Pijany żołnierz otworzył ogień na Podlasiu. Informacje służb

aktualizacja: Polska Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Pijany żołnierz otworzył ogień na Podlasiu. Informacje służb
Wojsko Polskie
Żołnierz zatrzymany po oddaniu strzałów w miejscu publicznym

Służby otrzymały zgłoszenie o żołnierzu, który oddał strzały w miejscu publicznym w Mielniku - przekazał polsatnews.pl mł. insp. Tomasz Krupa z podlaskiej policji. Ze wstępnych ustaleń Dowództwa Operacyjnego RSZ wynika, że mężczyzna był pijany.

"Ze wstępnych ustaleń wynika, że żołnierz znajdował się w stanie nietrzeźwości" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

 

- Ta informacja do nas dotarła z numeru ratunkowego około 15:30. Z tego zgłoszenia wynikało, że mężczyzna strzela z broni w miejscu publicznym - przekazał nam mł. insp. Tomasz Krupa.

Mielnik. Żołnierz zaczął strzelać w miejscu publicznym

W Mielniku na miejscu zdarzenia pojawili się funkcjonariusze policji i przedstawiciele żandarmerii wojskowej, którzy zatrzymali żołnierza.

 

- Mężczyzna został ujęty i w tej chwili trwają czynności procesowe - powiedział rzecznik podlaskiej policji i potwierdził, że w tej chwili w miejscowości, w której doszło do incydentu, nie ma już zagrożenia.

 

ZOBACZ: "Nieprawdziwe informacje". Wojsko reaguje na doniesienia po śmierci żołnierza

 

Jak wskazał mł. insp. Krupa, nie ma żadnych informacji, by ktokolwiek został ranny. Dodał, że o postępach czynności procesowych media informować będzie żandarmeria wojskowa.

Incydent na Podlasiu. Wojsko zabiera głos

W oświadczeniu Dowództwa Operacyjnego RSZ wskazano, że chodzi o żołnierza 18. Dywizji Zmechanizowanej, który realizował zadania w ramach operacji Bezpieczne Podlasie. 

 

Mężczyzna miał "samowolnie oddalić się z rejonu obozowiska", zabierając ze sobą broń służbową. Strzały oddał w kierunku pojazdu cywilnego, a następnie ukrył się w lesie.

 

ZOBACZ: Zaangażowanie Polski w wojnę. "Musimy być mądrzejsi przed szkodą"

 

"W wyniku niezwłocznie podjętych czynności poszukiwawczych został natychmiast ujęty przez żołnierzy Zgrupowania Zadaniowego w Mielniku. W zdarzeniu nie ucierpiały osoby trzecie" - potwierdziło wojsko.

 

Jak dodano w komunikacie, czynności wyjaśniające prowadzi Żandarmeria Wojskowa w Białymstoku.

 

O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Białystok.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie