Marcin Romanowski na Węgrzech. Jarosław Kaczyński: Każdemu w rękach tych ludzi grożą tortury
- Nie zbiega przed wymiarem sprawiedliwości. Chce po prostu uniknąć działań ludzi, którzy są w miejscach, w których być nie powinni i nie mają prawa (do tego, co robią - red.). To wszystko jest nielegalne - powiedział w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do otrzymania przez Marcina Romanowskiego azylu na Węgrzech.
- To, na co on się powołuje (Romanowski - red.), te zmiany prezesów sądów, składów orzekających i inne zabiegi, to wszystko wskazuje na to, że uczciwego procesu w tych warunkach politycznych być nie może - powiedział szef Prawa i Sprawiedliwości.
Prezes PiS o wymiarze sprawiedliwości. Wspomniał o zagrożeniu torturami
- Są wszelkie podstawy do tego, żeby uznać, że każdy kto się znajduje w rękach tych ludzi jest zagrożony w sposób skrajny. Łącznie z utratą życia i torturami itd. - stwierdził następnie Kaczyński.
ZOBACZ: Romanowski na Węgrzech, Obajtek reaguje: O jakiej sprawiedliwości mówimy?
Przypomnijmy: w czwartek Bartosz Lewandowski, obrońca byłego wiceministra sprawiedliwości, poinformował, że "rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej". Jak dodał, "jest to pierwszy przypadek przyznania polskiemu politykowi ochrony międzynarodowej w innym kraju po 1989 roku".
Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Komentarz Viktora Orbana
"Dr Marcin Romanowski zwrócił się do organów węgierskich o ochronę w związku z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej, co skutkowało m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego. Dodatkowo przyczyną udzielenia ochrony była bezpośrednia ingerencja i wpływ polityków obecnej większości rządzącej w Polsce na prowadzone śledztwo, co wykazano dokumentami będącymi w posiadaniu posła Romanowskiego" - wyjaśnił adwokat.
ZOBACZ: Marcin Romanowski wróci do Polski? Adwokat polityka podał warunek
Do sprawy odniósł się m.in. premier Węgier Viktor Orban, który stwierdził, że nie zna szczegółów udzielenia azylu polskiemu politykowi. - Trwa proces prawny. On się musi toczyć. O co wam chodzi? Przecież dobrze jest prowadzony. Nie jestem stroną tego procesu - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
- Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza po ataku ministra sprawiedliwości Polski na węgierski rząd - zaznaczył szef rządu w Budapeszcie.
Poseł Lewicy zapowiada wniosek do prokuratury. Padły trzy nazwiska
W piątek w programie "Graffiti" zdarzenie skomentował poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela, zwracając się bezpośrednio do byłego wiceministra sprawiedliwości: - Mam dla niego taki komunikat: dzisiaj Węgry, jutro więzienie w Polsce. Panie Romanowski, musi pan naprawdę być czujny, uważać i oglądać się za siebie, bo nikt przed polskim wymiarem sprawiedliwości nie ucieknie.
ZOBACZ: Trela do Romanowskiego: Musi pan być czujny i oglądać się za siebie
Według Treli, poseł ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania, "utorował drogę swoim kolegom, którzy mogą również mieć problemy z wymiarem sprawiedliwości". Jak podkreślił, Budapeszt "to był jedyny kierunek w Unii Europejskiej, żeby Marcin Romanowski dostał jakikolwiek azyl, bo został on wydany bezpośrednią decyzją pana Orbana".
- Chciałbym wiedzieć i będę o to prosił prokuraturę, z takim wnioskiem wystąpię, żeby dokładnie sprawdziła, czy przez te 10 dni nikt z PiS na pewno nie pomagał panu Romanowskiemu, nie kontaktował go z administracją pana Orbana - zapowiedział, dodając, że w jego przekonaniu "Romanowski musiał mieć jakąś pomoc".
- A od kogo? Tego, kto najlepiej zna Orbana: Morawiecki, może Ziobro, może Kaczyński. To prokuratura też powinna sprawdzić - podsumował parlamentarzysta.
Czytaj więcej