanie, które na podstawie relacji świadków, analizy śladów na miejscu zdarzenia oraz opinii biegłego ma wyjaśnić szczegółowe przyczyny i okoliczności tego zdarzenia" - informują funkcjonariusze.
Czytaj więcej