Premier Słowacji Robert Fico jest w Moskwie. Rozmawiał z Władimirem Putinem

aktualizacja: Świat
Premier Słowacji Robert Fico jest w Moskwie. Rozmawiał z Władimirem Putinem
EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN

Robert Fico pojawił się w niedzielę w Moskwie. Na Kremlu trwały negocjacje premiera Słowacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Według wcześniejszych ustaleń obaj przywódcy mieli rozmawiać o dostawach rosyjskiego gazu. Wzbudzającą kontrowersje wizytę w programie "Gość Wydarzeń" skomentował wiceszef polskiego MSZ Andrzej Szejna.

Według ustaleń mediów i wcześniejszych zapowiedzi podróż premiera Słowacji do Moskwy miała odbyć się w poniedziałek. Okazało się, że Fico wylądował w stolicy Rosji dzień wcześniej. 

Rosja. Robert Fico jest w Moskwie. Premier Słowacji rozmawia z Władimirem Putinem

Na początku o tym, że Fico jest już w Moskwie poinformował dziennikarz VGTRK Paweł Zarubin, publikując w mediach społecznościowych nagranie ze spotkania obu przywódców. Również rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z agencją TASS potwierdził te doniesienia. 

 

Szef słowackiego rządu opublikował w mediach społecznościowych film, na którym wita się z przywódcą rosyjskiego reżimu. 

 

Portal Atuality.sk przypomina, że to pierwsze spotkanie Ficy z Putinem od 2016 roku.  

 

Słowacki premier jest trzecim przywódcą państwa Unii Europejskiej, który po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę postanowił polecieć do Moskwy. Wcześniej Putina odwiedzili też kanclerz Austrii Karl Nehammer i premier Węgier Viktor Orbán.

Reakcja polskiego MSZ 

Odwiedziny Fico u Putina skomentował w programie "Gość Wydarzeń" wiceszef polskiego MSZ Andrzej Szejna. - Polityka Węgier i Słowacji względem Rosji jest czytelna od dłuższego czasu - stwierdził. 

 

Dodał, że jeśli chodzi o południowego sąsiada Polski to wynika ona z "totalnego uzależnienia od surowców - gazu i ropy". - To znaczy, że ten gaz nie będzie płynął przez Ukrainę - stwierdził i dodał, że Kijów postąpił słusznie. 

 

ZOBACZ: Sondaż: Nagły zwrot wśród Polaków. Ukraina powinna iść na ustępstwa Rosji

 

Zdaniem Szejny w niedzielę na Kremlu omawiana była "strategia obecnej sytuacji". - Słowacja musi w jakiś sposób szukać innych rozwiązań. Ale też nie chcę tutaj wchodzić w buty krytyka kolejnego kraju członkowskiego UE jako wiceszef dyplomacji. (...) Natomiast kraje, które wiszą u klamki Putina będą takie problemy miały - zaznaczył. 

Negocjacje ws. dostaw gazu

Jako pierwszy o tym, że premier jednego z państw UE ma polecieć na spotkanie z prezydentem Rosji powiedział w sobotę prezydent Serbii Aleksandar Vucić.

 

Przekazał też, że "Fico zamierza negocjować z Putinem w sprawie dostaw gazu, ponieważ Ukraina odmówiła przedłużenia umowy o tranzycie gazu przez swoje terytorium". 

 

Po decyzji Kijowa premier Słowacji powiedział, że prezydent Wołodymyr Zełenski może tą decyzją wywołać poważny konflikt.

Fico planuje kolejną podróż do Moskwy

Portal gazety Dennik N podaje, że nie wiadomo, czy o podróży Fico do Moskwy byli informowani przedstawiciele ugrupowań tworzących słowacką koalicję rządową. Obok partii Kierunek (Smer), której szefuje premier, w gabinecie są także politycy z partii Głos (Hlas) oraz Słowackiej Partii Narodowej SNS.

 

W listopadzie Fico ogłosił, że w maju 2025 roku wybiera się do Moskwy na obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej, gdzie został zaproszony przez Putina. Partie opozycyjne na Słowacji skrytykowały te plany premiera.

 

Fico powiedział także, że jest gotowy do rozmów z Putinem, i że chce przywrócić normalne stosunki z Rosją po zakończeniu wojny na Ukrainie. Premier krytykuje antyrosyjskie sankcje UE i pomoc wojskową krajów zachodnich dla Ukrainy.

Artur Pokorski / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie