MSZ: Nie będzie ambasadora Polski na Węgrzech
- Nie będzie ambasadora Polski w Budapeszcie, gdyż będzie przebywał na bezterminowych konsultacjach w Warszawie - przekazał w piątek rzecznik MSZ Paweł Wroński. Wcześniej do resortu dyplomacji wezwany został ambasador Węgier w naszym kraju. Otrzymał on notę protestacyjną od Warszawy w związku z przyznaniem azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu.
- Odbyło się spotkanie ambasadora Węgier z minister departamentu polityki europejskiej Agnieszką Kowalską. Podczas spotkania ambasadorowi Węgier została wręczona nota protestacyjna związana z decyzją węgierskiego rządu w sprawie udzielenia azylu politycznego byłemu wiceministrowi Romanowskiemu - powiedział rzecznik MSZ.
- Jesteśmy tą sprawą zbulwersowani. Jest to działanie nieprzyjazne wobec państwa polskiego oraz zasad Unii Europejskiej - podkreślił Paweł Wroński, dodając, że "jest to sytuacja bezprecedensowa". Następnie przedstawiciel resortu przekazał, iż polski ambasador na Węgrzech został wezwany do kraju na pilne i bezterminowe konsultacje.
Ambasador Węgier wezwany do MSZ. A polski ambasador wraca z Budapesztu
Jak zaznaczył, z informacji ambasadora Węgier wynikało, że nie został on poinformowany przez Budapeszt o sprawie Romanowskiego. - Pan ambasador wyraził żal z powodu tego, jak układają się w ostatnim czasie relacje między Polską a Węgrami - relacjonował Wroński. Na koniec przyznał, że rozmowa przebiegła w spokojnej atmosferze i trwała około 10 minut.
Wcześniej resort wydał oświadczenie, w którym czytamy, że "decyzję rządu premiera Viktora Orbana o przyznaniu azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu, poszukiwanemu Europejskim Nakazem Aresztowania, uznajemy za akt nieprzyjazny wobec Rzeczypospolitej Polskiej i sprzeczny z elementarnymi zasadami obowiązującymi państwa członkowskie Unii Europejskiej".
Marcin Romanowski. Zdecydowana reakcja MSZ
Zdaniem resortu kierowanego przez Radosława Sikorskiego "w szczególności jest to działanie sprzeczne z fundamentalną zasadą lojalnej współpracy w rozumieniu art. 4 ust 3 Traktatu o Unii Europejskiej". "Uzasadnienie tej decyzji rzekomymi prześladowaniami politycznymi jest obraźliwe dla obywateli i polskich władz" - ocenił.
ZOBACZ: Romanowski na Węgrzech, Obajtek reaguje: O jakiej sprawiedliwości mówimy?
Wtedy właśnie poinformowano, że "w reakcji na takie działanie zostanie dziś do MSZ wezwany ambasador Węgier w Polsce, który otrzyma formalny protest strony polskiej w powyższej sprawie". "Równocześnie Minister Spraw Zagranicznych zdecydował o wezwaniu do Warszawy na konsultacje ambasadora RP na Węgrzech, Sebastiana Kęcieka" - dodano.
MSZ zwróciło uwagę, iż "przyznanie ochrony międzynarodowej w którymkolwiek z państw członkowskich UE nie zwalnia tego kraju z obowiązku wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania". "Decyzję w tym zakresie może podjąć jedynie niezależny i niezawisły sąd, gdyż ma ona wyłącznie wymiar prawny, a nie polityczny" - podkreśliło.
Marcin Romanowski na Węgrzech. Możliwy wniosek do TSUE
"Jeśli Węgry uchybią europejskim zobowiązaniom, Polska wystąpi także do Komisji Europejskiej o wszczęcie postępowania w sprawie Węgier zgodnie z art. 259 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej" - podsumowało MSZ.
ZOBACZ: Azyl na Węgrzech dla Marcina Romanowskiego. Prokuratura zabrała głos
Artykuł 259 mówi, że każde państwo członkowskie może wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości, "jeśli uzna, że inne Państwo Członkowskie uchybiło jednemu z zobowiązań, które na nim ciążą na mocy Traktatów". Wcześniej sprawa powinna zostać rozpatrzona przez Komisję Europejską, która wydaje opinię. Obie strony mają prawdo do złożenia ustnych bądź pisemnych wyjaśnień.
Azyl dla Romanowskiego. Orban: Nie jestem stroną procesu prawnego
W czwartek Bartosz Lewandowski, obrońca byłego wiceministra sprawiedliwości, poinformował, że "rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej. Jak dodał, "jest to pierwszy przypadek przyznania polskiemu politykowi ochrony międzynarodowej w innym kraju po 1989 roku".
"Dr Marcin Romanowski zwrócił się do organów węgierskich o ochronę w związku z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej, co skutkowało m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego. Dodatkowo przyczyną udzielenia ochrony była bezpośrednia ingerencja i wpływ polityków obecnej większości rządzącej w Polsce na prowadzone śledztwo, co wykazano dokumentami będącymi w posiadaniu posła Romanowskiego" - wyjaśnił adwokat.
ZOBACZ: Azyl dla Marcina Romanowskiego. Viktor Orban komentuje
Do sprawy odniósł się premier Węgier, który stwierdził, że nie zna szczegółów udzielania azylu. - Trwa proces prawny. On się musi toczyć. O co wam chodzi? Przecież dobrze jest prowadzony. Nie jestem stroną tego procesu. Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza po ataku ministra sprawiedliwości Polski na węgierski rząd - uznał.
Czytaj więcej