Atak na jarmarku w Magdeburgu. Nie żyje pięć osób, w tym dziewięcioletnie dziecko
Wśród ofiar ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu jest dziewięcioletnie dziecko i cztery osoby dorosłe - wynika z informacji przekazanych przez szefa prokuratury w tym mieście, Horsta Waltera Nopensa. 200 osób zostało rannych.
W piątek wieczorem samochód wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Podejrzany sprawca, 50-letni mężczyzna, pochodzący z Arabii Saudyjskiej Taleb Abdul Dżawad, został zatrzymany.
Szef magdeburskiej prokuratury przekazał w sobotę późnym popołudniem, że wśród pięciu ofiar śmiertelnych jest dziewięcioletnie dziecko i cztery osoby dorosłe.
Zamach w Magdeburgu. "Nie ma informacji o poszkodowanych Polakach"
Do zamachu doszło w piątek wieczorem w Magdeburgu, podczas trwającego w mieście jarmarku bożonarodzeniowego. W tłum ludzi wjechało rozpędzone bmw, za kierownicą którego siedział 50-letni mężczyzna pochodzący z Arabii Saudyjskiej.
ZOBACZ: Donald Tusk reaguje na zamach w Magdeburgu. Apeluje do PiS i Andrzeja Dudy
Jak podaje "Bild", 86 osób jest poważnie rannych, a 41 jest w stanie ciężkim. Niewykluczone zatem, że bilans piątkowego ataku wzrośnie. U 78 innych osób stwierdzono lekkie obrażenia.
Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński przekazał, że "na razie nie ma informacji o poszkodowanych Polakach".
Zamach w Magdeburgu. Sprawca pochodził z Arabii Saudyjskiej
50-letni Taleb Abdul Dżawad pochodzi z Arabii Saudyjskiej i jest szyitą. Według informacji portalu tygodnika "Spiegel" przybył do Niemiec w marcu 2006 roku. W lipcu 2016 roku został uznany za uchodźcę.
ZOBACZ: Zamach w Magdeburgu. "Szok powoli przeradza się w rozdrażnienie"
Z zawodu jest specjalistą w dziedzinie psychiatrii i psychoterapii. Według niepotwierdzonych informacji miał być zagorzałym przeciwnikiem islamu i popierał partię AfD. Krytykował państwo niemieckie za to, że nie radzi sobie z islamistami.
Sam podejrzany odszedł od islamu przed przeprowadzką do Niemiec. Źródła saudyjskie poinformowały, że już wcześniej ostrzegały Niemcy przed 50-latkiem, jednak służby miały zignorować te ostrzeżenia. Arabia miała także żądać jego ekstradycji, na co również nie było reakcji.
Magdeburg. Olaf Scholz składa kondolencje
W sobotę na miejsce udał się Olaf Scholz. - Cóż za strasznym czynem jest zranienie i zabicie tylu ludzi z taką brutalnością - powiedział.
- Prawie 40 osób jest tak poważnie rannych, że musimy się o nich bardzo martwić - powiedział niemiecki kanclerz. Wezwał naród do wspólnego przeciwstawienia się nienawiści.
ZOBACZ: Zamach w Magdeburgu. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych
Scholz podziękował także osobom udzielającym pierwszej pomocy i służbom ratunkowym. "Rozmowa z ratownikami była poruszająca - powiedział kanclerz - Teraz ważne jest wyjaśnienie wszystkiego. Należy zrozumieć motywy, aby następnie zareagować konsekwencjami karnymi".
Czytaj więcej