Zaprojektował alkomat. Złapali go za jazdę "pod wpływem"
Projektant alkomatów z Wielkie Brytanii otrzymał zakaz kierowania. Po kolizji, w której uczestniczył, okazało się, że prowadził w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna musi zapłacić grzywnę w wysokości 600 funtów.
Pod koniec listopada brytyjska policja została wezwana na miejsce kolizji drogowej na A479 w pobliżu miasta Talgarth w Walii. Jednym z uczestników zdarzenia był 70-letni Richard Lacey.
Mężczyzna musiał skorzystać z urządzenia, które pomógł stworzyć - przed przejściem na emeryturę zajmował się on projektowaniem alkomatów. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. W jego oddechu zarejestrowano 41 mikrogramów substancji, przekraczając zalecany limit 35 mikrogramów - podaje BBC.
Wielka Brytania. Projektant alkomatów prowadził "pod wpływem"
Richard Lacey powiedział we wtorek w sądzie, że przed kolizją wypił kilka kieliszków wina i kilka kufli piwa podczas lunchu. Mężczyzna został opisany przez obecnych na miejscu policjantów jako "chwiejny" - czytamy na stronie BBC.
ZOBACZ: Wojna o kanapki w Wielkiej Brytanii. "Lunch jest dla mięczaków"
- Naprawdę nie mam nic do powiedzenia. Źle oceniłem, ile wypiłem - mówił Lacey.
Mężczyzna otrzymał 13-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów, grzywnę w wysokości 600 funtów oraz obowiązek uiszczenia dopłaty w wysokości 240 funtów i kosztów w wysokości 85 funtów - relacjonuje publiczny nadawca.
Richard Lacey, który nie był wcześniej karany, ma możliwość skrócenia zakazu o 13 tygodni. Musi w tym celu ukończyć kurs świadomości jazdy "pod wpływem".