Zełenski komentuje spotkanie Ficy i Putina. "Boją się reakcji"

Świat Paweł Sekmistrz / Polsatnews.pl
Zełenski komentuje spotkanie Ficy i Putina. "Boją się reakcji"
AP/Geert Vanden Wijngaert/Artyom Geodakyan, Sputnik, Government Pool Photo
Wołodymyr Zełenski skomentował spotkanie Roberta Ficy i Władimira Putina

"To duży problem dla bezpieczeństwa - zarówno Słowacji jak i całej Europy. Dlaczego ten przywódca jest tak zależny od Moskwy?" - zastanawiał się Wołodymyr Zełenski, komentując spotkanie Roberta Ficy i Władimira Putina. Ukraiński prezydent zasugerował, że kwestią powinny zainteresować się słowackie służby specjalne.

"Warto zauważyć, że po spotkaniu w Moskwie, Fico i Putin nie wydali wspólnych oświadczeń ani nie odpowiedzieli na pytania mediów. Po prostu nie mogą powiedzieć publicznie nic na temat tego, o czym rozmawiali podczas spotkania. Boją się reakcji opinii publicznej" - ocenił Wołodymyr Zełenski we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

 

Choć nie wiadomo, czego dotyczyły rozmowy słowackiego premiera i rosyjskiego prezydenta, jeszcze w sobotę serbski przywódca Aleksandar Vucić wyjawił, że "Fico zamierza negocjować z Putinem w sprawie dostaw gazu, ponieważ Ukraina odmówiła przedłużenia umowy o tranzycie gazu przez swoje terytorium".

Wołodymyr Zełenski o Robercie Ficy: Dogadywanie się z Rosją przynosi korzyści

O tym, że dyskusja dotyczyła kwestii energetycznych przekonany jest również Zełenski. "Liderzy (europejscy - przyp. red.) zauważyli, że pan Fico nie chce uczestniczyć we wspólnej europejskiej pracy nad niezależnością energetyczną ani szukać zamiennika dla rosyjskiego gazu, ale raczej chce pomóc Rosji w wypychaniu amerykańskich zasobów gazu i energii innych partnerów z Europy, co sugeruje, że chce pomóc Putinowi zarobić pieniądze na finansowanie wojny i osłabienie Europy" - napisał.

 

Jak wskazał ukraiński prezydent, Moskwa udziela zniżek premierowi Słowacji, jednak nie za darmo. Szef rządu płacić ma, według niego, suwerennością. "Powinno to być powodem do obaw dla słowackich organów ścigania i służb specjalnych" - stwierdził Zełenski.

 

ZOBACZ: Nieuzbrojeni Ukraińcy poddali się. Rosjanie nie mieli dla nich litości

 

"Dlatego jego celem jest dogadywanie się z Rosją, co przynosi mu korzyści. To duży problem dla bezpieczeństwa - zarówno Słowacji jak i całej Europy. Dlaczego ten przywódca jest tak zależny od Moskwy? W czym mu się płaci i czym on płaci?" - zastanawiała się głowa ukraińskiego państwa.

Polskie MSZ reaguje na wizytę Ficy w Moskwie

Odwiedziny Fico u Putina skomentował w programie "Gość Wydarzeń" wiceszef polskiego MSZ Andrzej Szejna. - Polityka Węgier i Słowacji względem Rosji jest czytelna od dłuższego czasu - stwierdził. 

 

Dodał, że jeśli chodzi o południowego sąsiada Polski to wynika ona z "totalnego uzależnienia od surowców - gazu i ropy". - To znaczy, że ten gaz nie będzie płynął przez Ukrainę - stwierdził i dodał, że Kijów postąpił słusznie. 

 

ZOBACZ: Premier Słowacji Robert Fico jest w Moskwie. Rozmawiał z Władimirem Putinem

 

Zdaniem Szejny w niedzielę na Kremlu omawiana była "strategia obecnej sytuacji". - Słowacja musi w jakiś sposób szukać innych rozwiązań. Ale też nie chcę tutaj wchodzić w buty krytyka kolejnego kraju członkowskiego UE jako wiceszef dyplomacji. (...) Natomiast kraje, które wiszą u klamki Putina będą takie problemy miały - zaznaczył.

Robert Fico wkrótce znów wybierze się do Putina

Słowacki premier jest trzecim przywódcą państwa Unii Europejskiej, który po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę postanowił polecieć do Moskwy. Wcześniej Putina odwiedzili też kanclerz Austrii Karl Nehammer i premier Węgier Viktor Orbán.

 

Portal gazety Dennik N podaje, że nie wiadomo, czy o podróży Fico do Moskwy byli informowani przedstawiciele ugrupowań tworzących słowacką koalicję rządową. Obok partii Kierunek (Smer), której szefuje premier, w gabinecie są także politycy z partii Głos (Hlas) oraz Słowackiej Partii Narodowej (SNS).

 

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski chce do UE. Wskazał na Polskę

 

Niedzielny przyjazd do Moskwy Roberta Ficy z pewnością nie będzie ostatnim. Już w listopadzie premier zapowiedział, że w maju 2025 r. wybiera się do stolicy Rosji na obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej, gdzie został zaproszony przez Putina. Partie opozycyjne na Słowacji skrytykowały te plany.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie