Coraz większy chaos w Mozambiku. Ponad tysiąc więźniów uciekło
Ponad 1500 osób uciekło z więzienia w Mozambiku. W kraju od czasu oficjalnego ogłoszenia wyborów doszło do nasilenia buntu i protestów. Część osób uważa, że zostały one sfałszowane.
Około 1534 osób uciekło podczas buntu w więzieniu w stolicy Mozambiku Maputo w środę. 33 osoby zginęły. Złapano ok. 150 osób - poinformował komendant generalny policji Bernardino Rafael, cytowany przez France 24.
Do buntu doszło dzień po poniedziałkowych zamieszkach. Najwyższy sąd Mozambiku potwierdził zwycięstwo Daniela Chapo, kandydata partii Frelimo na prezydenta, w spornych październikowych wyborach, w których zginęło co najmniej 21 osób - podaje Reuters.
Mozambik. Bunt w więzieniu po wyborach
Decyzja Rady Konstytucyjnej Mozambiku wywołała nowe protesty w całym kraju ze strony grup opozycyjnych i ich zwolenników. Według nich głosowanie zostało sfałszowane.
ZOBACZ: Zwrot w Rumunii. Sąd Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę wyborów
Minister spraw wewnętrznych Pascoal Ronda powiedział we wtorek nadawcy publicznemu TVM, że dotychczas aresztowano co najmniej 78 osób i zaostrzono środki bezpieczeństwa w całym kraju. - Siły zbrojne i obronne zwiększą swoją obecność w newralgicznych i kluczowych punktach - powiedział minister, cytowany przez France 24.
Przeciwnicy i obserwatorzy wyborów oskarżali Frelimo o sfałszowanie głosów. Władze jednak temu zaprzeczają.
- Według wstępnych danych, w ciągu ostatnich 24 godzin na terenie całego kraju odnotowano 236 aktów przemocy, w wyniku których zginęło 21 osób, w tym dwóch funkcjonariuszy policji Republiki Mozambiku - przekazał we wtorek Ronda. Rannych zostało także 13 cywilów i 12 policjantów.
Czytaj więcej