Zbiórka dla podejrzanego o głośne zabójstwo. Twierdzi, że jest niewinny
Luigi Mangione staje w obliczu jedenastu zarzutów w procesie stanowym dotyczącym morderstwa dyrektora amerykańskiej firmy ubezpieczeniowej, UnitedHealthcare. 26-latek twierdzi, że jest niewinny, a internauci zbierają środki finansowe na jego obronę.
W poniedziałek Luigi Mangione został postawiony w stan oskarżenia. Wśród 11 zarzutów wobec mężczyzny znajdują się trzy dotyczące morderstwa, w tym jeden w kontekście aktu terrorystycznego.
26-letni mężczyzna podtrzymywał, że jest niewinny. Obrona przekonuje, że Mangione nie może liczyć na sprawiedliwy proces, ze względu na duży rozgłos sprawy, który ma być - według prawników oskarżonego - podsycany przez organy ścigania. Kolejna rozprawa została wyznaczona na 21 lutego 2025 r.
Jeśli w procesie stanowym zostanie udowodnione, że mężczyzna jest odpowiedzialny za śmierć Briana Thompsona, grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności, bez możliwości zwolnienia warunkowego. Jeśli potwierdzą się również zarzuty federalne, może zostać skazany na karę śmierci.
Luigi Mangione oskarżony. Podejrzany ma liczne grono sympatyków
Luigi Mangione może liczyć na wsparcie swoich zwolenników, których część zebrała się przed budynkiem sądu na dolnym Manhattanie. Demonstranci mają ze sobą transparenty z napisami "Odmawiaj, Broń, Obalaj" - hasłem, które miało zostać wyryte na łuskach po nabojach, które policja odnalazła na miejscu zbrodni. Jak wyjaśnia Reuters, słowa te są odzwierciedleniem taktyki działania amerykańskich ubezpieczycieli, o którą oskarżają ich niektórzy z ich krytyków.
Sympatycy Mangione prężnie działają również w sieci. W internecie odnaleźć można piosenki nagrane na cześć podejrzanego, a w niektórych kręgach uchodzi on niejako za bohatera. Wielu z obrońców mężczyzny interpretuje zbrodnię, o którą jest oskarżany, jako wyraz sprzeciwu wobec wysokich kosztów opieki zdrowotnej i nadużycia firm ubezpieczeniowych.
ZOBACZ: Atak na jarmarku świątecznym w Magdeburgu. Podważane są kompetencje zawodowe sprawcy
Wsparcie dla 26-latka nie obejmuje jedynie sprzedaży koszulek z jego podobizną i obecności pod sądem. W serwisie GiveSendGo założono również zbiórkę funduszy, by pokryć koszty jego obrony. Co ciekawe, powstała ona jeszcze zanim wskazano, że to właśnie on jest podejrzany o zabójstwo dyrektora firmy ubezpieczeniowej.
"To jest prewencyjna zbiórka funduszy prawnych dla podejrzanego, który rzekomo brał udział w zastrzeleniu dyrektora generalnego UnitedHelathcare. Nie celebrujemy przemocy, ale wierzymy w konstytucyjne prawo do uczciwej reprezentacji prawnej" - wskazano w opisie inicjatywy. Do tej pory udało się zebrać już prawie 190 tys. dolarów.
Zbrodnia na Manhattanie. Nie żyje dyrektor wielkiej firmy ubezpieczeniowej
Luigi Mangione został oskarżony o to, że 4 grudnia tuż przed świtem zastrzelił Briana Thompsona w centrum Manhattanu, nieopodal miejsca, gdzie miała miejsce konferencja inwestorów UnitedHealthcare.
9 grudnia 26-latek został schwytany w jednym z fast foodów w Pensylwanii. Znaleziono przy nim "pistolet wydrukowany w drukarce 3D" wraz z magazynkiem i tłumikiem. To właśnie z tej broni, według śledczych, miał zostać zastrzelony Thompson.
ZOBACZ: Wjechał autem w centrum handlowe. Zginął w strzelaninie
Mangione został umieszczony w Metropolitan Detention Center na Brooklynie, zakładzie karnym określanym przez media "więzieniem dla celebrytów". Wśród znajdujących się tam osadzonych jest również P. Diddy, raper i legendarny producent muzyczny zmagający się z zarzutami m.in. o handel ludźmi.
Czytaj więcej