Nawrocki kopiuje manewr Dudy. Kandydat PiS rusza w Polskę
Szef sztabu wyborczego Karola Nawrockiego poinformował, że w poniedziałek 6 stycznia rozpocznie się drugi etap kampanii popieranego przez PiS kandydata na prezydenta. Łącznie wszystkich etapów ma być pięć. Najbliższy skupi się na "konkretnych działaniach", w tym objeździe po Polsce. Na podobny manewr zdecydował się w 2015 r. Andrzej Duda.
Kierujący sztabem wyborczym Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker zapowiedział w piątek w Wirtualnej Polsce kolejne działania prezesa IPN, który przedstawiany jest jako obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez PiS. Jak przekazał poseł PiS, kolejny etap kampanii Nawrockiego, ruszy 6 stycznia. Będzie on drugim z zaplanowanych pięciu.
Szefernaker: 6 stycznia rusza drugi etap kampanii Nawrockiego
Paweł Szefernaker zapewnił podczas rozmowy z WP, że dowodzony przez niego sztab "ma strategię, której się trzyma".
- W pierwszym etapie, do świąt, zależało nam, aby doktor Karol Nawrocki był lepiej rozpoznawalny. (...) Całkowicie inny etap przed nami. Do drugiej połowy lutego mamy rozpisane trasy - powiedział.
ZOBACZ: Adrian Zandberg: Jestem gotowy do startu w wyborach prezydenckich
Jak wynika z jego słów, ostatni z etapów (piąty - red.) ma mieć miejsce tylko wówczas, gdy w wyborach dojdzie do drugiej tury, a Nawrocki się do niej dostanie. W najbliższym etapie natomiast skupi się on na "konkretnych działaniach", m.in. realizacji zaplanowanej trasy po Polsce.
Tym samym, prezes IPN planuje do połowy kwietnia odwiedzić każdy powiat w Polsce w ramach swojej kampanii. - W większości miejsc będą otwarte spotkania - podkreślił Szefernaker. Na taki sam manewr zdecydował się w 2015 r. Andrzej Duda.
Kampania w ramach delegacji z IPN? "To PiS płaci za transport i hotele"
Szef sztabu wyborczego kandydata popieranego przez PiS odpowiedział dziś także na pytanie o źródła finansowania trasy Nawrockiego. Jak podaje WP, z medialnych doniesień wynika bowiem, że Nawrocki swoje dotychczasowe spotkania z wyborcami realizował w ramach delegacji z Instytutu Pamięci Narodowej.
ZOBACZ: Najpierw sejf, teraz lodówka. PiS zaskoczyło podczas konferencji
- Zostaliśmy okradzeni z subwencji i do dzisiaj nie dostaliśmy środków, które nam się należą w związku z decyzją Państwowej Komisji Wyborczej - odparł zarzuty Szefernaker, zapewniając, że koszty spotkań pokrywa jedynie Prawo i Sprawiedliwość. - To PiS płaci za transport i hotele - zadeklarował.
Dodał przy tym, że nawet jeżeli spotkanie wyborcze odbywa się w ramach delegacji prezesa IPN, to zaplanowane jest w czasie wolnym od obowiązków służbowych.
Czytaj więcej