Polityk PiS grzmi o zamachu stanu. "Najwyższą sankcją jest dożywocie"

aktualizacja: Polska
Polityk PiS grzmi o zamachu stanu. "Najwyższą sankcją jest dożywocie"
Polsat News
"Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"

- To, co dzieje się w Polsce od 12 miesięcy, ma znamiona zamachu stanu - stwierdził w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" wiceszef PiS Michał Wójcik. - To są puste słowa, niemające pokrycia w rzeczywistości - odpowiedział Jacek Trela z Polski 2025. Zdaniem doradcy prezydenta RP Błażeja Pobożego rządzący "dewastują porządek konstytucyjny".

Bogdan Romanowski zapytał swoich gości, czy zgadzają się z tezą, wysuniętą przez Zbigniewa Ziobrę w programie "Gość Wydarzeń", że w Polsce mamy do czynienia z zamachem stanu.   

 

- To, co dzieje się w Polsce od 12 miesięcy ma znamiona zamachu stanu - stwierdził Michał Wójcik. Dodał, że osoby odpowiedzialne za tą sytuację "będą odpowiadały z art. 127 Kodeksu karnego (Zamach stanu-red.), gdzie najwyższą sankcją jest dożywocie".

 

ZOBACZ: Powrót PiS do władzy? "Byłem gołąbkiem, moje poglądy były łagodne"

 

Wójcik wymieniał, za co będą odpowiadać obecnie rządzący politycy "zamach na media publiczne, zamach na prokuraturę, zamach na Trybunał Konstytucyjny, zamach na Państwową Komisję Wyborczą".

 

- Nie mamy do czynienia z zamachem stanu, to są puste słowa, niemające pokrycia w rzeczywistości. To słowa osoby pozbawionej władzy w demokratycznych wyborach, która nie może pogodzić się z tym, że obecna koalicja przywraca praworządność - stwierdził z kolei senator Jacek Trela

Oskarżenia o zamach stanu. "Uczciwi nie mają się czego bać"

- Od roku dewastujecie państwo porządek konstytucyjny, kwestionujecie prerogatywy prezydenta, który jest ostatnim strażnikiem Konstytucji. Dobrze, że pan Zbigniew Ziobro używa właściwych słów, do określenia właściwych sytuacji - powiedział z kolei doradca prezydenta Błażej Poboży odnosząc się do przedstawicieli koalicji rządzącej. 

 

Jak opisywał: Istotą zamachu stanu jest uderzenie w konstytucyjne organy państwa, a przecież mamy tu do czynienia z podważeniem pozycji i kompetencji ustrojowych kolejnych instytucji TK, Sądu Najwyższego, również przejęcie mediów. - To wyczerpuje znamiona sytuacji, którą ja z uwagi na akademickie afiliacje nazywam po prostu wypełnieniem kolejnych cech reżimu autorytarnego - stwierdził. 

 

- To jest po prostu analiza politologiczna występowania cech właściwych reżimom niedemokratycznych, które niestety znajdują odzwierciedlenie w tej rocznej polityce KO - dodał. 

 

ZOBACZ: Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. "Ma tylko jeden warunek"

 

Szef klubu KO Zbigniew Konwiński przekonywał, że to, co dzieje się dziś w Polsce, to wynik rozliczania rządów PiS. - Uczciwi nie mają się czego bać, więc zapraszamy pana Romanowskiego do Polski, niech stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Jakimś dziwnym trafem wszyscy wasi poplecznicy - jeden wybrał kierunek na Białoruś, do Łukaszenki, drugi wybrał kierunek do Orbana, obaj wybrali kumpli Putina - powiedział. 

 

- Powiem wprost: to, co robicie przez te 12 miesięcy, to jest po prostu bandytyzm i naprawdę zostaniecie za to rozliczeni, zobaczycie. Ma pan moje słowo - odpowiedział mu Wójcik. Jego zdaniem najlepszym przykładem tego, że mamy w Polsce do czynienia z autorytaryzmem są wypowiedzi Donalda Tuska, które jego zdaniem sugerują, że nie będzie stosował prawa. 

Ziobro oskarża o manipulację składem sędziowskim. "Może złożyć wniosek"

Politycy skomentowali również sobotnią konferencję Zbigniewa Ziobry, na której zarzucił władzy manipulowanie składem sędziowskim w sprawie apelacyjnej o jego przymusowe doprowadzenie przed komisję śledczą ds. Pegasusa.  

 

- Może złożyć wniosek o wyłączenie tego sędziego, o którym mówi, że został wylosowany, o którym mówi, że to jest niedobry sędzia. Po drugie, jeśli zapadnie rozstrzygnięcie w tym sądzie, będzie mógł złożyć zażalenie. (...) Niech sąd rozstrzygnie, czy była manipulacja - wskazał Trela.

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro pokazał dokumenty. Grzmiał o "patologicznym mechanizmie" w sądach

 

- A dlaczego sędzia został zmieniony? - dopytywał Wójcik. 

 

- Pan jest przyzwyczajony, że o takich rzeczach, to się decydowało w gabinecie ministra sprawiedliwości. Proszę przyjąć do wiadomości, że są to kwestie, o których decydują sędziowie - odpowiedział mu Sebastian Gajewski

 

 

- Algorytm wylosował sędziego do rozstrzygnięcia sprawy. Ten sędzia został odsunięty i został wskazany nowy. Wie pan, że nie można tego robić? To jest złamanie prawa - odparł Wójcik. 

 

- Jeżeli przewodniczący w postępowaniu, sędzia, łamie przypisy prawa to od tego są środki odwoławcze i inne środki, które może wnosić strona w postępowaniu. Nie odpowiadają za to politycy - podsumował Gajewski. 

Poszukiwania Romanowskiego w klasztorze. "Zwykła pokazówka"

Tuż przed świętami policja dokonała przeszukania klasztoru dominikanów w Lublinie, ponieważ służby otrzymały informacje, że może się tam ukrywać poseł PiS Marcin Romanowski

 

- Przeszukanie może odbyć się w takim miejscu, jeśli jest uzasadnione podejrzenie, że osoba poszukiwana tam przebywa. To jest normalne. Nie ma znaczenia, jakie to jest miejsce - podkreślił Gajewski.

 

ZOBACZ: Przeszukanie klasztoru w Lublinie. Jest komunikat prokuratury

 

W ocenie Pobożego "poza dobrym obyczajem, kulturą, tradycją, naruszono także prawo międzynarodowe". - Skoro przeszukanie dokonało się 19, a 18 komendant główny polskiej policji złożył Europejski nakaz aresztowania, bo Romanowski znajduje się na Węgrzech, to ktoś w tej sprawie kłamie - stwierdził. 

 

- Są tylko dwie możliwości w tej sytuacji, bo to przeszukanie było oburzające. Albo mamy do czynienia z niekompetencją służb, czyli brakiem przepływu informacji, bo nie wyobrażam sobie, żeby policjanci nie oglądali telewizji, albo to jest zwykła pokazówka i to było celowe zagranie, żeby zastraszyć osoby, które mogłyby potencjalnie pomagać innym politykom w ukrywaniu się - powiedział Witold Tumanowicz z Konfederacji. 

 

Zdaniem Wójcika "to jest sprawa poważna". - Tak wygląda uderzenie w Kościół. Wjechanie funkcjonariuszy w kominiarkach do klasztoru, sprawdzanie cel, robienie zdjęć, dron nad klasztorem - co wy macie w głowach? Czy to jest normalne? Jego już w Polsce nie było, bo jak powiedział komendant policji, był już na Węgrzech. Zrobiliście to po to, żeby zrobić pokazówkę, by ludzie się bali - skomentował. 

 

W ocenie wiceszefa PiS to złamanie Konkordatu. - Jest przepis, który mówi jasno, że miejsc kultu religijnego nie można tak przeszukiwać. Za to również będziecie odpowiadali - dodał. 

Agata Sucharska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie